Niedziela, 9 czerwca 2024
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Trójkąt Gassy - Piaseczno - Warszawa
Kilka dni przerwy związane z krótkim wyjazdem na działkę - tak krótkim, że nie warto było brać roweru. No ale dziś już sobie odmówić nie mogłem i raniutko wybrałem się na Gassy. Ludzi na rowerach pomimo wczesnej pory już sporo, głównie w grupkach i na szosach. Nie na darmo okolica zyskała miano mekki warszawskich szosowców, zamiennie z Republiką Rowerową Gassy. O sprzęcie jadących nie będę się wypowiadał, gdyż wyprzedzali mnie zbyt szybko bym zdążył się przyjrzeć. :) Ale o machnięciu ręką, czy rzuceniu "cześć" nie zapominali, a przynajmniej bardzo znacząca ich większość. Niby niewiele, a jednak coś.

Poranek w drodze na Gassy © yurek55

Most w Obórkach © yurek55

Niektórzy tu zaczynają żeby średniej nie zepsuć przejazdem przez miasto © yurek55

Kolejny etap © yurek55

Pociąg mnie wyprzedził © yurek55

Jasna, długa, prosta... © yurek55

Podczas suszy, szosa sucha.... ale nie wszędzie! :) © yurek55
https://www.strava.com/activities/11609407937

Poranek w drodze na Gassy © yurek55

Most w Obórkach © yurek55

Niektórzy tu zaczynają żeby średniej nie zepsuć przejazdem przez miasto © yurek55

Kolejny etap © yurek55

Pociąg mnie wyprzedził © yurek55

Jasna, długa, prosta... © yurek55

Podczas suszy, szosa sucha.... ale nie wszędzie! :) © yurek55
https://www.strava.com/activities/11609407937
- DST 60.84km
- Czas 02:55
- VAVG 20.86km/h
- VMAX 35.59km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1691kcal
- Podjazdy 101m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj