Poniedziałek, 4 czerwca 2012
Po Śródmieściu, po chodnikach, po wolutku
Po chodnikach nie jeżdżę z zasady, ale każda zasada ma wyjątki.:)Takim wyjątkiem jest sytuacja, gdy nie bardzo wiem gdzie i po co jadę, nie mam sprecyzowanego celu. Wówczas to, nie jadę rowerem, ale właśnie "kręcę się", zaglądam w zaułki, podwórka, wracam w te same miejsca, oglądam wystawy itp. Oczywiście tempo jazdy jest, jakie jest, ale nie przywiązuję do tego nadmiernego znaczenia.
Pojechałem na Kruczą zawieźć sukienkę, ale tym razem skręciłem w Lindleya, pod prąd Nowogrodzką do Chałubińskiego, tam przeprawiłem się na drugą stronę i z tyłu Mariotta, z tyłu Teatru Roma pokręciłem się po ul. Św. Barbary, Poznańską i Wspólną do Marszałkowskiej, kawałek Hożą i Ks. Skorupki (chyba pierwszy raz tam byłem, a to środek miasta!) Wracając z Kruczej pojechałem znów kawałek po chodniku Marszałkowską do Pl. Konstytucji, ale potem, już jak należy jezdnią, Koszykową (Hala na Koszykach nadal w proszku, nic się nie dzieje) do Raszyńskiej i Pl. Zawiszy. Tym razem nie Grójecką do domu, ale Alejami Jerozolimskimi do Blue City, a właściwie kawałek za, do salonu T-Mobile. Odebrałem nowy telefon i dopiero wróciłem do domu. Dystans dziś nie za duży, tempo też, ale tak jest, gdy jeździ się bez celu i na krótkich dystansach.
Pojechałem na Kruczą zawieźć sukienkę, ale tym razem skręciłem w Lindleya, pod prąd Nowogrodzką do Chałubińskiego, tam przeprawiłem się na drugą stronę i z tyłu Mariotta, z tyłu Teatru Roma pokręciłem się po ul. Św. Barbary, Poznańską i Wspólną do Marszałkowskiej, kawałek Hożą i Ks. Skorupki (chyba pierwszy raz tam byłem, a to środek miasta!) Wracając z Kruczej pojechałem znów kawałek po chodniku Marszałkowską do Pl. Konstytucji, ale potem, już jak należy jezdnią, Koszykową (Hala na Koszykach nadal w proszku, nic się nie dzieje) do Raszyńskiej i Pl. Zawiszy. Tym razem nie Grójecką do domu, ale Alejami Jerozolimskimi do Blue City, a właściwie kawałek za, do salonu T-Mobile. Odebrałem nowy telefon i dopiero wróciłem do domu. Dystans dziś nie za duży, tempo też, ale tak jest, gdy jeździ się bez celu i na krótkich dystansach.
- DST 13.00km
- Czas 00:54
- VAVG 14.44km/h
- VMAX 28.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Wheeler
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A co to jest wolutek...bo Śródmieście i chodniki to wiem :)
Ziutek - 11:51 wtorek, 5 czerwca 2012 | linkuj
Komentuj