Niedziela, 21 lipca 2013
Kategoria nad morzem
Siódma nadmorska. Dookoła Jeziora Żarnowieckiego
Chciałem dziś zaliczyć gminę Choczewo i Gniewino, a po drodze odwiedzić Dębki i dotrzeć w końcu do ujścia Piaśnicy do morza. Plan zrealizowałem, ale zajęło mi to więcej czasu niż zakładałem, przez co śniadanie było mocno spóźnione. Niezamierzenie wybrałem dłuższą powrotną drogę, czyli jak zwykle trochę zabłądziłem.
Do Dębek pojechałem przez las i z Dębek do szosy też prowadziła droga gruntowa i to tzw. "tarka". Wytrzęsło mnie jak przy młocie pneumatycznym, albo zagęszczarce do gruntu, a rower mało na kawałki się nie rozleciał. W takich momentach chce się zawołać: Królestwo za amortyzowany widelec! No ale trudno, trzeba jeździć, na tym, co się ma.
Na końcu Dębek, jest miejsce przebiegu przedwojennej granicy z Niemcami na rzece Piaśnicy. Stoi tam zrekonstruowany słup graniczny nr. 1 z datą zawarcia Traktatu Wersalskiego

A na drodze z Dębek, która tak dała się we znaki moim nadgarstkom, spotkałem małe sarenki bez mamy. Były tak małe i głupie, że się wcale nie bały, a wręcz same podchodziły do mnie. Widocznie myślały, że ja ich mam jestem, czy z ciekawości? - nie wiem.



Nie mam zdjęć niedokończonej budowy elektrowni atomowej w Żarnowcu, mam elektrownię wytwarzającą zieloną energię.



Dziś rano było zdecydowanie cieplej niż wczoraj. Pozostałą część dnia spędziliśmy jak zwykle na plaży. Woda w Bałtyku jest tak ciepła, że aż nie do wiary
Rejestracja włączona nie od początku, zapomniałem.
Do Dębek pojechałem przez las i z Dębek do szosy też prowadziła droga gruntowa i to tzw. "tarka". Wytrzęsło mnie jak przy młocie pneumatycznym, albo zagęszczarce do gruntu, a rower mało na kawałki się nie rozleciał. W takich momentach chce się zawołać: Królestwo za amortyzowany widelec! No ale trudno, trzeba jeździć, na tym, co się ma.
Na końcu Dębek, jest miejsce przebiegu przedwojennej granicy z Niemcami na rzece Piaśnicy. Stoi tam zrekonstruowany słup graniczny nr. 1 z datą zawarcia Traktatu Wersalskiego

Zrekonstruowaby słup graniczny w Dębkach© yurek55
A na drodze z Dębek, która tak dała się we znaki moim nadgarstkom, spotkałem małe sarenki bez mamy. Były tak małe i głupie, że się wcale nie bały, a wręcz same podchodziły do mnie. Widocznie myślały, że ja ich mam jestem, czy z ciekawości? - nie wiem.

Bliskie spotkanie© yurek55

Małe sarenki na drodze© yurek55

Droga Dębki - Żarnowiec© yurek55
Nie mam zdjęć niedokończonej budowy elektrowni atomowej w Żarnowcu, mam elektrownię wytwarzającą zieloną energię.

Elektrownia w Żarnowcu© yurek55

Rury-ważny element elektrowni szczytowo-pompowej© yurek55

Elektrownia w Żarnowcu© yurek55
Dziś rano było zdecydowanie cieplej niż wczoraj. Pozostałą część dnia spędziliśmy jak zwykle na plaży. Woda w Bałtyku jest tak ciepła, że aż nie do wiary

Woda w Bałtyku ciepła, jak w wannie:)© yurek55
Rejestracja włączona nie od początku, zapomniałem.
- DST 59.00km
- Czas 03:16
- VAVG 18.06km/h
- Temperatura 18.8°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
mam nadzieję że znalazły mamę - bo może wilki ją zjadły :/ albo dzikie psy rozszarpały :(
Trasa - super zazdroszczę bardzo !
Kup sobie amora ja mój za 80 zł kupiłam i jest naprawdę ok.
Katana1978 - 12:45 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj
Komentuj
Trasa - super zazdroszczę bardzo !
Kup sobie amora ja mój za 80 zł kupiłam i jest naprawdę ok.
Katana1978 - 12:45 poniedziałek, 22 lipca 2013 | linkuj