Poniedziałek, 5 maja 2014
Kategoria <50
Wyjazd przedobiadowy
Na drugi wyjazd dzisiejszego dnia, tak długo nie mogłem się zdecydować, że w końcu zrobiło się mało czasu i zamiast wycieczki zrobił się trening. A jeszcze jak zaczęło się chmurzyć, pokropywać i grzmieć gdzieś w oddali, to nic innego mi nie pozostało, tylko naginać do domu ile sił w nogach.
Początkowo wymyśliłem sobie standardową pętlę Szeligowską, przez Macierzysz itd., tylko dla odmiany w odwrotnym kierunku, bo dziś, po raz pierwszy, wziąłem pod uwagę kierunek wiatru. Ale w którymś momencie trochę mi się odwidziało i w rezultacie znalazłem się znowu w Izabelinie. Ale przedtem przejechałem się dawno nie jechaną dróżką wśród brzóz i to był jedyny wycieczkowy fragment mojej jazdy.

Ulica majora Jacka Decowskiego © yurek55

Brzozowa ścieżka na Decowskiego © yurek55
Przez Babice przejechałem bokiem, nie przez rynek i nie koło kościoła, to też fragment trasy, którym bardzo dawno nie jechałem - cała reszta znana już na pamięć. Nie ma o czym pisać. Średnia nie powala, pomimo niby-treningu, bo jednak w mieście szybko się nie da jeździć.
PS. A deszczem tylko postraszyło.
Początkowo wymyśliłem sobie standardową pętlę Szeligowską, przez Macierzysz itd., tylko dla odmiany w odwrotnym kierunku, bo dziś, po raz pierwszy, wziąłem pod uwagę kierunek wiatru. Ale w którymś momencie trochę mi się odwidziało i w rezultacie znalazłem się znowu w Izabelinie. Ale przedtem przejechałem się dawno nie jechaną dróżką wśród brzóz i to był jedyny wycieczkowy fragment mojej jazdy.

Ulica majora Jacka Decowskiego © yurek55

Brzozowa ścieżka na Decowskiego © yurek55
Przez Babice przejechałem bokiem, nie przez rynek i nie koło kościoła, to też fragment trasy, którym bardzo dawno nie jechałem - cała reszta znana już na pamięć. Nie ma o czym pisać. Średnia nie powala, pomimo niby-treningu, bo jednak w mieście szybko się nie da jeździć.
PS. A deszczem tylko postraszyło.
- DST 40.81km
- Teren 1.00km
- Czas 01:56
- VAVG 21.11km/h
- Temperatura 13.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
poznałam po zdjęciach :P - też tam sobie pojadę - jak nadejdzie czas :D
Katana1978 - 11:38 środa, 7 maja 2014 | linkuj
bywam, fakt i bardzo lubię jeździć slalomem między brzózkami..
jolapm - 16:40 wtorek, 6 maja 2014 | linkuj
Komentuj