Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146621.21 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 04h 09m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 12 listopada 2014 Kategoria 50-100, kurierowo

Villa Nova, willa stara i debil w autokarze

Podstawowym celem pierwszego wyjazdu było odebranie zakupionej zabawki (tak, tak, Święta za pasem), a potem to już jechałem byle gdzie, byle przed siebie, byle koła się kręciły...  Z tego wszystkiego najpierw znalazłem się w Wilanowie, potem w Powsinie, potem na Ursynowie i w Lesie Kabackim, no i wreszcie na Ochocie.

Tytułowa Villa Nova
Tytułowa Villa Nova © yurek55

Symboliczny nagrobek Stanisława i Aleksandy z Lubomirskich hrabiostwa Potockich
Symboliczny nagrobek Stanisława i Aleksandry z Lubomirskich hrabiostwa Potockich © yurek55

Lew z herbem Pilawa (Potockich)
Lew z herbem Pilawa (Potockich) © yurek55

A to już na Ursynowie, ten dom jest zamieszkały. Pani w oknie coś mi tam urągała chyba, bo machała rękami...
Tytułowa willa stara
Tytułowa willa stara © yurek55

...i od podwórka
...i od podwórka © yurek55

Kapuściane pole na Ursynowie
Kapuściane pole © yurek55

Ciemy, ponury, jesienny dzień - Las Kabacki
Ciemny, ponury, jesienny dzień - Las Kabacki © yurek55

Pod koniec wycieczki, już na 17 Stycznia, poważnie wystraszył mnie autokar przejeżdżający zbyt szybko i zbyt blisko mnie. Dogoniłem go na światłach przy Alei Krakowskiej i skurwiłem go od ostatnich, żeby jakoś odreagować i uspokoić nerwy. A ten się tylko szyderczo uśmiechał przez szybę jakby to, że mnie mało nie zabił było świetnym kawałem - wesołek jebany. Gdybym miał pod ręką coś ostrego albo ciężkiego, to albo bym mu przebił oponę, albo szybę wybił. Wtedy szybko ten wesoły uśmieszek by mu z mordy zniknął. I to stary chuj był, nie jakiś małolat. Zero refleksji i wyobraźni za kółkiem - i taka bladź autokarem jeszcze jeździ i ludzi wozi!

Wieczorem miałem drugi wyjazd, też po odbiór. Pojechałem trochę dookoła, ale po ciemku to żadna jazda.








  • DST 55.59km
  • Czas 02:55
  • VAVG 19.06km/h
  • Temperatura 7.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Mi dziś młodziak w autokarze wymusił pierwszeństwo na ddr ;/ spodziewałam się tego więc ciśnienia mi nie podniósł.
Tak czy siak może role kiedyś się odwrócą i oni (kierowcy) będą czuć to to samo - co np ty poczułeś. Obstawiam że (mając na uwadze ilość stłuczek i wypadków w Polsce) jest to całkiem prawdopodobne,,,,
Katana1978
- 21:29 środa, 12 listopada 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa latko
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl