Wtorek, 2 września 2014
Kategoria 50-100, Piaseczno/Ursynów
Za chlebem.
Tytuł wiernie oddaje cel wycieczki, pojechałem do Piaseczna po "Chleb serwatkowy" z piekarni w Prażmowie. Tak więc był cel, trzeba było tylko trasę do niego dopasować. Początkowo miałem zamiar jechać drugą stroną Wisły, ale przypomniałem sobie o ważnej rzeczy i musiałem wrócić na Bazar Banacha i do domu. Nawet przez chwilę w domu zastanawiałem się, czy nie założyć koszulki z długim rękawem, ale w końcu uznałem, że jest wystarczająco ciepło - i bardzo dobrze zrobiłem.
Pojechałem więc drugi raz, tym razem wybierając drogę przez Gassy i Konstancin. Przed kościołem przy trasie Mostu Siekierkowskiego, obok nowej siłowni "pod chmurką", postawiono słupek z taką oto informacją:

Tak było na Siekierkach © yurek55
Ciekawe co będą robić, czyżby ocieplenie styropianem? Zobaczymy za kilka, kilkanaście dni...

Kościół na Siekierkach ubrany w rusztowanie © yurek55
Facet pływający promem ma niezłą pracę, w wolnych chwilach łowi ryby.

Pusty prom czeka na pasażerów © yurek55
Jazda do Piaseczna i potem do domu w promieniach słońca i temperaturze pozwalającej się spocić, gdyby nie wiatr skutecznie osuszający czoło. Przed domem zajechałem na działki przy Żwirki i posiliłem się jeżynami i winogronami zwisającymi poza siatką - wrzesień to dobry miesiąc na "dzierżawę".
Średnia prędkość nie powala, ale jakoś dziś nie mogłem się wkręcić w obroty.
Kilometry się nie zgadzają, bo pierwszej wycieczki nie wklejam - trasa po tej samych ulicach, w tę i z powrotem.
Pojechałem więc drugi raz, tym razem wybierając drogę przez Gassy i Konstancin. Przed kościołem przy trasie Mostu Siekierkowskiego, obok nowej siłowni "pod chmurką", postawiono słupek z taką oto informacją:

Tak było na Siekierkach © yurek55
Ciekawe co będą robić, czyżby ocieplenie styropianem? Zobaczymy za kilka, kilkanaście dni...

Kościół na Siekierkach ubrany w rusztowanie © yurek55
Facet pływający promem ma niezłą pracę, w wolnych chwilach łowi ryby.

Pusty prom czeka na pasażerów © yurek55
Jazda do Piaseczna i potem do domu w promieniach słońca i temperaturze pozwalającej się spocić, gdyby nie wiatr skutecznie osuszający czoło. Przed domem zajechałem na działki przy Żwirki i posiliłem się jeżynami i winogronami zwisającymi poza siatką - wrzesień to dobry miesiąc na "dzierżawę".
Średnia prędkość nie powala, ale jakoś dziś nie mogłem się wkręcić w obroty.
Kilometry się nie zgadzają, bo pierwszej wycieczki nie wklejam - trasa po tej samych ulicach, w tę i z powrotem.
- DST 90.20km
- Teren 4.00km
- Czas 04:44
- VAVG 19.06km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ta tablica na Siekierkach przy stawie w dawnym korycie Jeziorki-Wilanówki stoi już kilka lat.
oelka - 23:53 wtorek, 2 września 2014 | linkuj
Nie wiesz ile za ten prom? I w jakich godzinach kursuje?
morfis2 - 20:44 wtorek, 2 września 2014 | linkuj
"Dzierżawa"... U nas (Kaszuby) chodziło się "na pachtę". :)
Jak chleb? Bo nie znalazłem odpowiedzi na to interesujące pytanie. Dobry? Warto było tyle jechać? :) michuss - 20:23 wtorek, 2 września 2014 | linkuj
Komentuj
Jak chleb? Bo nie znalazłem odpowiedzi na to interesujące pytanie. Dobry? Warto było tyle jechać? :) michuss - 20:23 wtorek, 2 września 2014 | linkuj