Środa, 8 lutego 2023
Kategoria 50-100
Koczargi przejezdne, a zegar w Borzęcinie nadal chodzi w swoim tempie
Śnieg w Warszawie padał w piątek, a dziś, w środę, nadal w wielu miejscach kałuże na jezdniach, a na drogach rowerowych rozmoknięty i podmarznięty śnieg. Uznałem to za wystarczająco dobry powód, by jechać jezdnią i nawet policja stojąca w Kaputach nie miała nic przeciwko temu. W Koczargach drogowcy już zasypali poprzeczny wykop i nie trzeba objeżdżać przez pole, którego właściciel też zrobił rów, żeby mu nikt nie jeździł. Asfalt na tych ostatnich stu metrach zapewne pojawi się dopiero wiosną, ale da się przejechać. Trasa przez zachodnie wioski, jak zawsze w porządku, gorzej z kolanem. Od pewnego czasu odczuwam ból przy kręceniu pod obciążeniem, a nawet podczas nawrotów na basenie, przy silniejszym odbiciu od ściany. Mam uniwersalną, kolarską radę dla siebie: "jeździć, obserwować". :)

Klonowa w Koczargach © yurek55

Mokro © yurek55

Zegar w Borzęcinie chodzi swoim rytmem © yurek55

Grawitacja a rebours © yurek55

Pola wsi Topolin © yurek55
https://www.strava.com/activities/8526268721

Klonowa w Koczargach © yurek55

Mokro © yurek55

Zegar w Borzęcinie chodzi swoim rytmem © yurek55

Grawitacja a rebours © yurek55

Pola wsi Topolin © yurek55
https://www.strava.com/activities/8526268721
-
- DST 51.35km
- Czas 02:40
- VAVG 19.26km/h
- VMAX 31.59km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 1447kcal
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Dobrze wiedzieć, chociaż pewnie prędko się tam nie wybiorę
jolapm - 19:18 środa, 8 lutego 2023 | linkuj
Komentuj