Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146621.21 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 04h 09m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 3 listopada 2017 Kategoria <50

Po obu stronach Wisły

Minął październik, miesiąc pod względem pogodowym - a więc i rowerowym - bardzo słaby.(691) Gorzej było tylko w kwietniu (562), ale wtedy miałem jakiś trudno wytłumaczalny kryzys. Po prostu mi się nie chciało - i już!  Teraz też nie wszystko da się zwalić na pogodę, ale jak naprawdę chciałem pojeździć i poprawić ten zawstydzający kilometraż, to mi coś w krzyże wlazło i ledwie chodzić mogłem. Dziś już trochę mi odpuściło i skorzystałem z bezdeszczowej pogody i troszkę się pokręciłem po mieście. Tempo wprawdzie spacerowe, ale i tak łaskawa Strava przyznała mi kilka pucharków. Żałowałem tylko, że za dużo o jedną warstwę założyłem, bo przy jedenastu stopniach wystarcza koszulka kolarska i wiatrówka. Krótka podkoszulka mogła śmiało zostać w szafie. Mogłem też założyć nogawki zamiast długich spodni kolarskich.  Ale na takim dystansie i przy takim tempie zbyt mocno nie zdążyłem się przegrzać.


                                                                               Przy mostku nad kanałem


                                                                                               Oto i mostek


                                                    Wezbrany nurt Wisły przykrył betonowe ostrogi na praskim brzegu

  • DST 42.70km
  • Czas 02:22
  • VAVG 18.04km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Po obu stronach wisły jest wiele miejsc historycznych, polskich do zwiedzenia, polecam poczytać, może kogoś zainteresuje : http://www.podrozoholik.pl/po-obu-stronach-wisly-warszawa-szlakiem-literatury/ Gość - 22:25 środa, 6 grudnia 2017 | linkuj
Malarz, Hipek - oczywiście obaj macie rację, ale paradoksalnie, ma ją Katana i ja też. Takimi wpisami i takimi komentarzami jak K1978 dodaję sobie motywacji. Jestem pewien, że gdyby nie BS i pisanie już dawno bym zrezygnował z roweru. Sam nawet z początku myślałem że to będzie mój kolejny "słomiany ogień". Tymczasem to już kolejny rok; i równik pokonany i do stu tysięcy teraz ciągnę i jeździć będę nadal. A że sobie pomarudzę na blogu, to już taki moi charakter. :)
yurek55
- 08:02 poniedziałek, 6 listopada 2017 | linkuj
A ja trzymam stronę Malarza. Jak się nie chce, to się nie chce i to też nie jest powód do wstydu. W końcu nie ma nic gorszego niż jeżdżenie na siłę - historia BS zna już takich, którzy jeździli dla TOP10 i jakoś w końcu nabijanie kilometrów z obowiązku po pewnym czasie zaczynało nużyć.
Hipek
- 07:36 poniedziałek, 6 listopada 2017 | linkuj
Trudno się nie zgodzić z Kataną, obiecuję poprawę.
yurek55
- 16:27 sobota, 4 listopada 2017 | linkuj
Wiadomo ale każdy mierzy swoją miarą swoje możliwości - skoro Yurek wie że stać go na więcej i z lenistwa nie jeździł to się wstydzi. Też bym się wstydziła :D Wg mnie kwiecień 2017 to straszny obciach...
Katana1978
- 09:40 sobota, 4 listopada 2017 | linkuj
Uważam, że nie istnieje pojęcie "zawstydzający kilometraż", bo znaczyłoby to tyle, że pojechanie rowerem np. dwa razy w miesiącu na krótką (powiedzmy dziesięciokilometrową) wycieczkę rowerową miałoby być powodem do wstydu?

Każdy człowiek jest inny, nie wszyscy będą w stanie pokonywać (mimo chęci i treningów) np. po kilkaset, czy nawet po sto kilometrów dziennie, i to z różnych, indywidualnych przyczyn.

Życzę zdrowia, a poza tym chciałem pochwalić świetne fotografie :)
malarz
- 19:27 piątek, 3 listopada 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa temum
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl