Informacje

  • Wszystkie kilometry: 137663.26 km
  • Km w terenie: 2419.65 km (1.76%)
  • Czas na rowerze: 292d 05h 45m
  • Prędkość średnia: 19.58 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 26 czerwca 2013

Mam już samochód

Odebrałem dziś naprawiony samochód, hosanna!!! Od 29 października walczyłem z ubezpieczycielem o odszkodowanie, żeby wreszcie otrzymać oszałamiającą kwotę 4500 zł. Zdecydowałem się wobec powyższego na naprawę bezgotówkową w autoryzowanym serwisie. Ich kosztorys w wysokości 13600 zł ubezpieczyciel łyknął bez mrugnięcia okiem. Ostatnie sześć tygodni musiałem obywać się bez samochodu i było to dla mnie nowe doświadczenie. Nigdy na przestrzeni przynajmniej dwudziestu ostatnich lat nie byłem spieszony tak długo, zawsze jakieś wozidło pod dupą miałem. Ale dosyć już o tym, temat uważam za zamknięty, tym bardziej, że rowerem mam więcej przejechane, niż samochodem:)
  • DST 8.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 16.55km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Mówić jest zawsze łatwo.
Cóż... namawiał nie będę.
Hipek
- 22:16 niedziela, 30 czerwca 2013 | linkuj
Wiśta, wio! Łatwo powiedzieć, że zacytuję Andrzeja Talara z serialu "Dom" :) Dzięki za dobre słowo, ale to nie dla mnie. Z wielu względów.
yurek55
- 22:06 niedziela, 30 czerwca 2013 | linkuj
Jurku, jeśli w swojej wypowiedzi nie masz na myśli przeciwwskazań zdrowotnych, a jedynie wiek, to, wybacz, piszesz bzdury :)
Hipek
- 21:20 niedziela, 30 czerwca 2013 | linkuj
Hipek. Może to i dobra rada, ale spóźniona o przynajmniej 30 lat. Za późno, żeby zaczynać tramping.
yurek55
- 20:17 niedziela, 30 czerwca 2013 | linkuj
Możliwe, że Cię to ominęło. Uczucie jest niepowtarzalne.
I, jakkolwiek jazda motocyklem w stronę zachodzącego słońca, daje jakąś namiastkę takiego uczucia (auto w ogóle pomijam, to jest liga niższa o kilka klas rozgrywkowych), to dopiero rower pozwala naprawdę poczuć się na zewnątrz wszystkiego.

Jeśli nie płaczesz na myśl o noclegu w namiocie (z jakiegokolwiek powodu), najwyższy czas to naprawić. Polecam forum podrozerowerowe.info.
Hipek
- 19:30 niedziela, 30 czerwca 2013 | linkuj
Nigdy Hipku nie jechałem z sakwami i nigdy w stronę zachodzącego słońca. I nigdy też nie pomyślałem: "tam mój dom, gdzie mój rower" . A na koniec napiszę, że chyba mnie coś ominęło w życiu :(
yurek55
- 18:08 czwartek, 27 czerwca 2013 | linkuj
Jurek, a ile razy miales okazje jechac w strone zachodzacego slonca, jak na filmie, ale rowerem? I to osakwionym, jadac w mysl stwierdzenia, ze tam Twoj dom gdzie rower?
Hipek
- 16:27 czwartek, 27 czerwca 2013 | linkuj
Yurek w filmach zawsze wszystko pięknie wygląda :-)
Katana1978
- 16:10 czwartek, 27 czerwca 2013 | linkuj
Podsumowując temat. Dawno temu czytałam swietna książkę o rozumieniu wolnosci. Polecam " Zycie Mary Bryant" autor Anthony Kampen..Naprawdę warta przeczytania, szczególnie dla tych, którzy pragną wolnosci...Piękna i smutna ..
jolapm
- 14:31 czwartek, 27 czerwca 2013 | linkuj
Kultowy Easy Rider, ten "manifest wolności" byłby niczym bez motocykli, na których bohaterowie przemierzają Amerykę. A "Znikający punkt" i Kowalski, prawdziwie wolny człowiek, czym byłby bez swojego Dodge''a Challengera? A "Telma i Luise" w swoim olbrzymim amerykańskim kabriolecie?
Niemal wszystkie tzw. ''filmy drogi'', to są opowieści o ludziach prawdziwie wolnych, przemierzających bezkresne przestrzenie kraju w czym? Tak! Bingo!!!
W samochodach, albo na motorach!
Wiec nie piszmy tu o kosztach posiadania auta, czy o poznawaniu innych ludzi np. w pociągu, albo o krajobrazach.
Samochód = wolność. Howgh!
:-)
yurek55
- 13:33 czwartek, 27 czerwca 2013 | linkuj
Oelka to facet.
Hipek
- 12:10 czwartek, 27 czerwca 2013 | linkuj
oelka - bardzo to wszystko trafnie ujęłaś.
Raz koszty napraw samochodu i w ogóle koszty samego posiadania auta są już ogranicznikami wolności.
Rowerem możesz dotrzeć wszędzie tam gdzie samochodem - samochodem nie dotrzesz tam gdzie rowerem :) i tu jest wyższość roweru nad samochodem :)
Katana1978
- 11:57 czwartek, 27 czerwca 2013 | linkuj
Sprzedaj samochód to sprawisz sobie kilka bajeranckich rowerów. Transport będzie szybszy ze dwa razy no i stylówa zachowana.
No i naprawa 6 tygodni nie będzie trwała.

Polecam rower, no chyba że potrzebujesz samochodu żeby zawieźć wspomniany rower na jakąś fajną trasę :)
bestiaheniu
- 01:16 czwartek, 27 czerwca 2013 | linkuj
Wolność to nie tylko możliwość szybkiego (?) dotarcia w określone miejsce, ale też określone koszty: Podatki, paliwo, obowiązkowe ubezpieczenie, również obowiązkowe przeglądy, koszty napraw przynajmniej trzycyfrowe...
Rower ani transport publiczny nigdy nie będzie dla użytkownika tak kosztowny jak samochód.
Samochód w którym człowiek siedzi zamknięty i przypięty do fotela, odcina człowieka od żywego świata, co szczególnie dobrze widać na drogach obstawionych ekranami dźwiękochłonnymi.
Można samochodem przejechać w wzdłuż i wszerz cały kraj i nic nie zobaczyć (np. Niemcy po autostradach, gdzie jedyną informacją gdzie jesteśmy są tablice kierunkowe w pobliżu węzłów) i dla porównania przebyć tę trasę pociągiem i zobaczyć ileś miast, stacji, ludzi, czyli normalne życie.
oelka
- 23:42 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
szczególnie ostatnio miałes okazję jechać kiedy Ci się podoba..:)
jolapm
- 20:18 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
Czyli definicją wolności jest dla Ciebie możliwość dotarcia w dowolne miejsce?
Hipek
- 20:12 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
dzięki upowszechnieniu się motoryzacji niesłychanie rozwinęła się turystyka. Wsiadam w auto i za 4 godziny jestem nad morzem, albo w górach, albo na Mazurach, albo gdzie chcę. To jest wolność, nie czekam aż pociąg przyjedzie, czy autobus, albo dyliżans. Wsiadam i jadę gdzie mi się podoba i kiedy mi się podoba. Tylko samochód/motocykl dają takie możliwości.
yurek55
- 20:00 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
samochód i wolność ?! - już myślałam że nic mnie dziś nie rozśmieszy :D
Katana1978
- 19:15 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
w tym sensie rzeczywiscie trudno jest zastąpić auto rowerem :)
jolapm
- 19:13 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
O samochodzie zastępczym nie słyszeli nigdy w tym autoryzowanym warsztacie ?
kdk
- 19:08 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
Wolność = frywolność.
Hipek
- 18:38 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
wolnosć? ..poproszę o uzasadnienie
jolapm
- 18:28 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
samochód = wolność :)
yurek55
- 18:23 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
Najwyższy czas się przyzwyczaić i zostawić auto na stałe w garażu. Jak widzisz, daje się.
Hipek
- 18:10 środa, 26 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa umies
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl