Informacje

  • Wszystkie kilometry: 138170.20 km
  • Km w terenie: 2424.65 km (1.75%)
  • Czas na rowerze: 293d 11h 13m
  • Prędkość średnia: 19.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 19 kwietnia 2014 Kategoria > 100

Trudny powrót z Niepokalanowa

"Miłe złego początki, lecz koniec żałosny" - ten cytat z bajki Krasickiego, jak ulał pasuje do opisu mojej dzisiejszej wycieczki. Wyjechałem rano, tuż po śniadaniu i stałą, sprawdzoną trasą pojechałem w kierunku Umiastowa, a potem Pogroszewa, ale tym razem dojechałem aż do Leszna. Nie wjeżdżałem tym razem do centrum, ale jadąc obrzeżami i dalej szosami lokalnymi, dojechałem aż od dawnej drogi na Poznań. Właściwie nie było to moim zamiarem, chciałem dojechać do Kampinosu, zaliczyć gminę i wracać przez Leszno i Mariew. Ale zobaczyłem tę tablicę, zmodyfikowałem trasę i tylko dlatego znalazłem się w Niepokalanowie.

Gmina zaliczona
Gmina zaliczona © yurek55  (druga to Teresin)

Bazylika w Niepokalanowie
Bazylika w Niepokalanowie © yurek55

Oczywiście nie mam nic przeciwko Bazylice i gdybym miał więcej czasu i bardziej odpowiedni strój, chętnie spędziłbym tam więcej czasu. Ale w rowerowych obciskach nie czułem się najlepiej w tym miejscu. Szczególnie dzisiaj.
Trzeba było więc pomyśleć o powrocie, bo czas uciekał, a ja do domu miałem kawał drogi. Sądziłem w swej naiwności, że utrzymam tempo jazdy i wystarczy mi dwie godziny, ale jak znalazłem się na DK 92 zaczęły się poważne problemy. A właściwie jeden problem: wschodni wiatr wiejący z siłą ponad 50km/h. Kosztem naprawdę dużego wysiłku udawało mi się osiągać zaledwie 15km/h i po kilkunastu minutach jazdy miałem właściwie dosyć. Traciłem siły w zastraszającym tempie, bolały mnie ręce, tyłek, a huk wiatru w uszach doprowadzał do szału. Myślałem, że jak ucieknę z tej pieprzonej krajówki, to coś mi się poprawi, może las jakiś, albo co. Nic z tego. Robiłem coraz częściej krótkie przystanki, piłem wodę, robiłem zdjęcia, wszystko - aby nie jechać. Ale ta metoda  miała jedną zasadniczą wadę, nadal byłem daleko od domu i nadal nie miałem siły jechać pod wiatr. A tu jeszcze w pewnym momencie minęła mnie para, chłopach z dziewczyną na szosówkach, chłopak machnął mi ręką i pojechali tak, jak ja z wiatrem jadę! Nie miałem najmniejszych szans usiąść im na kole, nawet nie próbowałem. W końcu po ponad trzech godzinach tej męczarni dojechałem do domu, dwie i pół godziny po założonym czasie. To efekt oczywistego braku doświadczenia i przeszacowania własnych możliwości.
A te flagi łopotały tak, że mało się nie urwały. Stąd jeszcze 15 minut do domu.

Wiatr od wschodu
Wiatr od wschodu © yurek55

Pójdźcie do mnie wszyscy którzy pracujecie
Pójdźcie do mnie wszyscy którzy pracujecie © yurek55

Kapliczka w polu gdzieś koło Leszna
Kapliczka współczesna gdzieś koło Leszna © yurek55

  • DST 100.25km
  • Czas 05:14
  • VAVG 19.16km/h
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Jola masz racię - to już bardziej rozrośnięta jest bazylika na Pradze koło Kawęczyńskiej. Chociaż to też nic nadzwyczajnego :)
Katana1978
- 11:00 wtorek, 22 kwietnia 2014 | linkuj
Jak kiedyś jechałam Połczyńską do Sochaczewa to z daleka było widać ten kościół.
Myślałam że jest "nie wiadomo jaki" :) Bo wyglądał z daleka na wielki ....
Katana1978
- 10:59 wtorek, 22 kwietnia 2014 | linkuj
kosciół w Niepokalanowie to nic nadzwyczajnego moim zdaniem
jolapm
- 19:30 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj
Kościół masz na pierwszym zdjęciu
yurek55
- 19:30 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj
Miałam kiedys odwiedzić Niepokalanów ....eh - chciałam zobaczyć jak ten kościół wygląda ....
Katana1978
- 19:02 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj
Jechałem na szosówce...
kampinoski
- 13:03 poniedziałek, 21 kwietnia 2014 | linkuj
Hehe, jak wyleciałem w stronę centrum z 50km/h na zegarze, to pomyślałem, że minąłem się z powołaniem, jestem talentem i w ogóle drugim Armstrongiem. Jak zawinąłem pętlę, by wracać do domu, zorientowałem się, że miałem tajfun w plecy i zacząłem rozważać powrót do domu autobusem ;D
bestiaheniu
- 22:56 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
Gdybym ja mógł 22km/h pod wiatr osiągnąć, to bym się piętami po dupie bił z radości:)
yurek55
- 21:18 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
Witam
To mój pierwszy wpis
Jechałem od Leszna, faktycznie masakra, 22kmh to był maks
kampinoski
- 20:54 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
A w Niepokalanowie byłam kiedys rowerem, wiozłam dziecko w koszyczku na kierownicy, mąż wiózł drugie...ale to było dosc dawno temu :)
jolapm
- 19:56 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
kondycja i wydolnosc, to kwestia również wprawy. Wiem, ile wiecej mogę przejechać dzis niż np. dwa lata temu, o tempie nie wspomnę. O wieku nie dyskutujemy, bo raczej nie robimy się młodsi..:)). W każdym razie gratuluję setki
jolapm
- 19:52 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
Fakt, trudno mi się zebrać, dlatego jak już jadę, to jadę. A do setki musiałem "dokręcić". W samej końcówce już przy domu pojechałem trochę naokoło, bo by wyszło 99 :) A wprawa tu nie ma nic do rzeczy tylko wiek, kondycja i wydolność.
yurek55
- 19:28 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
Wiało mocno, fakt.. ale chyba też wyszedłeś z wprawy, bo ostatnio niewiele jeździsz, a tu nagle setka.. Dlaczego panowie lubią się tak męczyć..?
jolapm
- 15:15 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
widzę że o włos się musieliśmy minąć wczoraj jak patrzę na Twoją mapkę ;)
marek
- 14:04 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
No wiatr dawał czasu, z Agnieszką z wiatrem jechałem 35 a pod wiatr 18 szosami;]
Ksiegowy
- 13:41 niedziela, 20 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa chnaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl