Niedziela, 17 listopada 2013
Wszystkimi mostami Warszawy
Tak jak napisałem wczoraj, dziś z samego rana, pojechałem do podgryzionego drzewa na Siekierkach. A ponieważ od kilkunastu dni, widzę codziennie wytężoną pracę panów od budowy dróg, postanowiłem sprawdzić jej efekty. Jak widać, teraz oprócz znaku C-16/C-13 - droga dla pieszych i rowerów, będzie prawdziwa droga dla rowerów. Dotychczas na tym odcinku, widniała tylko biała linia na krzywym chodniku i na dodatek piesi chodzili zarówno po jej lewej, jak i prawej stronie.

W miejscu, gdzie w 1962 roku otwarto pierwszy w Polsce sklep samoobsługowy, zwany Supersamem, od 12 października br. jest ten budynek. Tu włączyłem rejestrację trasy, bo wcześniej o tym zapomniałem...
Jak było do przewidzenia, drzewo nadal stało i nadal nie rozumiem skąd tam mogły wziąć się bobry?

Zostawiwszy tę nierozwiązaną zagadkę, dalszą podróż kontynuowałem zaliczając wszystkie warszawskie mosty. Ponieważ jest ich osiem, cztery razy byłem na Pradze i cztery razy na swoim brzegu. Wymagało to trochę chodzenia z rowerem po schodach, by wejść, czy zejść z mostu, ale od dawna chciałem to zrobić. Wprawdzie nie wiem po co, ale czy wszystko wymaga uzasadniania?
Bulwary wiślane remontowane są od ponad roku, pisałem zresztą o tym, wkurzając się, jak wszyscy rowerzyści, że zablokowali nam nadwiślańską trasę. Niedawno na płocie pojawiła się poniższa informacja, a właściwie slogan, albo hasło. Nie ma to zapewne żadnego związku z niedawnym referendum, o odwołanie Hanny Gronkiewicz - Waltz, prawda?

Dobrze, że liczba mostów w Warszawie jest parzysta, mogłem wrócić na swój brzeg rzeki i zdążyć na śniadanie. A ślad mostowy nie przypomina ściegu maszyny do szycia, jest bardziej nieregularny. :)
.

DDR w budowie ul. Banacha© yurek55
W miejscu, gdzie w 1962 roku otwarto pierwszy w Polsce sklep samoobsługowy, zwany Supersamem, od 12 października br. jest ten budynek. Tu włączyłem rejestrację trasy, bo wcześniej o tym zapomniałem...

Tu był Supersam© yurek55

Drzewo napoczęte© yurek55
Zostawiwszy tę nierozwiązaną zagadkę, dalszą podróż kontynuowałem zaliczając wszystkie warszawskie mosty. Ponieważ jest ich osiem, cztery razy byłem na Pradze i cztery razy na swoim brzegu. Wymagało to trochę chodzenia z rowerem po schodach, by wejść, czy zejść z mostu, ale od dawna chciałem to zrobić. Wprawdzie nie wiem po co, ale czy wszystko wymaga uzasadniania?
Bulwary wiślane remontowane są od ponad roku, pisałem zresztą o tym, wkurzając się, jak wszyscy rowerzyści, że zablokowali nam nadwiślańską trasę. Niedawno na płocie pojawiła się poniższa informacja, a właściwie slogan, albo hasło. Nie ma to zapewne żadnego związku z niedawnym referendum, o odwołanie Hanny Gronkiewicz - Waltz, prawda?

Zmieniamy Warszawę-teraz czas na bulwary wiślane.Do zobaczenia niedługo© yurek55
Dobrze, że liczba mostów w Warszawie jest parzysta, mogłem wrócić na swój brzeg rzeki i zdążyć na śniadanie. A ślad mostowy nie przypomina ściegu maszyny do szycia, jest bardziej nieregularny. :)
.
- DST 48.00km
- Teren 1.00km
- Czas 02:37
- VAVG 18.34km/h
- Temperatura 4.9°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Widziałem dzisiaj to drzewo na Siekierkach, przy starorzeczu Jeziorki. Bóbr aby tam dotrzeć musi przebyć ze dwieście metrów w słabo zurbanizowanym terenie.
DDR na Banacha według informacji pełnomocnika ma dochodzić do Żwirki i Wigury, gdzie ma być wyznaczony przejazd przez tę ulicę. Natomiast nie będzie na razie połączenia na drugim końcu przez Grójecką do DDR na Bitwy Warszawskiej 1920 roku. oelka - 02:14 poniedziałek, 18 listopada 2013 | linkuj
DDR na Banacha według informacji pełnomocnika ma dochodzić do Żwirki i Wigury, gdzie ma być wyznaczony przejazd przez tę ulicę. Natomiast nie będzie na razie połączenia na drugim końcu przez Grójecką do DDR na Bitwy Warszawskiej 1920 roku. oelka - 02:14 poniedziałek, 18 listopada 2013 | linkuj
To teraz pewnie piesi będą chodzić wyłącznie po prawej. Nie wiem jak można robić drogi dla rowerów nie remontując przy okazji chodników. A co do trasy nadwiślańskiej, było wiadomo od początku o co chodzi ratuszowi. Tym bardziej że remontu wcale nie wymagała, bez przesady. :(
Czasem cieszę się, że już nie mieszkam w Wawie. Niczym się nie denerwuję, jadę sobie do Kampinosu i mam spokój. lavinka - 22:34 niedziela, 17 listopada 2013 | linkuj
Czasem cieszę się, że już nie mieszkam w Wawie. Niczym się nie denerwuję, jadę sobie do Kampinosu i mam spokój. lavinka - 22:34 niedziela, 17 listopada 2013 | linkuj
Młode bobry opuszczają rodzinne żeremie i zakładają swój nowy dom, zakładając rodzinę. Fakt, że któryś zamieszkał w stawie, świadczy o tym, że teren jest dla niego odpowiedni. Nie wiem jak daleko ów staw jest od Wisły, tudzież innego cieku wodnego z bobrami. Faktem jest, że bóbr w poszukiwaniu pożywienia potrafi przejść nawet 2 km od żeremia. Może staw został skolonizowany w ten sposób? U mnie na Warcie bobrów nie brakuje. A to za sprawą naukowców z Poznania, którzy odtworzyli rozpoczęli pracę nad odtworzeniem bobrzej populacji w latach 80-tych XX wieku. Pamiętam jeszcze czasy, gdy śladów bobrowania nad Wartą nie było. Teraz łatwiej spotkać bobra nad rzeką niż sarnę, dzika czy zająca na pobliskich łąkach.
romulus83 - 22:12 niedziela, 17 listopada 2013 | linkuj
W jedną i drugą stronę bardzo sensownie dojeżdża się jezdnią. A teraz trzeba będzie pchać się jakimś potworkiem i ryzykować życiem na skrzyżowaniach.
Hipek - 20:57 niedziela, 17 listopada 2013 | linkuj
Koło mojego wydziału nareszcie ścieżkę z prawdziwego zdarzenia zrobili. Może w końcu jakoś sensownie na Pole mokotowskie się dojedzie... Szkoda, że przez 6 lat studiów tam się po chodnikach tłukłem;P
Ksiegowy - 20:47 niedziela, 17 listopada 2013 | linkuj
By ich czort wziął z tą drogą dla rowerów. Dwa pasy ruchu, fantastyczny asfalt, a oni będą DDR budować.
Hipek - 20:37 niedziela, 17 listopada 2013 | linkuj
Komentuj