Wpisy archiwalne w kategorii
bieda-gravel
Dystans całkowity: | 16945.14 km (w terenie 461.00 km; 2.72%) |
Czas w ruchu: | 925:49 |
Średnia prędkość: | 18.30 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.29 km/h |
Suma podjazdów: | 35906 m |
Suma kalorii: | 465591 kcal |
Liczba aktywności: | 262 |
Średnio na aktywność: | 64.68 km i 3h 32m |
Więcej statystyk |
Piątek, 13 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
DNF, po polsku wycof
Piękne słońce od samego rana i wczesny wyjazd dawały szansę na konkretny dystans, ale tym razem zawiódł rower, a konkretnie opona. W Lesznie wyczułem na kierownicy drganie, które powtarzało się co obrót koła. Patrząc w czasie jazdy widziałem wyraźne bicie boczne, a gdy z bliska popatrzyłem na oponę, zauważyłem przy rancie obręczy coś, co mnie poważnie zaniepokoiło. Wyglądało jakby z boku opony robiło się wybrzuszenie. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to spuścić powietrze i spróbować jakoś wcisnąć, ułożyć ją w tym miejscu. Nic to nie dało, więc udałem się na poszukiwanie serwisu rowerowego, słusznie przypuszczając, że w Lesznie jakiś powinien być. Znalazłem go dość łatwo, a nudzący się właściciel z chęcią zajął się moim kołem. Niestety zdjęcie opony i ponowne jej założenie nie zlikwidowało problemu i z duszą na ramieniu rozpocząłem powrót. W przednim kole, dla bezpieczeństwa miałem ciśnienie tylko 3.5 atm i jakoś dojechałem szczęśliwie do domu. Dobrze, że mam dwa zestawy kół, więc mam na czym jeździć i zakładam, że wynik piętnaście tysięcy kilometrów w tym roku nie jest zagrożony.

Prymasa Tysiąclecia w porannym słońcu © yurek55

Zaborów © yurek55

Prymasa Tysiąclecia w porannym słońcu © yurek55

Zaborów © yurek55
-
- DST 77.03km
- Czas 04:23
- VAVG 17.57km/h
- VMAX 29.52km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 2007kcal
- Podjazdy 118m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 grudnia 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, squadrathinos
Wytrwale do celu
Wreszcie pogoda dopisała w pełni i nic nie stanęło na przeszkodzie, by zrealizować zaległą, niezapisaną trasę. Głównie zależało mi na nowym fragmencie przez Kolonię Przypki i Przypki-Parcele, do Kolonii Grzędy. Droga doprowadziła mnie do "siódemki", którą z ulgą opuściłem na najbliższym skrzyżowaniu w Grzędach i przez Kotorydz dojechałem do cmentarza w Złotokłosie. Zachęcony zdobytymi kwadracikami, zerknąłem na mapę w telefonie i pokręciłem się nieco po uliczkach wsi Korzeniówka, by przez Chłopski Las dojechać z innej strony do Prac Dużych. Tym samym ominąłem dziś po raz pierwszy Prace Małe. Później już bez kombinowania do najdalej na południe położonego Łosia, skąd można było już zacząć powrót. Ponownie zahaczyłem o Żabieniec, a po dojechaniu do Konstancina, wybrałem drogę przez Kierszek i Józefosław do Puławskiej i do domu.

Stawy w Żabieńcu © yurek55

Karp świeży © yurek55

Jesienna Jeziorka w rudych barwach © yurek55

S79 kierunek południowy © yurek55

S79 obok lotniska Okęcie © yurek55

Stawy w Żabieńcu © yurek55

Karp świeży © yurek55

Jesienna Jeziorka w rudych barwach © yurek55

S79 kierunek południowy © yurek55

S79 obok lotniska Okęcie © yurek55
-
- DST 106.38km
- Czas 05:23
- VAVG 19.76km/h
- VMAX 33.96km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 2949kcal
- Podjazdy 269m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Maszt w Raszynie stoi w Łazach
Śnieg za oknem, a nawet lekka zadymka, kazała mi poczekać na poprawę warunków. Kiedy już można było wyjść, pojechałem po zamówione książki na Pańską, a kiedy wróciłem do domu zostawić plecak, z czasem zrobiło się już krótko. Wystarczyło w sam raz na krótszą pętelkę przez Nadarzyn, Wilczą Górę, Zamienie i Dawidy. Po opadach asfalt mokry, rower uwalany, wosk z łańcucha wypłukany, czyli uroki jazdy w grudniu.

Maszt radiowy 335 m © yurek55

Maszt radiowy 335 m © yurek55
-
- DST 67.47km
- Czas 03:39
- VAVG 18.48km/h
- VMAX 33.77km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 1753kcal
- Podjazdy 117m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, squadrathinos
Tym razem tylko do Nadarzyna
Wczorajsza niezapisana trasa nie dawała mi spokoju i chciałem jak najszybciej naprawić swój błąd i przejechać ją ponownie. W myśl zasady - "Co masz zrobić jutro, zrób dziś", już rano pojechałem do Nadarzyna, przy okazji wstępując do jedynego sklepu, gdzie można zamówić część do naprawy specjalnego kranu, od pewnego określonego producenta. Kiedy już mi się to udało, przed wyruszeniem w dalszą drogę zerknąłem przypadkiem na licznik i ze zdziwieniem zauważyłem, że ma zaledwie 20% naładowania. To stanowczo za mało jak na zaplanowaną trasę i nie zostało mi nic innego jak zawrócić. Czyli do trzech razy sztuka i pojechać muszę raz jeszcze.

Sękocin Las © yurek55

Sękocin Las © yurek55
-
- DST 63.69km
- Czas 03:33
- VAVG 17.94km/h
- VMAX 29.52km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 1658kcal
- Podjazdy 134m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 8 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy, przed śniadaniem
Jak niedziela to tylko na Gassy, na Gassy...
jadąc w niedzielny, wczesny poranek w kierunku Czerniakowskiej, wybrałem zjazd ulicą Spacerową, a nie Agrykola. Zapomniałem rzecz jasna, że ulica Rakowiecka przy Puławskiej była już dawniej rozkopana, a teraz dodatkowo zamknięta jest też od Alej Niepodległości. Sam zjazd, niby już otwartą, choć nieukończoną zachodnią nitką jezdni, też nie jest zbyt wygodny i bezpieczny, bo trzeba uważać na barierki i słupki. Myślałem po prostu, że coś się poprawiło, prace posunęły się do przodu, ale nic z tego. Jest chujnia z grzybnią i będzie jeszcze długo. Ale za to Warszawa zyskała Muzeum LGBT na Marszałkowskiej, w samym centrum miasta. Sklepy plajtują jeden za drugim, bo czynsze ich zjadają, więc władze stolicy oddają za półdarmo powierzchnie postępowym organizacjom i fundują mieszkańcom europejski powiew nowoczesności. A jak Trzaskowski zostanie prezydentem, to cała Polska stanie się nowocześniejsza i bardziej postępowa.
Aha! I jeszcze ta zasłużona placówka kulturalno - historyczna, dostała od miasta dotację 150 000 zł. Brawo!

Ku Wiśle © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Terminale Cargo po lewej, po prawej DHL © yurek55
Aha! I jeszcze ta zasłużona placówka kulturalno - historyczna, dostała od miasta dotację 150 000 zł. Brawo!

Ku Wiśle © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Terminale Cargo po lewej, po prawej DHL © yurek55
-
- DST 55.69km
- Czas 02:55
- VAVG 19.09km/h
- VMAX 32.40km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 1481kcal
- Podjazdy 96m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 grudnia 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel
Trochę Kampinosu + Palmiry
Oczywiście chodzi o przełamanie piętnastu tysięcy kilometrów w tym roku. Dziś zmiana kierunku jazdy i nie jestem z tego zadowolony. Do Puszczy Kampinoskiej dojechałem luksusowo i po Puszczy, osłonięty od wiatru, też jeździło mi się dobrze. Powrót z Czosnowa już tak miły nie był, więc postanowiłem przypomnieć sobie drogę przez Palmiry. Droga przez las nie wymagała walki z wiatrem, ale warstwa asfaltu, którą położono kiedyś na kocie łby, jest coraz cieńsza i bardziej zniszczona. Oczywiście nie ma porównania z fragmentem od Cmentarza do Truskawia, który asfaltu nie ma wcale, w imię złośliwej idei ujebania rowerzystów na "sztywniakach" bez amortyzacji. Kiedy myślałem, że już mam za sobą wszelakie nieprzyjemności, błąd przy wjeżdżaniu na drogę rowerową zaowocował klasyczną glebą. No i na koniec jeszcze tylko musiałem przejechać zamkniętą ulicę Szeligowską, gdzie na polach wsi Szeligi od lat powstaje miasto. Teraz budowa wkracza w fazę wytyczania nowych ulic, tylko nie wiem, jak mieszkańcy radzą sobie z dojazdem. Zresztą, co mnie to obchodzi. Prędko tam nie wrócę.

Puszczańska wieś Truskawka © yurek55

Droga krzyżowa Wiersze - Stacja VII © yurek55

Kapliczka © yurek55

Droga krzyżowa Wiersze - Stacja IX © yurek55

Wiersze - Brzozówka © yurek55

Ten fragment już prawie na gotowo © yurek55

Budowa S7 trwa © yurek55

Cmentarz Palmiry © yurek55

Z Truskawia do Palmir, dobry fragment drogi © yurek55

Szeligowska bez przejazdu © yurek55

Puszczańska wieś Truskawka © yurek55

Droga krzyżowa Wiersze - Stacja VII © yurek55

Kapliczka © yurek55

Droga krzyżowa Wiersze - Stacja IX © yurek55

Wiersze - Brzozówka © yurek55

Ten fragment już prawie na gotowo © yurek55

Budowa S7 trwa © yurek55

Cmentarz Palmiry © yurek55

Z Truskawia do Palmir, dobry fragment drogi © yurek55

Szeligowska bez przejazdu © yurek55
-
- DST 104.25km
- Czas 05:51
- VAVG 17.82km/h
- VMAX 29.88km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 2716kcal
- Podjazdy 123m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Północ - południe
Ranek przywitał Warszawę siąpiącym deszczem, mokrymi jezdniami i chodnikami. Długo czekałem z wyjściem z domu, ale nawet gdy już wyszedłem, nadal jeszcze mogłem korzystać z zabiegu nawilżania cery. Nawet sobie pomyślałem, że trzeba będzie się wrócić, ale przetrzymałem tę chwilę słabości i w nagrodę przestało padać. Trasa stała, znana, bez niespodzianek i fajerwerków, przejechana na pamięć.

Michałowice © yurek55

Michałowice © yurek55

Jeziorka w Gołkowie © yurek55

Jeziorka w Gołkowie © yurek55

Michałowice © yurek55

Michałowice © yurek55

Jeziorka w Gołkowie © yurek55

Jeziorka w Gołkowie © yurek55
-
- DST 72.54km
- Czas 03:42
- VAVG 19.61km/h
- VMAX 36.86km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 1983kcal
- Podjazdy 137m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, ku pomocy, kurierowo, squadrathinos
Ursynowskie Multikino przechodzi do historii
Pojechałem do sklepu harcerskiego na Ursynowie, a po zakupieniu dla naszej druhenki brakującego elementu munduru, zawiozłem córce do pracy. Nie bardzo miałem pomysł na jazdę, stąd kilometrów niewiele, za to kilkanaście kwadracików do kolekcji zebrałem.

Jeden z pierwszych multiplexów przechodzi do historii © yurek55

Zamiast kina, będzie apartamentowiec © yurek55

Współczesne getto w polu © yurek55

Jeden z pierwszych multiplexów przechodzi do historii © yurek55

Zamiast kina, będzie apartamentowiec © yurek55

Współczesne getto w polu © yurek55
-
- DST 50.26km
- Czas 03:05
- VAVG 16.30km/h
- VMAX 35.16km/h
- Temperatura 4.0°C
- Kalorie 1327kcal
- Podjazdy 136m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Jazda w słońcu
Prawie tydzień, bo od wtorku, nie widziałem słońca i dzisiejsza pogoda aż się prosiła, by ją dobrze wykorzystać. Tymczasem z nieznanych mi bliżej powodów, siedziałem w domu niemal do jedenastej i marnowałem czas. Jedynym wytłumaczeniem jest sentencja użyta przez naszą byłą koleżankę z bikeststsa, Eranis: - "Drzwi mojego mieszkania są magiczną furtką, między krainą lenia, a rowerem." No więc kiedy już przekroczyłem tę furtkę, reszta poszła z górki, choć może nie całkiem... Okazało się bowiem, że ubrałem się zbyt ciepło i po godzinie jazdy musiałem się zatrzymać, żeby zdjąć podkoszulkę. Niby było tylko pięć stopni, ale słońce sprawiło, że było mi za gorąco. Na dziś zupełnie wystarczała kurtka i koszulka z długim rękawem. Trasa na południe przez michałowickie stawy i Nadarzyn z tym, że w Młochowie zamiast do Tarczyna skierowałem się na Parole i "siódemkę" przekroczyłem w Woli Mrokowskiej. Najdalej na południe dotarłem do Łosia i stamtąd zawróciłem do Piaseczna i do domu. Oczywiście na skutek porannego lenistwa, zabrakło czasu sto kilometrów, nad czym poniewczasie boleję. :)

Stawy michałowickie © yurek55

Biały dom w Runowie © yurek55

Miejscowość Łoś z łosiem © yurek55

Stawy michałowickie © yurek55

Biały dom w Runowie © yurek55

Miejscowość Łoś z łosiem © yurek55
-
- DST 91.68km
- Czas 04:38
- VAVG 19.79km/h
- VMAX 37.02km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 2518kcal
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy, przed śniadaniem
Gassy i z powrotem
Pierwszy dzień ostatniego miesiąc roku zacząłem od porannej przejażdżki rowerowej. Jak to w niedzielę, wybrałem się na Gassy i wróciłem praktycznie tą samą drogą, z małymi jedynie modyfikacjami. Na promie, który jak zwykle zimuje w wiślanej zatoczce, w tym roku ktoś pomieszkuje, bo już drugi raz widzę unoszący się dym z jakiejś chyba "kozy". Trochę to dziwne, bo w przyczepie holenderskiej warunki bytowe są lepsze, a po drugie, nigdy zimą nikt promu nie pilnował. W drodze powrotnej, już w Warszawie, pojechałem ponownie ulicami Gagarina, Spacerową i Goworka, ale tym razem po widnemu i bez deszczu. W ostatni wtorek, odcinek pod górę do Puławskiej był koszmarem, dziś przy świetle dziennym wybrałem wariant po niedokończonym wprawdzie, ale jednak asfalcie - i było zupełnie dobrze.
Pogoda w miarę, temperatura akceptowalna, ubranie w sam raz, czyli wszystko zagrało.

Wisła w Gassach © yurek55

Na promie ktoś koczuje © yurek55

Apartament obsługi promu © yurek55

Spacerowa w dół © yurek55

Spacerowa w górę © yurek55
Pogoda w miarę, temperatura akceptowalna, ubranie w sam raz, czyli wszystko zagrało.

Wisła w Gassach © yurek55

Na promie ktoś koczuje © yurek55

Apartament obsługi promu © yurek55

Spacerowa w dół © yurek55

Spacerowa w górę © yurek55
-
- DST 56.09km
- Czas 02:46
- VAVG 20.27km/h
- VMAX 42.06km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 1556kcal
- Podjazdy 66m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze