Środa, 27 grudnia 2017
Kategoria > 100
Ciężko wykręcone kilometry
Kiedy już podjęło się wyzwanie #festive500, trzeba wykorzystywać okazję, jaką stwarza nam grudniowa pogoda. Święta się skończyły i nie musiałem już jeździć w "trybie niedzielnym", więc postanowiłem zrobić 100+. Wybrałem trasę z Piasecznem jako środkiem okręgu i parę minut po ósmej rozpocząłem jazdę. Początek nie zapowiadał się najgorzej, choć wiedziałem, że prędkość jest niższa od oczekiwanej. Miałem jednak sporo czasu i nie zależało mi na średniej, a na dystansie. Dla poprawy samopoczucia położyłem to na karb niesprzyjającego wiatru i kręciłem sobie nie wychodząc ze strefy komfortu. Zresztą mój organizm nie pozwala mi wyjść z tej strefy. Po prostu odcina mnie i każe zwolnić. Dlatego tak trudno mi podjechać pod górę i jeździć pod wiatr. Mam też swoją teorię, że gdy jest zimno, to mój organizm część swoich rezerw wykorzystuje do utrzymania ciepła, a tylko resztę może wykorzystać na wysiłek. Zapewne wszyscy poważnie jeżdżący maja taki nadmiar mocy, że nie widać u nich spadku wydajności przy niskiej temperaturze. Dziś, gdy ja już ledwo żyłem, oni wyprzedzali mnie i odjeżdżali hen daleko, zanim zauważyłem na jakim rowerze jadą. Te ostatnie czterdzieści kilometrów z Góry Kalwarii, zgnębiło mnie i morale spadło z hukiem w wielką, czarną, przepastną dziurę.
Ale każda, nawet najdłuższa i najtrudniejsza droga ma swój kres, moja też dobiegła końca. I tyle. Nie ma się co przejmować!

Kontrola czasu - Nadarzyn

Kontrola czasu - Tarczyn

Rynek w Tarczynie

Przystanek dla ludzi i rowerów w Krzakach Czaplinkowskich
Ale każda, nawet najdłuższa i najtrudniejsza droga ma swój kres, moja też dobiegła końca. I tyle. Nie ma się co przejmować!

Kontrola czasu - Nadarzyn

Kontrola czasu - Tarczyn

Rynek w Tarczynie

Przystanek dla ludzi i rowerów w Krzakach Czaplinkowskich
- DST 121.70km
- Czas 06:35
- VAVG 18.49km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Katana, ciekawy tok myślowy. Do kiedy ten świąteczny festiwal?
vuki - 21:41 środa, 27 grudnia 2017 | linkuj
Mam jak ty, też ciężko mi się dziś jechało - jak jest zimno to pewnie smar gęstnieje na łańcuchu i pewnie dlatego się tak ciężko kręci. A ci Pro - kupują smar za tysiaka i jeżdżą jakby lato było :)
Katana1978 - 21:34 środa, 27 grudnia 2017 | linkuj
Komentuj