Wtorek, 6 maja 2014
Kategoria > 100
Zalicz gminę. Jedną.
Wiatr od wschodu wiał, tom se popatrzył na mój mizerny dorobek na zaliczgminę i umyśliłem, że pojadę do Stanisławowa, a może i dalej, to jeszcze gminę Dobre zaliczę. Z poprzedniej wyprawy w tym kierunku zapamiętałem, że od Zakrętu nie trzeba już jechać asfaltem, bo obok jest drogo-chodnik z kostki aż do Mińska Mazowieckiego. Ale dziś te osiem kilometrów krajową "dwójką" strasznie mi się jechało, ciężarówki do Terespola dmuchały jedna za drugą, do tego autobusy i osobówki - jeden niekończący się ciąg pojazdów. Drugi, jeszcze gorszy fragment, to osławiona droga krajowa nr "50", którą miałem "przyjemność" jechać od Mińska do Stanisławowa. Ale po kolei.
W Warszawie zrobiłem zdjęcie tego oto budynku, bo wydaje mi się, że to jedna z najwęższych szczytowych ścian we współczesnym budownictwie.

Budynek ul. Kosmatki 68 © yurek55

Wąski ten budynek © yurek55
Nieco oddalony, ale widoczny z drogi, za to z dojazdem tylko drogami gruntowymi, stoi kościół w Zakręcie

Kościół w Zakręcie przy ul. Ks. Iwaniuka © yurek55

Kościół we wsi Zakręt © yurek55

Fronton kościoła w Zakręcie © yurek55

Rzeczona droga do Mińska © yurek55
Po drugiej stronie drogi jest tablica miejscowości z nazwą "Stary Konik", tak że nie wiem, jak się naprawdę nazywa ta miejscowość.
A to już nowy obiekt przy drodze, ale niestety nie wiem kto jest inwestorem, bo musiałbym na drugą stronę przejechać.

Nowoczesnośc aż bije w oczy. Wielgolas Brzeziński © yurek55
Dla odmiany w Dębem na stacji czas się zatrzymał

Tradycja © yurek55

Budynek stacyjny Dębe Wielkie © yurek55
A to kolejne miejsce, warte uwiecznienia, gdzie czas się zatrzymał. Chociaż nie, pomnik odnowiony jakby sam Putin miał przyjechać niebawem. Napis też zawiera wiele rusycyzmów tak, żeby było bardziej swojsko i zgodnie z wytycznymi TPPR (dla tych, co nie pamiętają - Towarzystwo Przyjaźni Polsko - Radzieckiej) Brzmi on:

Białoruś? Ukraina? Nie, Dębe Wielkie © yurek55

Sierp i młot trzyma się mocno © yurek55
W końcu dojechałem do Mińska i nic innego mi nie pozostało, jak wbić się na drogę będącą postrachem rowerzystów, osławioną "pięćdziesiątkę". Nie będę się rozpisywał o swoich wrażeniach z tego odcinka, wspomnę tylko, że sporą część z tych dziesięciu kilometrów, przejechałem po szutrowym poboczu. Na tych zdjęciach widać, jak wygląda ta jedna z najruchliwszych dróg, nazywana często i w uproszczeniu "dużą obwodnicą Warszawy". Można nią objechać miasto z jadąc z południa na wschód, albo zachód i omijając z daleka stolicę. KIEROWCY BARDZO DUŻYCH CIĘŻARÓWEK BARDZO JĄ LUBIĄ...

Droga krajowa nr. 50 Stanisławów © yurek55

Zdrowe mleko, prosto od krowy © yurek55
Wprawdzie jeździłem już kilka razy tą drogą m.in. odcinek do Góry Kalwarii i potem do Grójca, ale tam przynajmniej miała pobocze i ten pęd ciężarówek nie był aż tak stresujący i niebezpieczny. Za to jak już opuściłem tę drogę, to już miałem "z górki" - i wiatr miałem w plecy i drogę nieporównywalnie spokojniejszą.

Droga 637 do Warszawy © yurek55
Niestety zmęczenie też zaczęło już dawać znać o sobie, a ja jak zwykle byłem w niedoczasie, jak mawiają szachiści. Trzeba było spieszyć się do domu na obiad, a ja nic nie jadłem w trasie, picie też dawno się mi skończyło, nadgarstki bolały coraz bardziej, siodełko też wydawało się coraz twardsze i mniej wygodne. A do domu nadal było daleko. Pomimo to, albo właśnie dlatego, zatrzymywałem się po drodze i robiłem takie durne fotki, ale każdy powód był dobry by chwilkę odpocząć.

Czy to most kolejowy? © yurek55

Już niedaleko © yurek55
A tu już naprawdę blisko, jeszcze 20 minut

Plaża przy "Poniatoszczaku" © yurek55
Gminę zaliczyłem, na obiad zdążyłem, relację skończyłem. Zdjęć trochę dużo, ale pogoda ładna i niebo z chmurkami tak ładnie wychodzi, proszę o wybaczenie.
W Warszawie zrobiłem zdjęcie tego oto budynku, bo wydaje mi się, że to jedna z najwęższych szczytowych ścian we współczesnym budownictwie.

Budynek ul. Kosmatki 68 © yurek55

Wąski ten budynek © yurek55
Nieco oddalony, ale widoczny z drogi, za to z dojazdem tylko drogami gruntowymi, stoi kościół w Zakręcie

Kościół w Zakręcie przy ul. Ks. Iwaniuka © yurek55

Kościół we wsi Zakręt © yurek55

Fronton kościoła w Zakręcie © yurek55

Rzeczona droga do Mińska © yurek55
Po drugiej stronie drogi jest tablica miejscowości z nazwą "Stary Konik", tak że nie wiem, jak się naprawdę nazywa ta miejscowość.
A to już nowy obiekt przy drodze, ale niestety nie wiem kto jest inwestorem, bo musiałbym na drugą stronę przejechać.

Nowoczesnośc aż bije w oczy. Wielgolas Brzeziński © yurek55
Dla odmiany w Dębem na stacji czas się zatrzymał

Tradycja © yurek55

Budynek stacyjny Dębe Wielkie © yurek55
A to kolejne miejsce, warte uwiecznienia, gdzie czas się zatrzymał. Chociaż nie, pomnik odnowiony jakby sam Putin miał przyjechać niebawem. Napis też zawiera wiele rusycyzmów tak, żeby było bardziej swojsko i zgodnie z wytycznymi TPPR (dla tych, co nie pamiętają - Towarzystwo Przyjaźni Polsko - Radzieckiej) Brzmi on:
"WIECZNA SŁAWA BOHATEROM
CZERWONEJ ARMII
POLEGŁYM W BOJU ZA SWOBODĘ
NIEPODLEGŁOŚĆ NASZEJ OJCZYZNY
1944r."
CZERWONEJ ARMII
POLEGŁYM W BOJU ZA SWOBODĘ
NIEPODLEGŁOŚĆ NASZEJ OJCZYZNY
1944r."

Białoruś? Ukraina? Nie, Dębe Wielkie © yurek55

Sierp i młot trzyma się mocno © yurek55
W końcu dojechałem do Mińska i nic innego mi nie pozostało, jak wbić się na drogę będącą postrachem rowerzystów, osławioną "pięćdziesiątkę". Nie będę się rozpisywał o swoich wrażeniach z tego odcinka, wspomnę tylko, że sporą część z tych dziesięciu kilometrów, przejechałem po szutrowym poboczu. Na tych zdjęciach widać, jak wygląda ta jedna z najruchliwszych dróg, nazywana często i w uproszczeniu "dużą obwodnicą Warszawy". Można nią objechać miasto z jadąc z południa na wschód, albo zachód i omijając z daleka stolicę. KIEROWCY BARDZO DUŻYCH CIĘŻARÓWEK BARDZO JĄ LUBIĄ...

Droga krajowa nr. 50 Stanisławów © yurek55

Zdrowe mleko, prosto od krowy © yurek55
Wprawdzie jeździłem już kilka razy tą drogą m.in. odcinek do Góry Kalwarii i potem do Grójca, ale tam przynajmniej miała pobocze i ten pęd ciężarówek nie był aż tak stresujący i niebezpieczny. Za to jak już opuściłem tę drogę, to już miałem "z górki" - i wiatr miałem w plecy i drogę nieporównywalnie spokojniejszą.

Droga 637 do Warszawy © yurek55
Niestety zmęczenie też zaczęło już dawać znać o sobie, a ja jak zwykle byłem w niedoczasie, jak mawiają szachiści. Trzeba było spieszyć się do domu na obiad, a ja nic nie jadłem w trasie, picie też dawno się mi skończyło, nadgarstki bolały coraz bardziej, siodełko też wydawało się coraz twardsze i mniej wygodne. A do domu nadal było daleko. Pomimo to, albo właśnie dlatego, zatrzymywałem się po drodze i robiłem takie durne fotki, ale każdy powód był dobry by chwilkę odpocząć.

Czy to most kolejowy? © yurek55

Już niedaleko © yurek55
A tu już naprawdę blisko, jeszcze 20 minut

Plaża przy "Poniatoszczaku" © yurek55
Gminę zaliczyłem, na obiad zdążyłem, relację skończyłem. Zdjęć trochę dużo, ale pogoda ładna i niebo z chmurkami tak ładnie wychodzi, proszę o wybaczenie.
- DST 104.69km
- Teren 3.00km
- Czas 04:54
- VAVG 21.37km/h
- Temperatura 13.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Budynek typu super slim super, widziałem do parę lat temu w budowie i zastanawiałem się jak będzie wyglądał po zakończeniu...
A "50" nawet z poboczem nie jest fajna, gdyż odcinek z Chynowa do Słomczyna pod Grójcem, który parę lat jechaliśmy z bratem był niebezpieczny, gdy TIR z naprzeciwka wyprzedzał drugiego, a za nami jechał kolejny, a my lądowaliśmy prawie w uroczym rowie... TomliDzons - 08:07 piątek, 9 maja 2014 | linkuj
A "50" nawet z poboczem nie jest fajna, gdyż odcinek z Chynowa do Słomczyna pod Grójcem, który parę lat jechaliśmy z bratem był niebezpieczny, gdy TIR z naprzeciwka wyprzedzał drugiego, a za nami jechał kolejny, a my lądowaliśmy prawie w uroczym rowie... TomliDzons - 08:07 piątek, 9 maja 2014 | linkuj
I bardzo fajna wycieczka :))) Niebawem będzie jakieś święto Wisły i pewnie dlatego plażę sprzątają :)
Katana1978 - 07:28 środa, 7 maja 2014 | linkuj
Plaża chyba co roku się powiększa. Może i dobrze, mniej żulii po krzakach. Pomnik mnie zafascynował, koniecznie muszę się kiedyś tam przejechać. W jakiś niesłoneczny dzień, żeby półcienie ładniej wyszły na zdjęciach.
A ten remont, o którym pisze Oelka, popsuł nam plany wyjazdu na Linię Łomotowa w tym roku. No i nie wiem, czy w końcu pojedziemy. Za to Czeremcha czeka :)
A ten wąski budynek jest na planie trójkąta, co? ;) lavinka - 22:10 wtorek, 6 maja 2014 | linkuj
A ten remont, o którym pisze Oelka, popsuł nam plany wyjazdu na Linię Łomotowa w tym roku. No i nie wiem, czy w końcu pojedziemy. Za to Czeremcha czeka :)
A ten wąski budynek jest na planie trójkąta, co? ;) lavinka - 22:10 wtorek, 6 maja 2014 | linkuj
Na trzecim od końca zdjęciu znajduje się wiadukt kolejowy na łącznicy 449 Warszawa Rembertów - Zielonka. Obecnie zamknięta dla ruchu, ze w względu na remont.
oelka - 21:10 wtorek, 6 maja 2014 | linkuj
Komentuj