Sobota, 14 kwietnia 2012
Ciężka jazda w deszczu
Pomimo padającego lekko deszczu musiałem pojechać. Przy okazji potwierdziło się, że kurtka nie jest tak całkiem nieprzemakalna, rękawy koszulki miałem wilgotne. O spodniach rowerowych to już nie wspomnę nawet jakie były mokre:) Stwierdzam też bezdyskusyjnie, że wygodniej jeździ mi się tą stroną Al. Prymasa Tysiąclecia, gdzie nie ma ścieżki rowerowej:)Wolę jechać obok warsztatów i salonów samochodowych i obok muru Cm. Powązkowskiego, niż nową drogą dla rowerów nad S8 na Kole.Ciężko się dziś jechało jak jasny piorun, nie wiem, czy ja jestem taki słaby, czy rower tak ciężko chodzi. Wolałbym to drugie. Pojadę do serwisu, to się dowiem. Tym bardziej, że łańcuch zaczął przeskakiwać pod większym obciążeniem.
- DST 21.00km
- Czas 01:25
- VAVG 14.82km/h
- Temperatura 10.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj