Informacje

  • Wszystkie kilometry: 138215.32 km
  • Km w terenie: 2424.65 km (1.75%)
  • Czas na rowerze: 293d 13h 25m
  • Prędkość średnia: 19.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 9 kwietnia 2013

Nad Zalew Zegrzyński zimą? czemu nie

Kręcenie się bez celu i sensu, w tę i z powrotem jak wczoraj, to nie dla mnie. Nie jeżdżę dla statystyk i jazda nie jest dla mnie celem samym w sobie. Tak samo jest gdy podróżuję samochodem, chcę być jak najszybciej na miejscu, najlepiej bez postojów i zbędnej mitręgi. Dlatego już wczoraj obmyśliłem, gdzie i po co mam dziś pojechać. I to nawet w dwóch wariantach: północnym i południowym. Rano okazało się, że wariant południowy jest nieaktualny (mam go w zapasie), wybrałem się więc w kierunku Legionowa z zamiarem zatoczenia pętli przez Nieporęt i Rembertów, a w mieście Grochowską, Waszyngtona i Mostem Poniatowskiego prosto do domu.
Plan zrealizowałem w skróconej wersji, bo troszkę za późno wyjechałem z domu, a po drugie - albo po pierwsze;) - zimny czołowy wiatr, szybko wyleczył mnie z tego pomysłu. Skręciłem w Płochocińską i tamtędy dojechałem do Nieporętu, reszta zgodnie z planem.

Kanał Żerański przy stRembertówacji Warszawa Żerań, granica lodu i wody © yurek55


Można puszczać kaczki po wodzie, można i po lodzie © yurek55

Przyznam, że Zalewu w takiej scenerii jeszcze nie widziałem, ale w miejscu robienia zdjęć pływałem przed laty na desce. Tu była mekka warszawskich windsurfingowców: dojazd blisko wody, płaski brzeg, trawa, wszyscy się znali. Teraz widzę, że dzika plaża została zagospodarowana przez Gminę Nieporęt, jest parking i molo. Ale pewnie to już tak jest od dawna, tylko ja tam pierwszy raz od lat przyjechałem?

Molo w Nieporęcie © yurek55


Zalew Zegrzyński nadal pod lodem © yurek55


A to miejsce zimowych kąpieli © yurek55

Dzisiejszą wycieczkę zaliczyłbym do całkiem udanych i to nawet pomimo tego arktycznego wiatru, ale odpowiedzcie mi moi drodzy na jedno pytanie: Jak zaakceptować i przyzwyczaić się do nieustannego: WIUUUU! WIUUUUUUUU! WIUUUUUUUUU! tych cholernych ciężarówek i samochodów???!!! Właściwie od Jagiellońskiej, do Marsa ten dźwięk towarzyszył mi bez niemal przerwy. Jak żyć?!

A na zakończenie typowy obrazek z tego miejsca, a tak samo jest i po przeciwnej stronie. ZAWSZE jak tamtędy jadę, jest minimum 1-2 samochody na drodze rowerowej. I oczywiście wszyscy "na chwileczkę".

Bonifraterska naprzeciwko Stadionu Polonii. Postój na DDR. Standard. © yurek55


Mapa znów niekompletna. Na dłuższych trasach sama dzieli się na części. Tym razem stało się to na Grochowskiej.
  • DST 74.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 19.39km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Niesamowicie ten Zalew wygląda zamrożony, pierwszy raz widzę. Mieszkam blisko Marsa (o której wspomniałeś), więc się ustosunkuję. Szumu samochodów prawie nie słychać. Gorzej z pociągami, które przejeżdżają praktycznie tuż obok mnie do Otwocka, albo na Ursus, ale idzie się przyzwyczaić, nawet (o dziwo) spodziewam się ich terkotu o danej godzinie. A co do tirów i samochodów na szosie, no to przecież to jest kwintesencja kolarstwa :). Pozdrawiam!
bestiaheniu
- 00:16 czwartek, 11 kwietnia 2013 | linkuj
Bielizna termoizolacyjna z Lidla spisuje się naprawdę dobrze, odzież rowerowa również a ceny naprawdę umiarkowane..Może koszulki ostatnio są nieco gorsze niż dawniej, ale też ujdą w tłoku.:)
jolapm
- 13:14 środa, 10 kwietnia 2013 | linkuj
Dziękuję, może tam sobie coś wybiorę niedrogiego i niezawodnego zarazem, licznik lub np. bieliznę rowerową- kupiłam kiedyś w Decathlonie, ale nie była warta swojej ceny. kwiatuszek - 07:10 środa, 10 kwietnia 2013 | linkuj
@kwiatuszek
W Lidlu często też są sprzedawane rzeczy typowo rowerowe. Najbliższa taka akcja to poniedziałek 15 kwietnia. Rzeczy te mają przyzwoity stosunek jakości do ceny.
yurek55
- 06:17 środa, 10 kwietnia 2013 | linkuj
Fajna wycieczka gdyby nie ten lodowaty wiatr. To jedna z moich tras letnich wycieczek rowerowych, tyle że latem jeżdżę wzdłuż Kanałku specjalną drogą dla rowerów, o wiele bardziej przyjemniejszą i zaciszną niż sama ul. Płochocińska i Jana Kazimierza.. Teraz po zimie to ona jest pewnie średnio przejezdna albo i w ogóle.. Dzięki za namiary na kurtkę, nie wiedziałam że w Lidlu można dostać takie cudeńka, może w następnym sezonie też rzucą to wtedy zakupię i może zdecyduję się wreszcie na to żeby zacząć jeździć rowerem i w zimę:) kwiatuszek - 06:00 środa, 10 kwietnia 2013 | linkuj
A promocja na molo jest lepsza niż na cmentarzu..:)
jolapm
- 19:16 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
A ja też nie rozumiem,dlaczego przeszkadzają Ci samochody, skoro sam piszesz, że jesteś również kierowcą..czyżby punkt widzenia zalezał od punktu siedzenia?
jolapm
- 19:08 wtorek, 9 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa mawia
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl