Informacje

  • Wszystkie kilometry: 138170.20 km
  • Km w terenie: 2424.65 km (1.75%)
  • Czas na rowerze: 293d 11h 13m
  • Prędkość średnia: 19.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

BAJABONGO!

Dystans całkowity:567.25 km (w terenie 10.00 km; 1.76%)
Czas w ruchu:32:49
Średnia prędkość:17.29 km/h
Maksymalna prędkość:39.00 km/h
Suma podjazdów:179 m
Suma kalorii:2852 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:31.51 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 26 września 2016 Kategoria BAJABONGO!

Bajabongo po pączki

Smak sławnych pączków z cukierni na Górczewskiej 15 poznałem - wstyd przyznać - zupełnie niedawno. A że są rzeczywiście wyśmienite, robione jeszcze według przepisu mistrza cukierniczego i jej założyciela Pana Zagoździńskiego to ustaliliśmy,  że kiedyś trzeba będzie kupić kilka na deser do domu.  No i pojechałem dzisiaj po ten słodki specjał i co się okazało? Nie ma! Już z daleka widać było, że taboret przed drzwiami nie stoi, a to oczywisty sygnał dla wtajemniczonych, że pączki się dziś już skończyły. Kierowany irracjonalną nadzieją podjechałem bliżej, ale utrwalony w wieloletniej tradycji znak nie kłamał. Nie ma taboretu, nie ma pączków! 
Tam smaży się tylko tyle pączków, ile da się sprzedać w ciągu dnia - i fajrant.   Pewnie gdyby było ich więcej, to i zarobek by był większy, ale nie wszystko wokół pieniądza się obraca. Dla właścicieli bardziej liczy się jakość i renoma, niż o zysk. Tu nigdy wczorajszego pączka nikomu nie sprzedadzą, są tylko świeże, albo wcale. No i jest też ten element, pewnej niedostępności, wyjątkowości tego produktu. Ja na przykład musiałem dziś obejść się smakiem. 
Kartka na drzwiach:
Kartka na drzwiach: "Pączki sprzedane" © yurek55
Na tzw. "serku wolskim" zaczęli już budować. Docelowo ma tu stanąć 130-metrowy drapacz chmur a na zachód od niego - dwa niższe biurowce.  Projektuje pracownia Kuryłowicza, który choć od pięciu już lat nie żyje, to nazwisko w branży nadal ma i zamówienia lecą. 
Cyrk już tu nie stanie - inwestycja na
Cyrk już tu nie stanie - inwestycja na "serku wolskim" © yurek55

  • DST 8.70km
  • Czas 00:29
  • VAVG 18.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 13 czerwca 2016 Kategoria <50, BAJABONGO!

Langsam..., langsam...

Ten niemiecki przymiotnik użyty w tytule ma wiele znaczeń. Według słownika ECTACO to:
-leniwy
-niepośpieszny
-nierychliwy
-nierychły
-powolny
-wolny
-powoli
Z kolei otwarty słownik polsko - niemiecki definiuje jako:
-niemrawy
-nieskory
-opieszały
-pomału
-ślamazarny
-wolno
-wysączać
To tyle co mogę o swoim "treningu" dzisiejszym napisać. Cytując pewnego posła poprzedniej kadencji: "nie chciałem spocić koszuli".:)

PS. Na Agrykoli miałem trzeci czas, a na segmencie "Agrykola połowa" - personal record i 1402 miejsce;)

Na Powiślu
Na Powiślu © yurek55
Stacja metra Świętokrzyska
Stacja metra Świętokrzyska © yurek55
Niespotykany widok we współczesnych wieżowcach - otwarte okna. PKiN
Niespotykany widok we współczesnych wieżowcach - otwarte okna PKiN © yurek55

  • DST 25.86km
  • Czas 02:00
  • VAVG 12.93km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 15 października 2015 Kategoria BAJABONGO!, <50

Baja-bongo w porywach wiatru

Dziś miałem wyznaczoną wizytę u dentystki na taką godzinę, że nie bardzo mogłem pojechać gdzieś dalej. I dobrze. Wracając do domu wybrałem trasę nieco dookoła i nieźle odczułem siłę porywów wiatru. Dobrze, że nigdzie się nie spieszyłem i mogłem sobie pozwolić na jazdę 10km/h, bo szybciej nie dawałem rady. I tak się niespiesznie toczyłem do domu, po dawno nie odwiedzanych terenach, aż się dotoczyłem. 

Dróżka wśród brzózek
Dróżka wśród brzózek © yurek55
Tajemnicze uprawy
Tajemnicze uprawy © yurek55
Ulica Sochaczewska w budowie
Ulica Sochaczewska w budowie © yurek55
Nieczynny przejazd w Gołąbkach
Nieczynny przejazd w Gołąbkach © yurek55
Posag 7 Panien w Ursusie
Posag 7 Panien w Ursusie © yurek55
  • DST 34.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 17.14km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 sierpnia 2015 Kategoria BAJABONGO!, całe NIC

Do sklepu

Kupiłem butapren
  • DST 8.37km
  • Czas 00:30
  • VAVG 16.74km/h
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 sierpnia 2015 Kategoria <50, BAJABONGO!

Po ulicach i podwórkach, czyli pitu-pitu

Po mieście, na rozruszanie kości i przy okazji załatwienie sprawy w przychodni. Gorąco, nie to co nad morzem.

  • DST 37.48km
  • Czas 02:06
  • VAVG 17.85km/h
  • VMAX 35.90km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 marca 2015 Kategoria <50, BAJABONGO!, Sobotnio

Baja-bongo, pitu-pitu...

Jak się nie chce jeździć, to nawet taka pogoda jak dziś, nie pomoże.

Uwaga drzewo! - (dotyczy rowerzystów)
Uwaga drzewo! - (dotyczy rowerzystów) © yurek55
Remont wiaduktu - kontynuacja
Remont wiaduktu - kontynuacja © yurek55
Plac bez Zamku
Plac bez Zamku © yurek55
Dziura po
Dziura po "Sezamie" © yurek55
„Tu zaszła zmiana w scenach mojego widzenia”
„Tu zaszła zmiana w scenach mojego widzenia” © yurek55
II linia metra
II linia metra "Świętokrzyska" © yurek55






  • DST 27.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 19.06km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 września 2014 Kategoria <50, BAJABONGO!

Spacerkiem

Po roku z hakiem od naprawy dachu w moim samochodzie, pojawiły się pod lakierem wybrzuszenia. W warsztacie nie robili problemów z uznaniem gwarancji i dziś zostawiłem u nich samochód do poprawki. Wracałem oczywiście rowerem, ale zupełnie nie szła mi ta jazda - i nie sądzę, by była to tylko kwestia "cywilnych" ciuchów i sandałów na nogach. Dość powiedzieć, że siedem kilometrów jechałem czterdzieści minut...
W domu uznałem, że nie ma po co zmuszać się do jazdy i skoro wychodzi tak kiepsko, to lepiej odpuścić. Przecież nie jestem wyczynowcem i żadnego planu treningowego nie muszę realizować. Nic na siłę. Jednak piękna pogoda za oknem sprawiła, że mi się w końcu szkoda zrobiło i uznałem, że przejadę się chociaż kawałek. Nie ubierałem się rowerowo, tylko tak jak stałem wsiadłem i pojechałem. Chyba podświadomie wybierałem miejsca gdzie są drogi rowerowe, a przy moim tempie, w ogóle nie przeszkadzali mi piesi na nich, ani jadący "po angielsku" rowerzyści na Veturillo. I tak nie spiesząc się przejechałem kolejne dwadzieścia cztery  kilometry i tym dystansem zakończyłem swój "ultramaraton".
A w ramach poprawienia (sobie) humoru dodam, że w sobotę przekroczyłem osiem tysięcy kilometrów w tym roku.
Z Mostu Świętokrzyskiego widok na Stadion metro Powiśle
Z Mostu Świętokrzyskiego widok na Stadion metro Powiśle © yurek55
Naturalny łuk triumfalny
Naturalny łuk triumfalny © yurek55
Już gotowa ddr na Słomińskiego
Już gotowa ddr na Słomińskiego © yurek55
Łoś na Prymasa Tysiąclecia
Łoś na Prymasa Tysiąclecia © yurek55

  • DST 32.40km
  • Czas 02:05
  • VAVG 15.55km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 września 2014 Kategoria 50-100, BAJABONGO!

Do fryzjera

Koniecznie muszę wprowadzić nową kategorię w moim blogu pod umowną nazwą "bajabongo". Wiadomo o co chodzi - o takie jazdy jak dziś, ze średnią ledwo powyżej 16km/h.  A plany rano miałem bardzo dalekosiężne, tak na >100 - i dzida od startu do mety. Niestety jak otworzyłem komputer, by wytyczyć i zoptymalizować trasę, to jakoś nie wiedzieć kiedy zrobiło się prawie wpół do jedenastej. Tym sposobem rozwiązał się problem dalekiej trasy i postanowiłem w takim razie wreszcie sprawdzić, jak wygląda strzyżenie za dziesięć złotych w Galerii Ursynów. (Sprawdziłem - i jestem zadowolony). Ponieważ odległość niezbyt wymagająca i raczej mało ambitna, to chociaż trasę postanowiłem sobie urozmaicić i dojechać na miejsce przez Las Kabacki, tym razem od Puławskiej. Ale wcześniej jadąc Poleczki, też w ramach poznawania nowych dróg, nie pojechałem do Puławskiej, tylko skręciłem w Poloneza i... odkryłem cmentarz na Wyczółkach. Ta najmłodsza nekropolia Warszawy założona w 1994 roku, jest cmentarzem parafialnym grabowskiej parafii pod wezwaniem św. Zofii Barat. Najbardziej zaskoczyły mnie tam nagrobki, wszystkie jak nie granit, to marmur, bogactwo aż bije po oczach. A druga rzecz, to porządek i symetria, ale tu nie ma się co dziwić, skoro ktoś od początku tego pilnuje. Jednak na starych cmentarzach jest to niespotykane.
Wiceminister kultury Tomasz Merta
Wiceminister kultury Tomasz Merta © yurek55
Tomasz Merta lat 44
Tomasz Merta lat 44 © yurek55
Granit, marmur i rower
Granit, marmur i rower © yurek55
Marmur i granit
Marmur i granit © yurek55
Siostry zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa Sacre Coeur
Siostry zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusa Sacre Coeur © yurek55
Są jeszcze wolne miejsca
Są jeszcze wolne miejsca © yurek55
Tak się rozleniwiłem i wybiłem z rytmu jazdy tym łażeniem po cmentarzu w słoneczku i ciepełku, że kolejne kilometry pokonywałem kręcąc z zawrotną prędkością 16 - 18, no góra 20 km/h. Ale za to do Puławskiej dojechałem nowymi, nieznanymi drogami. Do drogi przez las też w końcu trafiłem i po niedługim czasie byłem na Ursynowie. Stamtąd już tylko krok do Powsina, tym razem ulicą Podgrzybków, a dalej postanowiłem przebić się jakoś nad Wisłę, do ulubionego szlaku Wałem Zawadowskim.  Od tej strony nie było to proste, bo chciałem utrzymać z grubsza kierunek na Warszawę, a nie na Gassy. Nawigowałem utrzymując kierunek przy pomocy słońca, jadąc często gęsto polnymi drogami, szutrami, betonkami, trelinkami - tylko kocich łbów nie napotkałem po drodze.
Jadąc od strony pól, z daleka zobaczyłem budynek o bardzo ciekawej linii dachu, podjeżdżając bliżej zobaczyłem, że cały dom ma niespotykany kształt. Niestety posiadłość jest tak rozległa, że zdjęcie z mojej "małpki" nie pokazuje wiele, ale wstawiam dla ilustracji zdjęcie satelitarne. Teren jest naszpikowany kamerami, a od bramy do domu jest pewnie ze sto metrów, ciekawe, kto tam mieszka?
Posiadłość przy ulicy Ruczaj
Posiadłość przy ulicy Ruczaj © yurek55
Kulisty dach
Kulisty dach © yurek55
Widok z góry
Widok z góry © yurek55

W końcu dojechałem do Wału, ale po dojechaniu do Mostu Siekierkowskiego pojechałem dalej prosto aż do ulicy Rodzynkowej. Tam znalazłem skromną tablicę upamiętniającą desant I Armii Wojska Polskiego we wrześniu 1944 roku.
Miejsce pamięci na Siekierkach
Miejsce pamięci na Siekierkach © yurek55
"TU WE WRZEŚNIU 1944 ROKU STOCZYLI WALKĘ ŻOŁNIERZE BOHATERSKIEGO DESANTU PIERWSZEJ ARMII WP SPIESZĄCEGO Z POMOCĄ POWSTAŃCOM WARSZAWY"

Na Czerniakowskiej przeoczyłem odpowiedni skręt i nie zaliczyłem Monte Agricola, ale podjazd Myśliwiecką i Górnośląską też skutecznie odbiera mi oddech i do Wiejskiej dojeżdżam 8 - 10 km/h. Pokręciłem się trochę po ulicach, bo nie byłem zdecydowany którędy jechać i w końcu postanowiłem zobaczyć co słychać na "Koszykach". I co zobaczyłem? Hali wprawdzie nie odbudowują, ale wszystkie okoliczne bloki w pajęczynie rusztowań, a na terenie hali zaplecze budowy - kontenery socjalne. Rusztowania stoją przy tzw. "ślepych ścianach", a na budynku Koszykowa 59 na ścianie zamontowano jakieś jakby prowadnice? Nie wiem o co chodzi, może chcą tam stawiać "plomby"? Oelka będzie wiedział.
Rusztowania na budynkach wokół hali na
Rusztowania na budynkach wokół hali na "Koszykach" © yurek55
Koszykowa 59
Koszykowa 59 © yurek55

O dzisiejszym wyjeździe mogę powiedzieć, że był spokojny, rekreacyjny, spacerowy - czyli BAJABONGO!














  • DST 54.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:14
  • VAVG 16.70km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Dar Losu
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl