Szybka jazda z deszczem w tle
Jazda dzisiejsza przebiegała pod znakiem podświadomej - i świadomej też - obawy o totalne przemoczenie. Gdy wyjeżdżałem temperatura wynosiła rześkie 13,7°C, na niebie nisko wisiały ciemne, ołowiane chmury i wiał dość silny wiatr. Stąd można wnioskować, że moje obawy były w pełni uzasadnione, a każdy przejechany "na sucho" kilometr traktowałem jak wygrany los na loterii. Choć tak całkiem "na sucho" to jednak nie było. W powietrzu bowiem unosiły się drobniutkie kropelki wody i w połączeniu z wiatrem dawały odczucie jak na falochronie podczas sztormu. Co ciekawe, krople były tak drobniutkie, że nawet nie moczyły jezdni ani chodników, czy ubrania. Dawały się jedynie poczuć na twarzy, a ja dodatkowo widziałem je na okularach.
Gdy przejeżdżałem przez Śródmieście, kałuże na jezdniach były widocznym śladem niedawnych opadów, a na Palcu Konstytucji zaczęło już nieśmiało słońce wychodzić. Ja jednak konsekwentnie zmierzałem w kierunku domu i dobrze zrobiłem. Deszcz zaczął padać gdy byłem już tak blisko domu, że nawet mi się nie chciało stawać i zakładać kurtki. Jedynie brak błotników jak zwykle zaowocował przemoczeniem najbardziej do tyłu wysuniętej części ciała, ale biorąc pod uwagę to, co działo się później nad Warszawą - miałem jednak sporo szczęścia.

Kościół przy roindzie w Laskach © yurek55

Kościół Matki Bożej Krółowej Meksyku w Laskach Warszawskich © yurek55

Południowy fragment Placu Konstytucji w Warszawie © yurek55
Gdy przejeżdżałem przez Śródmieście, kałuże na jezdniach były widocznym śladem niedawnych opadów, a na Palcu Konstytucji zaczęło już nieśmiało słońce wychodzić. Ja jednak konsekwentnie zmierzałem w kierunku domu i dobrze zrobiłem. Deszcz zaczął padać gdy byłem już tak blisko domu, że nawet mi się nie chciało stawać i zakładać kurtki. Jedynie brak błotników jak zwykle zaowocował przemoczeniem najbardziej do tyłu wysuniętej części ciała, ale biorąc pod uwagę to, co działo się później nad Warszawą - miałem jednak sporo szczęścia.

Kościół przy roindzie w Laskach © yurek55

Kościół Matki Bożej Krółowej Meksyku w Laskach Warszawskich © yurek55

Południowy fragment Placu Konstytucji w Warszawie © yurek55
- DST 46.67km
- Czas 01:59
- VAVG 23.53km/h
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
chyba lepiej mieć spodnie mokre od deszczu niż ze strachu:)
jolapm - 17:14 niedziela, 15 czerwca 2014 | linkuj
hahahaha :))))) Yurku to ty też wczoraj szukałeś deszczu.
Katana1978 - 09:14 niedziela, 15 czerwca 2014 | linkuj
A ja się akurat w ten deszcz wpakowałem. Ależ było fajnie!
Hipek - 08:52 niedziela, 15 czerwca 2014 | linkuj
Komentuj