Wtorek, 20 lutego 2018
Kategoria <50
Pomiędzy mostami
Zamiast nabijać kilometry i poprawiać statystyki znów dzisiejszy wyjazd potraktowałem turystycznie - krajoznawczo. Trudno zresztą poważnie traktować jazdę po śmieszce wzdłuż Prymasa i Trasy AK. A ja musiałem niestety tamtędy jechać, bo najpierw do córki zajrzałem do Instytutu, a później coś zawoziłem szwagierce na Bródno. Wracając przez centrum Pragi też nie da się kolarsko rozwinąć - szczególnie na ciasnej i upstrzonej światłami Targowej. Po zjechaniu nad Wisłę też nie jest lepiej akurat od Poniatowskiego do Łazienkowskiego trzeba jechać po chodniku. Tak więc zupełnie przestało mi zależeć na prędkości i snułem się nieśpiesznie to tu, to tam i robiłem zdjęcia. Z tego wszystkiego nawet na Agrykolę pojechałem i znów poległem jak zawsze...
Pogoda dziś piękna i słoneczna, wiatr nawet dość silny, ale nie wiem z jakiego kierunku, bo dziś nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Chyba ze wschodu?

Na moście

Z mostu (widok)

Z innego mostu woda ma inny kolor

Rower, port i stadion

Nie da się ukryć

Wytęż wzrok i zobacz moje okna :)

Na moście

Z mostu (widok)

Z innego mostu woda ma inny kolor

Rower, port i stadion

Nie da się ukryć

Wytęż wzrok i zobacz moje okna :)
- DST 35.00km
- Czas 02:03
- VAVG 17.07km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Komentuj