Środa, 31 stycznia 2018
Kategoria 50-100
Odpadłem
Pisać nie ma o czym, wiatr się uspokoił i żadnymi rekordami się pochwalić nie mogę. Zresztą mój wczorajszy rekord wytrzymał tylko jeden dzień. Dziś jakiś koleś przejechał ten segment o trzydzieści osiem sekund szybciej i spadłem na drugie miejsce. A z dzisiejszego dnia przytoczę tylko taka oto scenkę:
- Wskakuj na koło! - słyszę zza pleców i mija mnie dwójka równo kręcących facetów na szosach.
- Nie wiem, czy dam radę się utrzymać! - odkrzykuję, ale automatycznie przyspieszam.
- Ile dasz, tyle dasz!
Początek jest obiecujący, bo bez większego trudu trzymam się za plecami i nawet się dziwię, że to takie łatwe. Zanim jednak zdążyłem się nacieszyć swoją mocą, zobaczyłem, że odległość robi się coraz większa. Niestety musiałem odpuścić. Na Stravie zobaczyłem, że mój moment chwały trwał niespełna minutę, czyli utrzymałem się gdzieś ze czterysta metrów. To tyle jeśli chodzi o moje rekordy i osiągnięcia. Nie smucę się tym i nie przejmuję, bynajmniej. Trzeba znać swoje miejsce w szeregu.

Tak zaczyna się stawiać hale, choć mnie to przypominało raczej ogrodzenie. Aż zawróciłem żeby to sprawdzić. I co? Tu, w Pilaszkowie, powstaje hala na maszyny rolnicze. Mnie uderzyło użycie zwykłych drewnianych palet, jako podpór stabilizujących konstrukcję. I druga rzecz, to dość fantazyjny kształt. Podczas kolejnych przejażdżek będę obserwował postępy prac i zaspokoję, mam nadzieję, ciekawość.

Zatrzymałem się, bo zadzwonił telefon... i tyle w zasadzie można o tym zdjęciu napisać. To Lipków, prosto - do Izabelina, z tyłu - Babice Stare. Ja pojechałem do Babic.
- Wskakuj na koło! - słyszę zza pleców i mija mnie dwójka równo kręcących facetów na szosach.
- Nie wiem, czy dam radę się utrzymać! - odkrzykuję, ale automatycznie przyspieszam.
- Ile dasz, tyle dasz!
Początek jest obiecujący, bo bez większego trudu trzymam się za plecami i nawet się dziwię, że to takie łatwe. Zanim jednak zdążyłem się nacieszyć swoją mocą, zobaczyłem, że odległość robi się coraz większa. Niestety musiałem odpuścić. Na Stravie zobaczyłem, że mój moment chwały trwał niespełna minutę, czyli utrzymałem się gdzieś ze czterysta metrów. To tyle jeśli chodzi o moje rekordy i osiągnięcia. Nie smucę się tym i nie przejmuję, bynajmniej. Trzeba znać swoje miejsce w szeregu.

Tak zaczyna się stawiać hale, choć mnie to przypominało raczej ogrodzenie. Aż zawróciłem żeby to sprawdzić. I co? Tu, w Pilaszkowie, powstaje hala na maszyny rolnicze. Mnie uderzyło użycie zwykłych drewnianych palet, jako podpór stabilizujących konstrukcję. I druga rzecz, to dość fantazyjny kształt. Podczas kolejnych przejażdżek będę obserwował postępy prac i zaspokoję, mam nadzieję, ciekawość.

Zatrzymałem się, bo zadzwonił telefon... i tyle w zasadzie można o tym zdjęciu napisać. To Lipków, prosto - do Izabelina, z tyłu - Babice Stare. Ja pojechałem do Babic.
- DST 65.00km
- Czas 03:11
- VAVG 20.42km/h
- Temperatura 6.7°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ja tam ostatnio to tylko po zmroku jeżdżę więc nie widziałam w ogóle tej budowy z palet :)
Katana1978 - 15:53 czwartek, 1 lutego 2018 | linkuj
O, na tym skrzyżowaniu z ostatniego zdjęcia całkiem niedawno byliby mnie zabili. Wspomnienia...
Hipek - 08:01 czwartek, 1 lutego 2018 | linkuj
Komentuj