Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2024
Dystans całkowity: | 1425.60 km (w terenie 138.00 km; 9.68%) |
Czas w ruchu: | 75:30 |
Średnia prędkość: | 18.88 km/h |
Maksymalna prędkość: | 48.57 km/h |
Suma podjazdów: | 2486 m |
Maks. tętno maksymalne: | 135 (86 %) |
Maks. tętno średnie: | 96 (61 %) |
Suma kalorii: | 33925 kcal |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 59.40 km i 3h 08m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 8 sierpnia 2024
Kategoria > 100
Sprawdzić przejezdność S7 w budowie i odwiedzić kotka na Gassach Północy
Na budowie (przebudowie?, rozbudowie?) trasy szybkiego ruchu S7 ciągle coś nowego, ciągle jakieś zmiany dla kierowców, więc postanowiłem sprawdzić, co zmieniło się dla rowerzystów. Chodzi oczywiście o kluczowy fragment Dębina - Kazuń Nowy, bo to najlepszy dojazd do niebieskiego mostu w Nowym Dworze i tam koncentruje się ruch rowerowy.
Początek jazdy tradycyjnie nad Wisłą, bo ten wariant dojazdu do Łomianek, dużo bardziej mi pasuje niż alternatywny, przez Radiowo i Mościska. Przy Moście Północnym zaskoczył mnie "dziki" przejazd, bo już chyba z trzy lata ten fragment był zupełnie nieprzejezdny i ruch rowerowy odbywał się objazdem drugą stroną.

Wiślane delfinki © yurek55
Pomimo drobnego deszczyku jechało się bardzo dobrze i droga do Czosnowa minęła szybko i przyjemnie. Po dojechaniu do zamkniętego fragmentu trasy trzeba zjechać na drogę gruntową, potem jeszcze dwa niewielkie kawałki bez asfaltu i już można wjeżdżać na drogę rowerową prowadzącą do samego mostu.

Przejezdność jakaś jest © yurek55

Przejezdność bardzo dobra © yurek55

Przejechałem! © yurek55

Powrót na drogę rowerową © yurek55
Ja jednak tym razem nie zamierzałem jeszcze wracać i skręciłem w kierunku miejscowości Grochale, no bo jednak nie dawało mi spokoju to, że ostatnio przeoczyłem kota na Gassach Północy w miejscowości Secymin. Po drodze czekała na mnie miejscowość...

Wiadomo gdzie © yurek55
... a w Gniewniewicach przy sklepie pożegnałem drogę wojewódzką numer 575 i skierowałem się w stronę wału przeciwpowodziowego i tytułowych Gassów Północy.

Krówka się załapała na fotkę © yurek55

9 km Gassy Północy © yurek55

Co to jest? © yurek55

Tytułowy kitku © yurek55
Po dojechaniu do końca tej doskonałej drogi, w Secyminie Polskim skręciłem w lewo, w Nowinach ponownie w lewo i zacząłem powrót do domu. Rzecz jasna nie mogłem odmówić sobie przyjemności przejechania urokliwej drogi przez Kampinos, z Nowego Wilkowa do Górek.

Skręcam na Górki © yurek55
Niestety drugi kawałek przez puszczę, z Górek do Sowiej Woli już dużo gorszy, asfalt dziurawy co rok bardziej, rower trzęsie na wy bojach, ale za to jest sklep prowadzony przez przemiłe starsze małżeństwo. Zawsze się w nim zatrzymuję. Tym razem nic słodkiego nie mieli, ale posilony Prince Polo XXL i Oshee ruszyłem na ostatni odcinek. Wojewódzka do Leszna/Błonia jak zawsze nieprzyjemna i z dużym ruchem, ale potem już droga przez zachodnie wioski, a ona zawsze przyjemna.
Jechało się dobrze, drobny deszczyk niezbyt dokuczliwy, ale ubranie do prania a rower do czyszczenia. No i to tyle.
PS. dziś nie dałem się kwadracikom złapać w pułapkę. :)

Ostatni (i pierwszy) postój w Starej Dąbrowie © yurek55
Początek jazdy tradycyjnie nad Wisłą, bo ten wariant dojazdu do Łomianek, dużo bardziej mi pasuje niż alternatywny, przez Radiowo i Mościska. Przy Moście Północnym zaskoczył mnie "dziki" przejazd, bo już chyba z trzy lata ten fragment był zupełnie nieprzejezdny i ruch rowerowy odbywał się objazdem drugą stroną.

Wiślane delfinki © yurek55
Pomimo drobnego deszczyku jechało się bardzo dobrze i droga do Czosnowa minęła szybko i przyjemnie. Po dojechaniu do zamkniętego fragmentu trasy trzeba zjechać na drogę gruntową, potem jeszcze dwa niewielkie kawałki bez asfaltu i już można wjeżdżać na drogę rowerową prowadzącą do samego mostu.

Przejezdność jakaś jest © yurek55

Przejezdność bardzo dobra © yurek55

Przejechałem! © yurek55

Powrót na drogę rowerową © yurek55
Ja jednak tym razem nie zamierzałem jeszcze wracać i skręciłem w kierunku miejscowości Grochale, no bo jednak nie dawało mi spokoju to, że ostatnio przeoczyłem kota na Gassach Północy w miejscowości Secymin. Po drodze czekała na mnie miejscowość...

Wiadomo gdzie © yurek55
... a w Gniewniewicach przy sklepie pożegnałem drogę wojewódzką numer 575 i skierowałem się w stronę wału przeciwpowodziowego i tytułowych Gassów Północy.

Krówka się załapała na fotkę © yurek55

9 km Gassy Północy © yurek55

Co to jest? © yurek55

Tytułowy kitku © yurek55
Po dojechaniu do końca tej doskonałej drogi, w Secyminie Polskim skręciłem w lewo, w Nowinach ponownie w lewo i zacząłem powrót do domu. Rzecz jasna nie mogłem odmówić sobie przyjemności przejechania urokliwej drogi przez Kampinos, z Nowego Wilkowa do Górek.

Skręcam na Górki © yurek55
Niestety drugi kawałek przez puszczę, z Górek do Sowiej Woli już dużo gorszy, asfalt dziurawy co rok bardziej, rower trzęsie na wy bojach, ale za to jest sklep prowadzony przez przemiłe starsze małżeństwo. Zawsze się w nim zatrzymuję. Tym razem nic słodkiego nie mieli, ale posilony Prince Polo XXL i Oshee ruszyłem na ostatni odcinek. Wojewódzka do Leszna/Błonia jak zawsze nieprzyjemna i z dużym ruchem, ale potem już droga przez zachodnie wioski, a ona zawsze przyjemna.
Jechało się dobrze, drobny deszczyk niezbyt dokuczliwy, ale ubranie do prania a rower do czyszczenia. No i to tyle.
PS. dziś nie dałem się kwadracikom złapać w pułapkę. :)

Ostatni (i pierwszy) postój w Starej Dąbrowie © yurek55
-
- DST 126.42km
- Czas 05:57
- VAVG 21.25km/h
- VMAX 47.35km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 3582kcal
- Podjazdy 154m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 sierpnia 2024
Kategoria > 100, squadrathinos
Nieporęt i Radzymin
Dziś postanowiłem pojechać do Nieporętu, a po drodze zastanowić się, gdzie dalej pojadę. Ten pierwszy etap trasy wyszedł nieco nieoczywisty, bo zgapiłem się i zamiast skręcić przez Białołękę znalazłem się w Markach. Tam postanowiłem wykorzystać to i dozbierać trochę małych kwadracików. W rezultacie innymi drogami niż zawsze dojechałem do Kobiałki i tam dopiero wróciłem na drogę wzdłuż Kanału. Odwiedziłem tam naszego wspólnego kolegę Adama w warsztacie Cyklista, pogawędziliśmy chwilkę o starych Polakach i pojechałem dalej. Na drugą stronę Kanału Królewskiego przeszedłem słynną kładką, ale na górę wszedłem schodami rezygnując z podjazdu. :)

Słynny podjazd na kładkę w Nieporęcie © yurek55
W Nieporęcie trochę pokręciłem się po porcie, plaży i nowoodkrytej drodze rowerowej nad samą wodą, a potem przez Białobrzegi, Beniaminów i Łąki dojechałem do Radzymina.

Nowa inicjatywa byłej medalistki olimpijskiej © yurek55

Zielona woda w Zalewie © yurek55

Znikąd donikąd, za to krótka © yurek55

Białobrzegi - Radzymin, solidny kawałek drogi rowerowej © yurek55

Fontanna dla ochłody, tablica dla przypomnienia o byłym cmentarzu ewangelickim © yurek55

Skwer z fontanną w Radzyminie © yurek55
W Radzyminie też jechałem innymi drogami niż zwykle i dlatego odkryłem skwer i fontannę wybudowane przez miasto pośrodku niczego. Tablica obok głosiła, że mieścił się tam dawny cmentarz ewangelicki. (sic!)
Ponieważ było gorąco wykorzystałem wodę z fontanny do zamoczenia koszulki i czapeczki i ruszyłem w drogę do domu. Dawna ósemka nigdy nie była moją ulubienicą i choć teraz zyskała sporo odcinków drogi rowerowej, to hałas i ruch samochodowy skutecznie psują przyjemność z jazdy. Ale że spieszyłem się na mecz siatkarzy, musiałem jechać najkrótszą drogą.

Most Śląsko - Dąbrowski © yurek55

Fotka z mostu © yurek55
Brawo siatkarze i brawo Tomek Fornal - najlepszy mówca motywacyjny ever!


Słynny podjazd na kładkę w Nieporęcie © yurek55
W Nieporęcie trochę pokręciłem się po porcie, plaży i nowoodkrytej drodze rowerowej nad samą wodą, a potem przez Białobrzegi, Beniaminów i Łąki dojechałem do Radzymina.

Nowa inicjatywa byłej medalistki olimpijskiej © yurek55

Zielona woda w Zalewie © yurek55

Znikąd donikąd, za to krótka © yurek55

Białobrzegi - Radzymin, solidny kawałek drogi rowerowej © yurek55

Fontanna dla ochłody, tablica dla przypomnienia o byłym cmentarzu ewangelickim © yurek55

Skwer z fontanną w Radzyminie © yurek55
W Radzyminie też jechałem innymi drogami niż zwykle i dlatego odkryłem skwer i fontannę wybudowane przez miasto pośrodku niczego. Tablica obok głosiła, że mieścił się tam dawny cmentarz ewangelicki. (sic!)
Ponieważ było gorąco wykorzystałem wodę z fontanny do zamoczenia koszulki i czapeczki i ruszyłem w drogę do domu. Dawna ósemka nigdy nie była moją ulubienicą i choć teraz zyskała sporo odcinków drogi rowerowej, to hałas i ruch samochodowy skutecznie psują przyjemność z jazdy. Ale że spieszyłem się na mecz siatkarzy, musiałem jechać najkrótszą drogą.

Most Śląsko - Dąbrowski © yurek55

Fotka z mostu © yurek55
Brawo siatkarze i brawo Tomek Fornal - najlepszy mówca motywacyjny ever!

-
- DST 100.39km
- Czas 05:11
- VAVG 19.37km/h
- VMAX 48.57km/h
- Temperatura 26.0°C
- Kalorie 2759kcal
- Podjazdy 138m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 sierpnia 2024
Kategoria 50-100, squadrathinos
W pułapce kwadracików
Miałem dziś dwa zadania kurierskie, więc do Piaseczna pojechałem Puławską. W Mysiadle przypomniałem sobie o kwadratkach opuszczonych ostatnim razem i sprawdziwszy na telefonie, gdzie one są pojechałem je zaliczyć. Kiedy dojechałem do drugiej córki i załatwiłem sprawę postanowiłem jechać do Góry Kalwarii, ale w Ustanówku skusił mnie gładki asfalt wzdłuż torów i ponieważ nigdy nim nie jechałem, zdecydowałem się sprawdzić, gdzie dojadę. Tym sposobem zacząłem zdobywać nowe kwadraciki, zatrzymywać się dla sprawdzenia, gdzie jeszcze są nieodkryte tereny i z Góry trzeba było zrezygnować. Zrobiłem to bez większego żalu, a wracając zaliczyłem jeszcze kilkadziesiąt dodatkowych. W tym celu musiałem zaliczyć jazdę Gościńcem Wareckim przez Lasy Chojnowskie wzdłuż stawów w Żabieńcu. Droga terenowa, ale przejezdna dla roweru szosowego.

Żywa legenda Legii Warszawa Lucjan Brychczy "Kici" © yurek55

Terenowy pumptrack w Żabieńcu koło Nepomucka © yurek55

Wołyń '43 © yurek55

Galeria murali na Służewcu2 © yurek55

Galeria murali na Służewcu1 © yurek55

Żywa legenda Legii Warszawa Lucjan Brychczy "Kici" © yurek55

Terenowy pumptrack w Żabieńcu koło Nepomucka © yurek55

Wołyń '43 © yurek55

Galeria murali na Służewcu2 © yurek55

Galeria murali na Służewcu1 © yurek55
-
- DST 81.79km
- Teren 8.00km
- Czas 04:14
- VAVG 19.32km/h
- VMAX 34.88km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 2211kcal
- Podjazdy 155m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 sierpnia 2024
Kategoria 50-100
Rozpoznanie bojem
Niestety przez własną głupotę i nieostrożność odnowiłem sobie w niedzielę kontuzję i znowu musiałem zrobić sobie przerwę. Zapomniałem, że dopiero co wróciłem do pełnej sprawności i wykonałem bardzo niebezpieczną, z punktu widzenia obciążania kręgosłupa czynność. Będąc schylonym niemal w pół wkładałem rower do bagażnika i tego dodatkowego obciążenia niestety nie wytrzymał. Poczułem ból i już wiedziałem, że tym razem załatwiłem się na własne życzenie. Poprzedni raz to było po prostu zejście z roweru, więc mojej winy w tym nie było żadnej. Szczęście w nieszczęściu jest tylko takie, że tym razem przeszło mi szybciej i postanowiłem sprawdzić jak to ze mną jest. Wczoraj byłem na basenie i bez problemu pływałem, a dziś wyciągnąłem rower. Początkowo chciałem tylko spróbować na krótszym dystansie, ale skoro jechało się dobrze i żadnych sensacji nie było, to pozwoliłem sobie na dłuższą przejażdżkę. Nad trasą nie zastanawiałem się zbytnio i pojechałem po prostu na południe do Wólki Kosowskiej i wróciłem przez Laszczki, Falenty i Raszyn.

Rozbudowa infrastruktury w Michałowicach © yurek55

Ddr wzdłuż stawów w Michałowicach © yurek55

Autoocena :) © yurek55

Samokrytyka :) © yurek55

Rozbudowa infrastruktury w Michałowicach © yurek55

Ddr wzdłuż stawów w Michałowicach © yurek55

Autoocena :) © yurek55

Samokrytyka :) © yurek55
-
- DST 70.11km
- Czas 03:12
- VAVG 21.91km/h
- VMAX 42.02km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 2018kcal
- Podjazdy 140m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 sierpnia 2024
Kategoria Pływanie
Basen / 33
3'20'' / 100m
- DST 1.50km
- Czas 00:50
- VAVG 1.80km/h
- Aktywność Pływanie