Poniedziałek, 2 lipca 2018
Kategoria <50
Częściowa rehabilitacja
Tytuł nawiązuje do mojego sobotniego "wycofu" spowodowanego deszczem, który mnie złapał w Umiastowie i odebrał chęć do jazdy. Dziś zaczęło padać jak tylko z domu wyszedłem, ale że nie była to ulewa, a tylko drobny deszczyk, tym razem się nie zniechęciłem. Jazda w takiej mżaweczce nie jest najgorsza, ale po jakimś czasie zapewne woda znajduje sobie drogę do ciała. Mnie to nie spotkało, choć miałem tylko koszulkę z długim rękawem i wiatrówkę - trzepaczkę. Poznałem nową drogę dookoła Lasu Kabackiego, z Puławskiej trzeba skręcić w lewo w Jagielską, a że nie ma tam skrętu, to trzeba górą przez kładkę, albo tak jak ja, zawrócić przy Karczunkowskiej. Zdjęć nie robiłem bo nie było co, mam tylko wczorajsze - rower stojący pod moim blokiem.

A swój rower po powrocie musiałem osuszać i łańcuch znów smarować.
Dzisiejszy wyjazd dedykuję dziewiątej zasadzie Velominati. :)
"Zasada #9 Jeśli jeździsz w złych warunkach atmosferycznych, to znaczy, że jesteś dobry skurwiel. Kropka.
Jazda w ładnej pogodzie jest luksusem zarezerwowanym na niedzielne popołudnia i szerokie bulwary. Ci, którzy jeżdżą w okropnej pogodzie, czy to zimnie, deszczu lub skwarze, są członkami specjalnego bractwa kolarzy, którzy w poranek wielkiej przejażdżki/ważnego wyścigu, podnoszą zasłony, by sprawdzić pogodę i, widząc padający z nieba deszcz, pozwalają kąśliwemu uśmiechowi rozciągnąć się na ich twarzy. To jest kolarz, który kocha tę robotę."

A swój rower po powrocie musiałem osuszać i łańcuch znów smarować.
Dzisiejszy wyjazd dedykuję dziewiątej zasadzie Velominati. :)
"Zasada #9 Jeśli jeździsz w złych warunkach atmosferycznych, to znaczy, że jesteś dobry skurwiel. Kropka.
Jazda w ładnej pogodzie jest luksusem zarezerwowanym na niedzielne popołudnia i szerokie bulwary. Ci, którzy jeżdżą w okropnej pogodzie, czy to zimnie, deszczu lub skwarze, są członkami specjalnego bractwa kolarzy, którzy w poranek wielkiej przejażdżki/ważnego wyścigu, podnoszą zasłony, by sprawdzić pogodę i, widząc padający z nieba deszcz, pozwalają kąśliwemu uśmiechowi rozciągnąć się na ich twarzy. To jest kolarz, który kocha tę robotę."
- DST 44.35km
- Czas 02:01
- VAVG 21.99km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Te reguły Velominati powinny mieć zastrzeżenie, że dotyczą dzieci i nastolatków. Bo który dorosły człowiek jedzie specjalnie w deszcz, żeby samemu sobie powiedzieć, że jest "niezłym skurwielem"?
Hipek - 06:29 wtorek, 3 lipca 2018 | linkuj
i kto to mówi Ja też czekałam aż przeschnie.
Wprawdzie moje rowery mieszkają w przedpokoju, ale tez nie lubię na brudnym rowerze jeździć ..... (wyłączając Krossa - ale on to wyjątkowym rowerem jest) Katana1978 - 20:28 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
Wprawdzie moje rowery mieszkają w przedpokoju, ale tez nie lubię na brudnym rowerze jeździć ..... (wyłączając Krossa - ale on to wyjątkowym rowerem jest) Katana1978 - 20:28 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
Moje rowery to członkowie rodziny, mieszkają w domu i śpią koło łóżka.
Nie mogę tak na brudasa ich zostawić, w tej kwestii pedant jestem. vuki - 20:17 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
Nie mogę tak na brudasa ich zostawić, w tej kwestii pedant jestem. vuki - 20:17 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
Serio, jak nie muszę to unikam takich sytuacji. Wczoraj miało kropić koło południa i kropiło. Wyjechałem dopiero po 2h aby wszystko przeschło. Nie lubię brudzić roweru, może dlatego, że nie mam warunków dobrych aby go umyć.
vuki - 18:57 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
Ja bym nie wyjechał, widocznie jesteś większy twardziel.
vuki - 16:54 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
Dobre określenie "specjalne bractwo".
Swoją drogą zimno każdy odczuwa nieco inaczej. malarz - 16:37 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
Swoją drogą zimno każdy odczuwa nieco inaczej. malarz - 16:37 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
U mnie stoi podobny rower, już ładne parę miesięcy
Katana1978 - 16:22 poniedziałek, 2 lipca 2018 | linkuj
Komentuj