Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146607.07 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 03h 15m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 30 lipca 2019 Kategoria całe NIC

Kolizja i szlif na szutrowym ddr

Miałem szczery zamiar stówasia dziś zaliczyć, a podróż zakończyłem już na Żwirki i Wigury. A stało sie to za sprawą młodzieńca na elektrycznej hulajnodze i w słuchawkach na uszach. Nic dziwnego, że nie słyszał mojego krzyku gdy zajeżdżał mi drogę zjezdżając ze ścieżki pod swój biurowiec. Ja już zacząłem manewr wyprzedzania i w tym momencie byłem może metr za nim. Nie dał mi najmniejszej szansy na uniknięcie kolizji, nawet na heble nie zdązyłem nacisnąć, tylko lekko odbiłem w lewo. Na nic się to nie zdało i znowu zaliczyłem spektakularną glebę. Na nieszczęście trafiłem na ten szutrowy odcinek ścieżki, więc szlif na żwirze zabolał dość mocno. Siedząc na ziemi kląłem na czym świat stoi, a tę wielopiętrową wiązankę jaką usłyszał sprawca, będzie pamiętał do końca życia. Oczywiście przepraszał i się mocno sumitował, widać że zdrowo był przestraszony nie tylko faktem potrącenia, ale i obawą przed moja bardziej zdecydowaną reakcją, taką pozawerbalną. :) Ale jak się już wykląłem, to się uspokoiłem i kazałem mu iśc w p.... z jego pomocą i przeprosinami, a sam po obmyciu wodą z bidonu otartego kolana i sprawdzeniu roweru, wróciłem do domu. Policji nie wzywałem, bo i po co. Nie zależało mi aż tak na ukaraniu młodzieńca, żeby tracić czas na czekanie. 
Informację o tym zdarzeniu wrzuciłem na jedną z rowerowych grup, a dyskusja pod moim postem przekonała mnie ostatecznie, że Stanisław Lem miał rację.


Między innymi jeden dyskutant upierał się, że wina zawsze jest po stronie tego, co jedzie z tyłu i to on musi uważać.
Natomiast drugi słusznie, niestety, zauważył, że hulajnogista jest w świetle przepisów pieszym i jako taki, nie musi sygnalizować zamiaru skrętu...

Wygląda dość spektakularnie, ale w rzeczywistości nie jest tak źle. Szlif, jak szlif, prawda?



  • DST 7.50km
  • Czas 00:20
  • VAVG 22.50km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Po wschodniej stronie Żwirki i Wigury są szutrowe ciągi pieszo-rowerowe. Wydzielone DDR są tylko przy skrzyżowaniach z ulicami Wyjazd, 1 Sierpnia i Sasanki.

W angielskich tekstach hulajnoga z napędem bywa nazywana jako "scooter" i to chyba najlepiej oddaje rodzaj tego pojazdu z własnym napędem. Jak również dobrze wskazuje, jak powinien być traktowany w ruchu drogowym.
oelka
- 14:02 sobota, 10 sierpnia 2019 | linkuj
Hipku - jak zawsze mnasz rację, ale nie wiem, czy to DDPiR. Coś mi się wydaje, że ten ciąg wzdłuż Żwirki i Wigury nie ma żadnych oznaczeń - ani poziomych, ani pionowycvh. Hulajnoger, jako obiekt niezdefiniowany w prawie, nie musi sygnalizować zamiaru skrętu, mieć oświetlenia, dzwonka, kasku, hamulca itd., itp.
Nastęonym razem przyjrzę się uważnie znakom drogowym, bo nie wiem na pewno jak to tam jest.
yurek55
- 14:43 piątek, 2 sierpnia 2019 | linkuj
Na dzielni i na rowerowym półświatku. ;))
mors
- 23:16 czwartek, 1 sierpnia 2019 | linkuj
To ja z moim szlifem ręki sprzed miesiąca mogę się teraz schować. Szacun na dzielni gwarantowany :P
andale
- 12:38 czwartek, 1 sierpnia 2019 | linkuj
W zwykłych, codziennych sytuacjach - to nie sztuka. ;)
mors
- 21:48 środa, 31 lipca 2019 | linkuj
W świetle przepisów hulajnogista póki co nie istnieje. ;) Bo to w końcu nie do końca jest tak, że jak coś nie jest zdefiniowane jako pojazd, to wpada w przegródkę "pieszy" - w przypadku czegoś, co na spokojnie rozwija prędkość w okolicach 30 km/h i jest w stanie utrzymać ją przez długi czas, definiowanie, że jest pieszym, jest śmieszne. Nawet z miesiąc temu czytałem stanowisko KWP w tej sprawie.

Jeśli szutrowa to nie DDR, tylko DDPiR, dobrze pamiętam? To jest ten fragment za Racławicką?

No i nie rozumiem zaskoczenia tym, że Jurek przeklina. Jakby pierwszy raz tu na blogu pisał o wiązankach. ;)
Hipek
- 05:29 środa, 31 lipca 2019 | linkuj
co wchodzę na BS to gleba u pana Jurka.

Zdrówka życzem ;-)
bobiko
- 20:50 wtorek, 30 lipca 2019 | linkuj
W zwykłych, codziennych sytuacjach - zdecydowanie tak!
yurek55
- 20:28 wtorek, 30 lipca 2019 | linkuj
Też myślałem, że spokojny z Ciebie człowiek a tu czasem Mr. Hyde ;)
vuki
- 20:11 wtorek, 30 lipca 2019 | linkuj
Rower cały! A klnę jak szewc jak mnie coś/ltoś mocno wkurwi. To taki wentyl bezpieczeństwa w moim przypadku.
yurek55
- 19:53 wtorek, 30 lipca 2019 | linkuj
No ale co z rowerem? ;)
Noga się teraz nieźle komponuje z kolorem roweru i skarpetek. ;)
PS. nie spodziewałem się, że tak przeklinasz..
mors
- 19:22 wtorek, 30 lipca 2019 | linkuj
Facebook "Rower Warszawa"
yurek55
- 17:48 wtorek, 30 lipca 2019 | linkuj
O matko, krew i rany - czyżby godzina "W" już nadeszła?
Co to za forum na którym opisałeś zdarzenie?
teich
- 17:16 wtorek, 30 lipca 2019 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa atrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl