Wpisy archiwalne w kategorii
> 100
Dystans całkowity: | 47877.65 km (w terenie 738.00 km; 1.54%) |
Czas w ruchu: | 2305:03 |
Średnia prędkość: | 20.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 116.95 km/h |
Suma podjazdów: | 66020 m |
Suma kalorii: | 748979 kcal |
Liczba aktywności: | 421 |
Średnio na aktywność: | 113.72 km i 5h 28m |
Więcej statystyk |
Piątek, 20 marca 2020
Kategoria > 100
Raport z wymarłego miasta
Po dwóch dniach wkurwu na rodaków, całymi stadami spacerujących w Powsinie, nad Wisłą i Polach Mokotowskich, dziś nieco się podbudowałem. Początek trasy zrobiłem sobie przez miasto i ludzi naprawdę jak na lekarstwo. Z drugiej widok pustych ulic jest nieco apokaliptyczny. A zanosi sie na jeszcze większe obostrzenia i wtedy nawet na rowerze sobie nie pojeździmy.:(
Dziś już nieco chłodniej, ale temperatura nadal dwucyfrowa. więc musiałem znów się rozbierać. W Dziekanowie zdjąłem nogawki i kurtkę trzepotkę i zostałem w samej koszulce z długim rękawem. Przy okazji coś mnie tknęło i sprawdziłem, że nie włączyłem rejestracji trasy. Czyli znowu kilometry się nie zgadzają ze Stravą, tylko z licznikiem.
Strava ofiarowała mi dzisiaj 26 kieliszków. :)

Aleje Jerzolimskie © yurek55

W prawo Krucza © yurek55

Po lewej Bracka © yurek55

Nowy Świat © yurek55

Po lewej Świętokrzyska © yurek55

Hotel Bristol i Hotel Europejski © yurek55

Pałac Prezydencki © yurek55

Krakowskie Przedmiescie © yurek55

Zamek Królewski i Kolumna Zygmunta © yurek55

Plac Zamkowy © yurek55

Plac Zamkowy © yurek55

Straż Miejska co kilkaset metrów... © yurek55

...więc Bulwary Wiślane dziś puste © yurek55

Kurtka trzepotka © yurek55
Dziś już nieco chłodniej, ale temperatura nadal dwucyfrowa. więc musiałem znów się rozbierać. W Dziekanowie zdjąłem nogawki i kurtkę trzepotkę i zostałem w samej koszulce z długim rękawem. Przy okazji coś mnie tknęło i sprawdziłem, że nie włączyłem rejestracji trasy. Czyli znowu kilometry się nie zgadzają ze Stravą, tylko z licznikiem.
Strava ofiarowała mi dzisiaj 26 kieliszków. :)

Aleje Jerzolimskie © yurek55

W prawo Krucza © yurek55

Po lewej Bracka © yurek55

Nowy Świat © yurek55

Po lewej Świętokrzyska © yurek55

Hotel Bristol i Hotel Europejski © yurek55

Pałac Prezydencki © yurek55

Krakowskie Przedmiescie © yurek55

Zamek Królewski i Kolumna Zygmunta © yurek55

Plac Zamkowy © yurek55

Plac Zamkowy © yurek55

Straż Miejska co kilkaset metrów... © yurek55

...więc Bulwary Wiślane dziś puste © yurek55

Kurtka trzepotka © yurek55
- DST 101.56km
- Czas 04:30
- VAVG 22.57km/h
- VMAX 34.92km/h
- Temperatura 10.1°C
- Kalorie 1106kcal
- Podjazdy 194m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogoda nie sprzyja kwarantannie
Wreszcie mogłem ubrać się na rower odpowiednio i do jakiegoś porządniejszego dystansu się przymierzyć. Jeżdżę samotnie, więc wirausa ani nie rozsiewam, ani nie łapię od nikogo. Ale dziś wiosenna pogoda na całym froncie pokonałą akcję #zostańwdomu. Na trasie Republiki Rowerowej Gassy, co chwila mijałem się z szoszonami, a łącznie z rowerzystami i spacerowiczami spotkałem spokojnie kilkaset osoób. Z kolei na Polach Mokotowskich, tłumy jakich dawno nie widziałem nawet w środku lata. Pewni dlatego, że w wolne dni tam nie bywam, a teraz mamy dwutygodniową niedzielę. Za to na ulicach rzeczywiście pustawo, samochodów mniej, ruch bardzo ograniczony. Na trasie - z wyjątkiem okolic Gassów, gdzie ruch wzmożony - samochodów jak na lekarstwo, co mi zupełnie nie przeszkadzało. Pod zamkniętą Górą Kawiarnią zrobiłem sobie drugą krótką przerwę na batona i fotki i ponieważ było dość późno, zdecydowałem na jazdę najkrótszą trasą do domu. Nie wiem w jaki sposób włączyła się pauza w Locusie i dopiero w domu zobaczyłem, że nie zapisało mi całej drogi z Góry Kalwarii. Stąd prosta linia na mapie i różnica w kilometrach. A rzadkie błocko na budowie obwodnicy podeschło na tyle, że został tylko pył i kurz i tym razem roweru nie uświniłem.
Zdjęcia:

Rusiec odgrodzony © yurek55

Młochów, budynek w budowie © yurek55

Droga rowerowa w budowie. Młochów - Tarczyn? © yurek55

Tarczyn bez jabłka © yurek55

Czyżby tryton? © yurek55

Fundatorem odrestaurowanej studni jest Bogdan Trepkowski z Rodziną © yurek55

Mavic Aksium © yurek55

Szybko © yurek55

Przyszła wiosna! 19,6°C © yurek55

Pociąg jedzie © yurek55

Czachówek Wschodni © yurek55

Strong Man Polska :) © yurek55

Nogi do samej ziemi © yurek55

Nad Wisłą tłumy © yurek55
Zdjęcia:

Rusiec odgrodzony © yurek55

Młochów, budynek w budowie © yurek55

Droga rowerowa w budowie. Młochów - Tarczyn? © yurek55

Tarczyn bez jabłka © yurek55

Czyżby tryton? © yurek55

Fundatorem odrestaurowanej studni jest Bogdan Trepkowski z Rodziną © yurek55

Mavic Aksium © yurek55

Szybko © yurek55

Przyszła wiosna! 19,6°C © yurek55

Pociąg jedzie © yurek55

Czachówek Wschodni © yurek55

Strong Man Polska :) © yurek55

Nogi do samej ziemi © yurek55

Nad Wisłą tłumy © yurek55
- DST 112.80km
- Czas 04:47
- VAVG 23.58km/h
- VMAX 45.00km/h
- Kalorie 1279kcal
- Podjazdy 245m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Ustawka z Rafałem Majką i "wspólny" coffee ride do Góry Kawiarni
"Wydarzenie jest związane z promocją powstającego Brand Store'u Specialized Warsaw. Ma za zadanie promować kolarstwo oraz zbicie przysłowiowej piątki z Rafałem Majką ???? Sklep będzie oferował pełną ofertę produktów marki Specialized - rowery, odzież, akcesoria, studio Retül FIT oraz serwis rowerowy"
Zaciekawił mnie ten anons na Facebooku i żeby swoją ciekawość zaspokoić, pojechałem na miejsce zbiórki z zamiarem przejechania kilku kilometrów w peletonie. Zbyt długo mi to się nie udawało, ale że trzeba było zwalniać, albo nawet stawać, bo to jazda w ruchu miejskim przecież, to przez parę parę kilometrów widziałem peleton. Ostatecznie odjechali mi przy lądowisku w Gassach i zobaczyłem ich znowu dopiero w Górze Kalwarii. Zanim ja dojechałem, oni zdązyli już wypić kawę i szykowali się do powrotu. Ja wracałem inną drogą, więc spokojnie sobie odpocząłem, zjadłem, wypiłem i pojechałem do Piaseczna, zabrać coś od córki. A stamtąd do domu. Jechało mi się bardzo dobrze i wcale nie narzekam, że się z peletonem nie zabrałem. Wiedziałem przecież z góry, że tak będzie. No i kawę mogłem wypić w spokoju i bez tłoku. :)

Selfie z Rafałem i nieznajomą kolarką © yurek55

Zbiórka © yurek55

Odprawa przedstartowa © yurek55

"Zimno tu u was w tej Warszawie" © yurek55

Selfie z mistrzem © yurek55

W oczekiwaniu na start © yurek55

Powrót do Warszawy © yurek55

Przerwa na kawę i coś na ząb © yurek55

Bianka na suficie © yurek55

Można odetchnąć © yurek55

W drodze powrotnej © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3153701923/embed/d791be62f16e7878ca4702d6fc5a660176153862">
Zaciekawił mnie ten anons na Facebooku i żeby swoją ciekawość zaspokoić, pojechałem na miejsce zbiórki z zamiarem przejechania kilku kilometrów w peletonie. Zbyt długo mi to się nie udawało, ale że trzeba było zwalniać, albo nawet stawać, bo to jazda w ruchu miejskim przecież, to przez parę parę kilometrów widziałem peleton. Ostatecznie odjechali mi przy lądowisku w Gassach i zobaczyłem ich znowu dopiero w Górze Kalwarii. Zanim ja dojechałem, oni zdązyli już wypić kawę i szykowali się do powrotu. Ja wracałem inną drogą, więc spokojnie sobie odpocząłem, zjadłem, wypiłem i pojechałem do Piaseczna, zabrać coś od córki. A stamtąd do domu. Jechało mi się bardzo dobrze i wcale nie narzekam, że się z peletonem nie zabrałem. Wiedziałem przecież z góry, że tak będzie. No i kawę mogłem wypić w spokoju i bez tłoku. :)

Selfie z Rafałem i nieznajomą kolarką © yurek55

Zbiórka © yurek55

Odprawa przedstartowa © yurek55

"Zimno tu u was w tej Warszawie" © yurek55

Selfie z mistrzem © yurek55

W oczekiwaniu na start © yurek55

Powrót do Warszawy © yurek55

Przerwa na kawę i coś na ząb © yurek55

Bianka na suficie © yurek55

Można odetchnąć © yurek55

W drodze powrotnej © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/3153701923/embed/d791be62f16e7878ca4702d6fc5a660176153862">
- DST 125.20km
- Czas 05:40
- VAVG 22.09km/h
- VMAX 35.28km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1714kcal
- Podjazdy 285m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 marca 2020
Kategoria > 100
NDM - Dębe - Nieporęt
Tym razem obrałem kierunek północny i skierowałem swoje koła do Nowego Dworu Mazowieckiego. Zanim jednak wyjechałem z miasta, zrobiłem fotkę z cenami paliw na Górczewskiej i mam wyzwanie: wpisujcie miasta gdzie jest taniej!

Ceny paliw 3.03.2020 © yurek55
Przez Bemowo i koło Góry Śmieciowej sprawnie przedostałem się do Łomianek i ulubioną Rolniczą pomknąłem do Czosnowa. Ale nie dojachałem do samego, bo przecież jest...

Rowerowa obwodnica Czosnowa © yurek55 !!!

Obwodnicy Czosnowa część dalsza © yurek55
Później hop, przez most...

496 kilometr szlaku żeglugowego Wisły © yurek55
...myk, przez Nowy Dwór i wyjechałem na drogę do Nieporętu. Po kilku kilometrach, skuszony ładnym asfaltem i drogowskazem na Sikory zagłębiłem się w las.

Droga na Sikory © yurek55
Sielanka nie trwała długo, a ja przypomniałem sobie, że juz kiedyś tędy jechałem.

Terenowy fragment Sikory - Poddębie ok. 5 km © yurek55
Ale tym razem postanowiłem jeszcze się pokręcić i zobaczyć, czy da się do Narwi dojechać. Do rzeki prowadziła ładna, asfaltowa droga, ale do samej wody dojechać nie zdołałem.

Wał przeciwpowodziowy rzeki Narwi © yurek55
Za zakrętem widocznym an zdjęciu asfalt się skończył, ale tym razem nawet jazda terenowa jakoś specjalnie mnie nie wkurzała. Można innym rowerem jechać po wale i wyjechać przy zaporze w Dębem, ja wolałem dojechać do asfaltu. Most przy elektrowni wodnej pokonałem bez fotek, tym razem i dopiero na moście w Zegrzu uwieczniłem Narew. Ładny, długi i prosty zjazd do mostu, opatrzony jest znakiem przekreślonego roweru i trzeba po chodniku jechać. Niemniej PR na segmencie zrobiłem. :)

Most na Narwi w Zegrzu © yurek55

Fotka z mostu, kierunek południowy © yurek55
Do ronda w Nieporęcie tym razem dojechałem z północy, a nie jak zawsze z zachodu, wiec skręciłem w lewo i z radosnym zdziwieniem zobaczyłem, że nieprzyjemny odcinek wzdłuż Zalewu, zyskał szerokie pobocze.

Wygodne i bezpieczne pobocze drogi wzdłuż Zalewu © yurek55

Molo i plaża w Nieporęcie © yurek55

Molo i plaża nad Zalewem © yurek55

Fotka dla łabądków © yurek55

Hotele, zajazdy, restauracje © yurek55
W Nieporęcie zatrzymałem się w sklepie u Kamila, przywitać się i zamienić kilka słów, a potem postanowiłem zobaczyć tę kolejną hakatombę drzew, tym razem w związku z budową drogi dla rowerów wzdłuż Kanału Królewskiego. Spustoszenia wielkiego nie zobaczyłem, bo to pewnie od strony Zalewu, a ja wbiłem się dopiero przy Izabelińskiej. Długo się nie najechałem, po klikuset metrach, wielce zniesmaczony i prowadząc rower powróciłem na jezdnię. W głębokim żwirze wąskie opony nie dawały rady.

Piękna ścieżka nad Kanałem Żerańskim © yurek55

Upsss! Koniec jazdy © yurek55
Przejazd przez Warszawę niewart wspominania, ale całokształt wycieczki oceniam bardzo pozytywnie i to pomimo kapiacego gdzieniegdzie deszczu. Żałowałem tylko, że zapomniałem wziąć sobie banana do zjedzenie, po powrocie okazało się, że jednak nie zapomniałem. Był w kieszeni, masakra! :)

Ceny paliw 3.03.2020 © yurek55
Przez Bemowo i koło Góry Śmieciowej sprawnie przedostałem się do Łomianek i ulubioną Rolniczą pomknąłem do Czosnowa. Ale nie dojachałem do samego, bo przecież jest...

Rowerowa obwodnica Czosnowa © yurek55 !!!

Obwodnicy Czosnowa część dalsza © yurek55
Później hop, przez most...

496 kilometr szlaku żeglugowego Wisły © yurek55
...myk, przez Nowy Dwór i wyjechałem na drogę do Nieporętu. Po kilku kilometrach, skuszony ładnym asfaltem i drogowskazem na Sikory zagłębiłem się w las.

Droga na Sikory © yurek55
Sielanka nie trwała długo, a ja przypomniałem sobie, że juz kiedyś tędy jechałem.

Terenowy fragment Sikory - Poddębie ok. 5 km © yurek55
Ale tym razem postanowiłem jeszcze się pokręcić i zobaczyć, czy da się do Narwi dojechać. Do rzeki prowadziła ładna, asfaltowa droga, ale do samej wody dojechać nie zdołałem.

Wał przeciwpowodziowy rzeki Narwi © yurek55
Za zakrętem widocznym an zdjęciu asfalt się skończył, ale tym razem nawet jazda terenowa jakoś specjalnie mnie nie wkurzała. Można innym rowerem jechać po wale i wyjechać przy zaporze w Dębem, ja wolałem dojechać do asfaltu. Most przy elektrowni wodnej pokonałem bez fotek, tym razem i dopiero na moście w Zegrzu uwieczniłem Narew. Ładny, długi i prosty zjazd do mostu, opatrzony jest znakiem przekreślonego roweru i trzeba po chodniku jechać. Niemniej PR na segmencie zrobiłem. :)

Most na Narwi w Zegrzu © yurek55

Fotka z mostu, kierunek południowy © yurek55
Do ronda w Nieporęcie tym razem dojechałem z północy, a nie jak zawsze z zachodu, wiec skręciłem w lewo i z radosnym zdziwieniem zobaczyłem, że nieprzyjemny odcinek wzdłuż Zalewu, zyskał szerokie pobocze.

Wygodne i bezpieczne pobocze drogi wzdłuż Zalewu © yurek55

Molo i plaża w Nieporęcie © yurek55

Molo i plaża nad Zalewem © yurek55

Fotka dla łabądków © yurek55

Hotele, zajazdy, restauracje © yurek55
W Nieporęcie zatrzymałem się w sklepie u Kamila, przywitać się i zamienić kilka słów, a potem postanowiłem zobaczyć tę kolejną hakatombę drzew, tym razem w związku z budową drogi dla rowerów wzdłuż Kanału Królewskiego. Spustoszenia wielkiego nie zobaczyłem, bo to pewnie od strony Zalewu, a ja wbiłem się dopiero przy Izabelińskiej. Długo się nie najechałem, po klikuset metrach, wielce zniesmaczony i prowadząc rower powróciłem na jezdnię. W głębokim żwirze wąskie opony nie dawały rady.

Piękna ścieżka nad Kanałem Żerańskim © yurek55

Upsss! Koniec jazdy © yurek55
Przejazd przez Warszawę niewart wspominania, ale całokształt wycieczki oceniam bardzo pozytywnie i to pomimo kapiacego gdzieniegdzie deszczu. Żałowałem tylko, że zapomniałem wziąć sobie banana do zjedzenie, po powrocie okazało się, że jednak nie zapomniałem. Był w kieszeni, masakra! :)
- DST 112.02km
- Czas 05:10
- VAVG 21.68km/h
- VMAX 39.60km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1583kcal
- Podjazdy 317m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Dwa wyjazdy, jeden wpis
Dziś ostatni dzień jeżdżenia z błotnikami i na oponach 28, a także jeżdżenia na starych kołach. Zresztą dobrze się złozyło, bo na drodze gruntowej w Płochocinie, gdy już sforsowałem tory kolejowe, zahaczyłem tylnym błotnikiem o gałąź i wziął się i zwinął w harmonijkę i zablokował oponę. Jakoś go naprostowałem i dojechałem do domu, ale natychmiast zabrałem się za demontaż i zamianę kół. Nowy łańcuch i nowa kaseta nie poprawiły niestety kultury pracy przerzutki, a ja nie bardzo mogłem sobie z regulacją poradzić, więc pojechałem na serwis do Ksiegowego. Adam zajął się fachowo sprawą i po kilku minutach mogłem jechać na prawdziwą jazdę próbną nowych kół. Akurat trafiłą się wieczorna jazda na Ursynów. Na pewno jedzie się lżej, ale tak naprawdę to nie wiem, czy z powodu nowego napędu, braku błotników, czy lekkich kół Mavic Aksium z płaskimi szprychami. :)

Są Ruchały © yurek55

I jest Moszna © yurek55

Rondo © yurek55

Pięciu kibiców jeden mors © yurek55

Resztki gazowni na Woli © yurek55

Są Ruchały © yurek55

I jest Moszna © yurek55

Rondo © yurek55

Pięciu kibiców jeden mors © yurek55

Resztki gazowni na Woli © yurek55
- DST 109.00km
- Czas 03:55
- VAVG 27.83km/h
- VMAX 41.00km/h
- Kalorie 1465kcal
- Podjazdy 230m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 stycznia 2020
Kategoria > 100
Setka numer dwa
Pogoda, że nic tylko jeździć, więc pomimo wczorajszego marudzenia postanowiłem iść za ciosem i kolejną setkę machnąć. Wprawdzie poranne cztery stopnie, to dość daleko od komfortu, tym bardziej, że zachodni wiaterek nieźle sobie poczynał, ale w dzień miało być lepiej. Na początek wybrałem kierunek zachodni. z myślą o premii przy powrocie, kiedy sił już nie staje i tym razem chciałem dojechać aż do Żelazowej Woli.

Przypadkowe, ale skoro jest... © yurek55
Po drodze czekały mnie ostre ścianki, ale na świeżości wchodziły gładko i bez problemu.

Moje podjazdy i przewyższenia © yurek55
Na szczycie podjazdu pod pozorem zrobienia zdjęcia i utrwalenia anomalii, gdzie ropa jest droższa od benzyny, zatrzymałem się i przez pięć minut głośno wysapywałem zmęczenie. Starałem się to robić cicho, ale i tak zaniepokojony przechodzień chciał wzywać pogotowie ratunkowe. ;)

Ceny paliw styczeń '20 © yurek55
Pb95 - 4.88 PLN
Pb98 - 5.14 PLN
ON - 5.09 PLN (!)
LPG - 2,20 PLN

Trakt Królewski w drodze do Borzęcina Dużego © yurek55

Jak widać to już jest Leszno © yurek55
Dalej już miałem z górki i jadąc stałą trasę mijałem po kolei miejscowości uwiecznione na zdjęciach, aż dojechałem do Kampnosu.
Tamże skuszony ławeczkami skąpanymi w słońcu, oraz biorąc do serca rady kolegi Marka, kupiłem w sklepie drożdżówki i butelkę pepsi i zrobiłem sobie krótki popas.

Postój na pojedzenie © yurek55

Posiłek regeneracyjny © yurek55
Posilony i wypoczęty ruszyłem w drogę powrotną zupełnie zapominając o planach dojechania do Żelazowej Woli i później całą drogę kombinowałem, czy wyjdzie stówa, czy nie wyjdzie. W końcówce okazało się, że jednak zabraknie i do domu dotarłem objeżdżając
ulice Ochoty. Przy okazji, ponieważ przejeżdżałem obok setki razy, tym razem cyknąłem w locie Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy Żwirki i Wigury.
Temperatura w piku 10,2°C, na trasie stabilne 9°C

Avenue de l'amour © yurek55

Ruski cmentarz (potocznie) © yurek55

Przypadkowe, ale skoro jest... © yurek55
Po drodze czekały mnie ostre ścianki, ale na świeżości wchodziły gładko i bez problemu.

Moje podjazdy i przewyższenia © yurek55
Na szczycie podjazdu pod pozorem zrobienia zdjęcia i utrwalenia anomalii, gdzie ropa jest droższa od benzyny, zatrzymałem się i przez pięć minut głośno wysapywałem zmęczenie. Starałem się to robić cicho, ale i tak zaniepokojony przechodzień chciał wzywać pogotowie ratunkowe. ;)

Ceny paliw styczeń '20 © yurek55
Pb95 - 4.88 PLN
Pb98 - 5.14 PLN
ON - 5.09 PLN (!)
LPG - 2,20 PLN

Trakt Królewski w drodze do Borzęcina Dużego © yurek55

Jak widać to już jest Leszno © yurek55
Dalej już miałem z górki i jadąc stałą trasę mijałem po kolei miejscowości uwiecznione na zdjęciach, aż dojechałem do Kampnosu.
Tamże skuszony ławeczkami skąpanymi w słońcu, oraz biorąc do serca rady kolegi Marka, kupiłem w sklepie drożdżówki i butelkę pepsi i zrobiłem sobie krótki popas.

Postój na pojedzenie © yurek55

Posiłek regeneracyjny © yurek55
Posilony i wypoczęty ruszyłem w drogę powrotną zupełnie zapominając o planach dojechania do Żelazowej Woli i później całą drogę kombinowałem, czy wyjdzie stówa, czy nie wyjdzie. W końcówce okazało się, że jednak zabraknie i do domu dotarłem objeżdżając
ulice Ochoty. Przy okazji, ponieważ przejeżdżałem obok setki razy, tym razem cyknąłem w locie Cmentarz Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy Żwirki i Wigury.
Temperatura w piku 10,2°C, na trasie stabilne 9°C

Avenue de l'amour © yurek55

Ruski cmentarz (potocznie) © yurek55
- DST 100.72km
- Czas 04:43
- VAVG 21.35km/h
- VMAX 35.64km/h
- Kalorie 1345kcal
- Podjazdy 213m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 15 stycznia 2020
Kategoria > 100
Pierwsza stówa AD 2020
Prognoza pogody na dziś była na tyle zachęcająca, że już wczoraj nastawiłem się psychicznie na dystans 100+. Za to dziś początek jazdy miałem dramatycznie słaby i niewiele brakowało do wycofu już po pięciu kilometrach. Na szczęście udało mi się jakoś sprężyć i ogarnąć i jechałem myśląc tylko o tym, że oddalając się od domu zwiękaszam szansę na realizację planu. Kierunek jazdy był zupełnie inny od wczorajszego planu, ale pomyślałem, że później wymyślę dokąd jadę.Tym spobem zajechałem do Klaudyna i wtedy już wariant został jeden, czyli jazda na zachód. Przez to kręcenie, gdy znalazłem się w Lesznie na liczniku było już przejechane pięćdziesiąt kilometrów. To trochę za mało żeby już wracać, bo droga przez zachodnie wioski liczy tylko trzydzieści, a wiedziałem, że dokręcać po mieście nie będę. Jedyną metodą było wybranie kierunku nie wprost, a nieco naokrągło i dlatego skręciłem na Witki i Radzików, a później przeciąłem szosę poznańską w Kopytowie i przez Płochocin dotarłem do Pruszkowa. Kilometrów miałem nadal za mało, by wracać prostą drogą, więc pojechałem w kierunku południowym z myślą, że może trzeba będzie aż do Nadarzyna tyrać pod wiatr. Na szczęście wystarczyło dojechać do Hotelu Groman w Sękocinie i z premią w postaci wiatru w plecy Aleją Krakowską wrócić do domu. I nawet poprawić najlepszy dodtąd wynik na segmencie do Janek. Temperatura rano 4°C, w piku 10,5°C. (Pozdro dla kumatych)
Czas jazdy z licznika, resztę danych biskestats pobrał ze Strava.

Kościół z Zaborowie, bez liści trochę lepiej widać © yurek55

Materiał do produkcji m.in. koszyków, lub bujanych foteli © yurek55
A firma która plecie jest w Lesznie, a ja tego nie zauważyłem do tej pory. Taki bystrzak ze mnie.

Zielono mi... w styczniu :) © yurek55

Jest znak - jest ddrip © yurek55

Moszna - łac. scrotum © yurek55
Czas jazdy z licznika, resztę danych biskestats pobrał ze Strava.

Kościół z Zaborowie, bez liści trochę lepiej widać © yurek55

Materiał do produkcji m.in. koszyków, lub bujanych foteli © yurek55
A firma która plecie jest w Lesznie, a ja tego nie zauważyłem do tej pory. Taki bystrzak ze mnie.

Zielono mi... w styczniu :) © yurek55

Jest znak - jest ddrip © yurek55

Moszna - łac. scrotum © yurek55
- DST 100.74km
- Czas 04:47
- VAVG 21.06km/h
- VMAX 35.64km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 1339kcal
- Podjazdy 244m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 grudnia 2019
Kategoria > 100
Zachodnie wioski i południowe
Poszukałem motywacji i znalazłem cholerę! Tak dobrze się schowała, że od dawna nie mogłem jej znależć. :)

Zagadka1 © yurek55

W samo południe © yurek55

Dach hełmowy © yurek55

Kościół © yurek55

Zagadka1 © yurek55

W samo południe © yurek55

Dach hełmowy © yurek55

Kościół © yurek55
- DST 103.00km
- Czas 04:57
- VAVG 20.81km/h
- Temperatura 7.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 5 grudnia 2019
Kategoria > 100
Stówka grudniowa
Dawno chciałem powtórzyć pętlę dookoła Kampinosu, ale zawsze jakoś tak było, że skuszony nowymi asfaltami, ciszą i przyrodą, skręcałem w środek puszczy. Teraz na szczęście miałem na świeżo w pamięci nie tylko plusy, ale i minusy takiego wariantu trasy. Oczywiście chodzi o jakośc asfaltu z Górek do Sowiej Woli - zresztą do Kampinosu jest tak samo dziurawy.
Ale od początku. Pierwszy fragment trasy, to tradycyjna droga przez zachodnie wioski, tym razem przedłuzona aż do Żelazowej Woli. Ale znacznie wcześniej, na rondzie w Pilaszkowie, mocne zadziwiające, wręcz surrealistyczne zdarzenie Mocno starsza pani jadąca z przeciwka samochodem, zatrzymała się i zapytała: - Jak dojechać do Lidla? Z jednej strony pola, z drugiej pola, jedzie przez tereny wiejskie i o Lidla pyta?! Tak mnie zaskoczyła tym pytaniem, że odpowiedziałem: Nie mam pojęcia - i pojechałem dalej. A powinienem ja chyba skierować do Warszawy, na Szeligowską? Stamtąd by miała jakieś osiemnaście kilometrów...
Dalsza droga upłynęła bez niespodzianek, tylko musiałem zrezygnować z bułeczek w Secyminie, bo zaczynało się robić krucho z czasem. Jeżdżę z taką, a nie inna prędkością i ciągle nie mogę się do tego przyzwyczaić, dopiero rzut oka na zegarek mi uświadomił w jakim niedoczasie jestem. Pod koniec jazdy, już w Warszawie, zacząłem tracić czucie w rękach, ale w kierować i hamować jeszcze dawałem radę. Gorzej było w windzie, gdy okazało się, że palce nie chcą mnie słuchać i nie mogę rozpiąć suwaka od kurtki, ani zdjąć kasku. Na szczęście po pewnym czasie krążenie wróciło i odzyskałem sprawność w rękach, ale widelec przy obiedzie trzymałem jeszcze w sposób inny niż zawsze. :)
Zdjęcia.

Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady © yurek55

Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin © yurek55

Skręć w lewo na Szczytno © yurek55

Żelazowa Wola © yurek55

Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok © yurek55

Brochów, kościół © yurek55

Kościół obronny, Brochów © yurek55

Brochów, kościół © yurek55

Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha © yurek55

Kontrola czasu, Leoncin 13:55 © yurek55

Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2913140943/embed/a77ac01634f528d353edb40b2e24b34544ace239">
Ale od początku. Pierwszy fragment trasy, to tradycyjna droga przez zachodnie wioski, tym razem przedłuzona aż do Żelazowej Woli. Ale znacznie wcześniej, na rondzie w Pilaszkowie, mocne zadziwiające, wręcz surrealistyczne zdarzenie Mocno starsza pani jadąca z przeciwka samochodem, zatrzymała się i zapytała: - Jak dojechać do Lidla? Z jednej strony pola, z drugiej pola, jedzie przez tereny wiejskie i o Lidla pyta?! Tak mnie zaskoczyła tym pytaniem, że odpowiedziałem: Nie mam pojęcia - i pojechałem dalej. A powinienem ja chyba skierować do Warszawy, na Szeligowską? Stamtąd by miała jakieś osiemnaście kilometrów...
Dalsza droga upłynęła bez niespodzianek, tylko musiałem zrezygnować z bułeczek w Secyminie, bo zaczynało się robić krucho z czasem. Jeżdżę z taką, a nie inna prędkością i ciągle nie mogę się do tego przyzwyczaić, dopiero rzut oka na zegarek mi uświadomił w jakim niedoczasie jestem. Pod koniec jazdy, już w Warszawie, zacząłem tracić czucie w rękach, ale w kierować i hamować jeszcze dawałem radę. Gorzej było w windzie, gdy okazało się, że palce nie chcą mnie słuchać i nie mogę rozpiąć suwaka od kurtki, ani zdjąć kasku. Na szczęście po pewnym czasie krążenie wróciło i odzyskałem sprawność w rękach, ale widelec przy obiedzie trzymałem jeszcze w sposób inny niż zawsze. :)
Zdjęcia.

Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady © yurek55

Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin © yurek55

Skręć w lewo na Szczytno © yurek55

Żelazowa Wola © yurek55

Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok © yurek55

Brochów, kościół © yurek55

Kościół obronny, Brochów © yurek55

Brochów, kościół © yurek55

Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha © yurek55

Kontrola czasu, Leoncin 13:55 © yurek55

Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2913140943/embed/a77ac01634f528d353edb40b2e24b34544ace239">
- DST 135.00km
- Czas 06:37
- VAVG 20.40km/h
- Temperatura 1.6°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Rekord rekordów wszechczasów - 1729 km!
Listopad okazał się pogodowo niezwykle łaskawy, a kilometrowo wręcz fantastyczny. Na dziś szykowałem coś specjalnego, by skończyć go czymś innym niż standartowe trasy, ale nie wyszło. Wprawdzie obudziłem się o siódmej, ale tylko przekręciłem się na drugi bok i tyle wyszło z moich ambitnych planów. Kiedy w końcu wyruszyłem z domu, słońce stało już wysoko na niebie, ale ja chciałem już tylko siedemdziesiąt parę kilometrów. Niestety dośc szybko pojawił się mały problem, a mianowicie zbyt grubo byłem ubrany. Wróże straszyli zimnem i wiatrem i dałem się nabrać. Tak bardzo nienawidzę się przegrzewać na rowerze, że tylko patrzyłem, gdzie tu można lekki strepteas zrobić. Stacja benzynowa odpadała, bo nie chciałem roweru bez opieki zostawiać i w końcu, w wielkij desperacji musiałem zrobić to pod gołym niebem. Nawet nie było źle. Dopiero jak schowałem podkoszulkę do kieszeni, poczułem się zupełnie komfortowo. Zapasowa trasa na dziś, to Tarczyn, ale tym razem starą drogą - i nie do Góry kalwarii później, a krótszym wariantem przez Łoś, do Baniochy i Gassów. Myslałem, że będzie krócej, a wyszło jak widać, sto z małym plusem. Kończyłem jazdę przy plus dwóch stopniach i nadal jeszcze nie marzłem. Oczywiście za wyjatkiem dłoni i stóp, ale tak "po sobie" było mi nadal ciepło.
Edit: Pamięć jest zawodna i po sprawdzeniu nie rekordowy, tylko IV miejsce.. Lepszy okazał się wrzesień '18, maj '18 i sierpień '17
Zdjęcia:

Wiadukt nad Szyszkową i startujący samolot © yurek55

Samolot PLL Lot © yurek55

Warsaw Trade Tower i Warsaw Spire w oddali © yurek55

Aaaaby zdjąć podkoszulkę... listopadowy topless © yurek55

Już jest dobrze, co dwie warstwy, to nie trzy! © yurek55

Kolizja na S7 - Wolica © yurek55

Zimna Woda © yurek55
Od Młochowa w stronę Tarczyna powstaje coś. Nie wiem, chodnik to, czy droga dla rowerów?

Chodnik, czy śmieszka? © yurek55

Tarczyn Rynek inne ujęcie © yurek55
Edit: Pamięć jest zawodna i po sprawdzeniu nie rekordowy, tylko IV miejsce.. Lepszy okazał się wrzesień '18, maj '18 i sierpień '17
Zdjęcia:

Wiadukt nad Szyszkową i startujący samolot © yurek55

Samolot PLL Lot © yurek55

Warsaw Trade Tower i Warsaw Spire w oddali © yurek55

Aaaaby zdjąć podkoszulkę... listopadowy topless © yurek55

Już jest dobrze, co dwie warstwy, to nie trzy! © yurek55

Kolizja na S7 - Wolica © yurek55

Zimna Woda © yurek55
Od Młochowa w stronę Tarczyna powstaje coś. Nie wiem, chodnik to, czy droga dla rowerów?

Chodnik, czy śmieszka? © yurek55

Tarczyn Rynek inne ujęcie © yurek55
- DST 101.00km
- Czas 04:50
- VAVG 20.90km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze