Wpisy archiwalne w kategorii
nad morzem
Dystans całkowity: | 657.00 km (w terenie 53.00 km; 8.07%) |
Czas w ruchu: | 34:00 |
Średnia prędkość: | 19.32 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.00 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 50.54 km i 2h 36m |
Więcej statystyk |
Środa, 17 lipca 2013
Kategoria nad morzem
Trzecia nadmorska
Dziś znów obrałem kierunek Krokowa, budynek stacyjny chciałem inaczej ująć, zamek i kościół sfotografować i mieć to miejsce już z głowy. (Stację wrzuciłem do wczorajszego wpisu). Zamiast zamku skrytego za drzewami macie tryskające serce w pałacowym stawie :)


Miałem w planach na dziś kółko do Władysławowa i dwa miejsca do sfocenia. Jedno to pomnik radzieckiego żołnierza w Starzyńskim Dworze
"Umęczonym żołnierzom Armii Czerwonej jeńcom hitlerowskiego reżimu 1943 - 1945"


A za to jeszcze niedawno bym gnił w więzieniu, dziś też nie napiszę gdzie to...

Wracałem drogą na Jastrzębią Górę, ale w pewnym momencie zaryzykowałem zabłądzenie i skręciłem na Czarny Młyn. Bardzo piaszczystą drogą przez las, udało się jednak dojechać do Ostrowa, a stamtąd już blisko. Jest to spory skrót, ale jedzie się ciężko, szczególnie crossowym rowerem bez amortyzacji widelca i na takich oponach:)

Serce z wytryskiem© yurek55

Kościół w Krokowej© yurek55
Miałem w planach na dziś kółko do Władysławowa i dwa miejsca do sfocenia. Jedno to pomnik radzieckiego żołnierza w Starzyńskim Dworze
"Umęczonym żołnierzom Armii Czerwonej jeńcom hitlerowskiego reżimu 1943 - 1945"

Pomnik jeńca - żołnierza radzieckiego© yurek55

Ten sam pomnik© yurek55
A za to jeszcze niedawno bym gnił w więzieniu, dziś też nie napiszę gdzie to...

Stacja radarowa© yurek55
Wracałem drogą na Jastrzębią Górę, ale w pewnym momencie zaryzykowałem zabłądzenie i skręciłem na Czarny Młyn. Bardzo piaszczystą drogą przez las, udało się jednak dojechać do Ostrowa, a stamtąd już blisko. Jest to spory skrót, ale jedzie się ciężko, szczególnie crossowym rowerem bez amortyzacji widelca i na takich oponach:)
- DST 59.00km
- Teren 7.00km
- Czas 02:54
- VAVG 20.34km/h
- Temperatura 28.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 lipca 2013
Kategoria nad morzem
Druga nadmorska
Dziś postanowiłem odstąpić od swego zwyczaju i przejechać wczoraj odkrytą drogę rowerową od początku, do końca i z powrotem. Dlatego pojechałem w kierunku Krokowej i rzeczywiście dość szybko natknąłem się na budynek stacyjny i początek drogi. Przedtem, w pobliżu domu cyknąłem tę fotkę z nadzieją, że bezchmurne niebo widoczne na wschodzie niebawem rozszerzy się na całość. Nadzieje te spełniły się dopiero po 17-tej...:(

Wróćmy do poranka i wycieczki.



Zdjęcie z Wikipedii jest nieaktualne. Nie ma już śladu po peronie, jest droga rowerowa do Swarzewa.
edit:

A to już dalsza część podrózy



"Wiatr północno-zachodni do zachodniego 5 do 6, początkowo w porywach 7 stopniowo słabnący na 4 do 5 w skali B. Stan morza 4 do 5" - to rybacka prognoza pogody dla Bałtyku płd-wsch. Dlaczego ją cytuję? Bo wracałem pod wiatr 20 km, co w połączeniu z ukształtowaniem terenu, dawało na niektórych odcinkach dość hardkorowe doznania. Ale poniżej 15km/h nie schodziłem, co uznaję za swój duży sukces.
I na zakończenie kilka słów o samej drodze. Moim zdaniem jest najlepsza z dotychczas przeze mnie widzianych i przejechanych. Gładki asfalt, a przede wszystkim jej długość naprawdę robi wrażenie. Do tego malownicze i pofałdowane tereny przez które prowadzi spełniają marzenie każdego rowerzysty. I tylko jedno pytanie: Dlaczego żadnego nie spotkałem?! Jedna pani z psem, jeden kot i jeden zając, to bilans moich spotkań w dniu dzisiejszym, pomiędzy ósmą a za piętnaście dziesiąta.
Ciekawe, prawda?
.

Moja najbliższa okolica© yurek55
Wróćmy do poranka i wycieczki.

Budynek stacyjny w Krokowej© yurek55

Ten sam budynek od strony ulicy, nomen omen, Kolejowej© yurek55

Budynek obok stacji w Krokowej© yurek55
Zdjęcie z Wikipedii jest nieaktualne. Nie ma już śladu po peronie, jest droga rowerowa do Swarzewa.
edit:

A to już dalsza część podrózy

Farma wiatrowa Swarzewo© yurek55

Don Kichota nie spotkałem© yurek55

Końcowa stacja i koniec drogi rowerowej w Swarzewie© yurek55
"Wiatr północno-zachodni do zachodniego 5 do 6, początkowo w porywach 7 stopniowo słabnący na 4 do 5 w skali B. Stan morza 4 do 5" - to rybacka prognoza pogody dla Bałtyku płd-wsch. Dlaczego ją cytuję? Bo wracałem pod wiatr 20 km, co w połączeniu z ukształtowaniem terenu, dawało na niektórych odcinkach dość hardkorowe doznania. Ale poniżej 15km/h nie schodziłem, co uznaję za swój duży sukces.
I na zakończenie kilka słów o samej drodze. Moim zdaniem jest najlepsza z dotychczas przeze mnie widzianych i przejechanych. Gładki asfalt, a przede wszystkim jej długość naprawdę robi wrażenie. Do tego malownicze i pofałdowane tereny przez które prowadzi spełniają marzenie każdego rowerzysty. I tylko jedno pytanie: Dlaczego żadnego nie spotkałem?! Jedna pani z psem, jeden kot i jeden zając, to bilans moich spotkań w dniu dzisiejszym, pomiędzy ósmą a za piętnaście dziesiąta.
Ciekawe, prawda?
.
- DST 51.00km
- Czas 02:24
- VAVG 21.25km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 lipca 2013
Kategoria nad morzem
Pierwsza nadmorska
No więc jestem nad morzem. Pierwszy poranek niezbyt zachęcający do wstawania z łóżka: za oknem ciemne, deszczowe chmury, wiatr taki, że morze słychać, jakby pociąg do tunelu wjeżdżał, a ja na dodatek tras nie znam. Skoro jednak rower tyle kilometrów wiozłem na dachu, to trzeba było podjąć męską decyzję.
Początek nie był najlepszy, bo już po dwóch kilometrach zaczęło kropić i to coraz mocniej. Zatrzymałem się przy sklepie kupić prasę i pieczywo na śniadanie, a jak wyszedłem deszczyk zaczął słabnąć. Podniesiony na duchu pojechałem na objazd okolicy i w Sławoszynie raptem znalazłem drogę dla rowerów jak marzenie. Nie wiedziałem gdzie nią dojadę, ale wiedziałem, że pojechać nią muszę, choćbym miał się wracać tą samą drogą, czego nie cierpię.





W tym miejscu opuściłem z żalem wygodną drogę rowerową i zacząłem szukać drogi powrotnej. Trochę pobłądziłem, trochę popytałem i w końcu drogą przez pola, dotarłem najpierw do Parszkowa i Kaczyńca, a potem już szosą do Mieroszyna i Jastrzębiej.
Szosy nad morzem bardzo dały się we znaki moim nadgarstkom, jednak amortyzowany widelec lepiej się sprawdza w takich warunkach. No cóż, ale skoro jest jak jest, będziemy jeździć tym, co mamy, tak?
Początek nie był najlepszy, bo już po dwóch kilometrach zaczęło kropić i to coraz mocniej. Zatrzymałem się przy sklepie kupić prasę i pieczywo na śniadanie, a jak wyszedłem deszczyk zaczął słabnąć. Podniesiony na duchu pojechałem na objazd okolicy i w Sławoszynie raptem znalazłem drogę dla rowerów jak marzenie. Nie wiedziałem gdzie nią dojadę, ale wiedziałem, że pojechać nią muszę, choćbym miał się wracać tą samą drogą, czego nie cierpię.

Ścieżka rowerowa na trasie linii kolejowej Swarzewo - Krokowa© yurek55

Wartość projektu 3 188 591,33 PLN - 17,35km© yurek55

Partnerzy projektu: Gmina Puck i Gmina Krokowa© yurek55

Cel projektu: wykorzystanie potencjału rozwojowego oraz podniesienie lokalnej atrakcyjności poprzez budowę infrastruktury turystycznej© yurek55

Stacja kolejowa© yurek55
W tym miejscu opuściłem z żalem wygodną drogę rowerową i zacząłem szukać drogi powrotnej. Trochę pobłądziłem, trochę popytałem i w końcu drogą przez pola, dotarłem najpierw do Parszkowa i Kaczyńca, a potem już szosą do Mieroszyna i Jastrzębiej.
Szosy nad morzem bardzo dały się we znaki moim nadgarstkom, jednak amortyzowany widelec lepiej się sprawdza w takich warunkach. No cóż, ale skoro jest jak jest, będziemy jeździć tym, co mamy, tak?
- DST 39.00km
- Teren 5.00km
- Czas 01:54
- VAVG 20.53km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze