Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146604.07 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 01h 48m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 3 stycznia 2019 Kategoria 50-100, Gassy

Pierwszy trójkąt gassowy

Grudzień ubiegłego roku wygenerował nieoczekiwane koszty, których spłatę przeniosłem na rok bieżący. Wczoraj dałem zarobić panu z lawetą i serwisowi, dziś chciałem uregulować opłatę za zdjęcie. Wprawdzie go nie zamawiałem, a nawet można powiedzieć, że zrobiono mi je znienacka, ale cóż to zmienia? Jak to mówią: - "nie płaci bogaty, tylko winowaty". Drogę do fotografa, którym jest Główna Inspekcja Transportu Drogowego, znam już na pamięć i tam właśnie dziś pojechałem. Wybrałem drogę nieco naokoło, by skorzystać z pogody i zrobić trochę kilometrów, a ten nieprzyjemny obowiazek zostawic sobie na koniec. Na początku wszystko szło dobrze i licznik często pokazywał ponad 30 km/h, ja wiedziałem jednak czym to pachnie i byłem gotów stawić temu czoła. Pierwszy raz siłę wiatru odczułem na drodze z Obórek do Gassów, gdy już z lasku wyjechałem na odkrytą przestrzeń. Siły wiatru w plecy się nie czuje, bo przecież to my jesteśmy tacy mocni, prawda? :) Wiało tak mocno z lewej, że musiałem cały czas kontrować kierownicą i balansować ciałem żeby móc jechać prosto. A kiedy już w Gassach skręciłem w lewo, centralnie pod wiatr, od razu na liczniku pokazało się 14 km/h i tak aż do mostu w Obórkach. Na dodatek droga, choć mocno posypana solą, na dużych fragmentach wyglądała mało kolarsko. Nic dziwnego, że nikogo tam nie spotkałem. Za mostem na Jeziorce zmieniłem kierunek i zyskałem  wiatr przednio boczny i tak Rosochatą dojechałem do Przyczółkowej. Dowcipny pan ochroniarz już na wejściu zadał mi pytanie: - Rowerem pan przekroczył?!, a kiedy potwierdziłem, zaprowadził mnie do poczekalni i nawet pobrał dla mnie numerek, żebym wiedział który jestem w kolejce. Popatrzyłem na ludzi, na monitor wyświetlający kolejność i szybko zrobiłem w tył zwrot - i tyle mnie tam widzieli. Może pojadę tam jeszcze raz, a może wyslę pocztą, ale w kolejce czekał nie bedę! Tak samo zresztą jak nie będę jeździł objazdami rowerowymi po jakichś dziurawych droogach, kiedy mogę jechać prosto i wygodnie ulicą Drewny do samego Wilanowa. Dopóki nie skończą z budową obwodnicy, będę unikał tej drogi, ale jak już tak wypadnie, to z objazdu nie skorzystam. 
Wycieczkę oceniam jako dość udaną i nawet wiatr nie dał rady mnie zniechęcić. Podobno odczuwalna temperatura to minus siedem, ale mnie to nie przeszkadzało. Pierwsza wycieczka za mną, a jak będzie dalej, zobaczymy. 
W domu zobaczyłem ile białej soli przyczepiło się do ramy i rad nierad musiałem zabrać się za mycie. 
To tyle.
Tajemnicza zielona poświata, czyli zjawisko paranormalne/nadprzyrodzone
Tajemnicza zielona poświata, czyli zjawisko paranormalne ergo nadprzyrodzone © yurek55
Droga Obory - Gassy, czyli ulica Literatów
Droga Obory - Gassy, czyli ulica Literatów © yurek55
Droga wzdłuż Wisły Gassy - Obórki
Droga wzdłuż Wisły Gassy - Obórki © yurek55
Kontrola licznika rowerzystów
Kontrola licznika rowerzystów © yurek55

  • DST 63.74km
  • Czas 03:10
  • VAVG 20.13km/h
  • Temperatura -4.0°C
  • Kalorie 815kcal
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Dobry początek! ;-) Intrygująca ta poświata!
Evita
- 08:32 piątek, 4 stycznia 2019 | linkuj
"Początek - połową wszystkiego" ;)
malarz
- 05:43 piątek, 4 stycznia 2019 | linkuj
A ja dziś miałam jechać rowerem do pracy - ale niewyspana byłam i nie pojechałam.
Trochę żałowałam ....
Katana1978
- 19:11 czwartek, 3 stycznia 2019 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa akzes
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl