Czwartek, 19 lipca 2012
Odebrać wyniki - dostarczyć - kupić dętkę.
Każda okazja do jazdy na rowerze jest dobra, więc gdy wczoraj usłyszałem prośbę o odebranie wyników i dostarczenie Renacie do pracy nie wahałem się ani sekundy. Problem zrobił się gdy zobaczyłem, że z tylnego koła zeszło powietrze. A przecież wczoraj przed wstawieniem na strych pompowałem, bo też był flak. Wymianę dętki zostawiłem na deser, a tymczasem wyciągnąłem zakurzonego i zapomnianego Gianta, napompowałem koła i pojechałem. Jemu tez po trzech, czy czterech latach stania należy się przewietrzenie:)
To rower górski więc całkiem inna jazda, inna pozycja, inna wielkość, ale jakoś dałem radę. Ponieważ nie ma licznika, użyłem aplikacji MyTracks aby wiedzieć ile przejechałem, jak szybko itp.
Na Nowowiejskiej za 15zł kupiłem dętkę i po zatoczeniu widocznego kółka, wróciłem do domu. Cały czas deszcz wisiał w powietrzu, ale jeszcze raz udało się nie zmoknąć
PS. Giant nie jest moim rowerem, chociaż u mnie stoi, stąd brak zdjęcia
To rower górski więc całkiem inna jazda, inna pozycja, inna wielkość, ale jakoś dałem radę. Ponieważ nie ma licznika, użyłem aplikacji MyTracks aby wiedzieć ile przejechałem, jak szybko itp.

Na Nowowiejskiej za 15zł kupiłem dętkę i po zatoczeniu widocznego kółka, wróciłem do domu. Cały czas deszcz wisiał w powietrzu, ale jeszcze raz udało się nie zmoknąć
PS. Giant nie jest moim rowerem, chociaż u mnie stoi, stąd brak zdjęcia
- DST 16.00km
- Czas 00:58
- VAVG 16.55km/h
- VMAX 33.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj