Środa, 12 października 2022
Makieta wyścigu kolarskiego Paris-Roubaix 1973 w skali 1:700
Wczoraj na fejsbukowym profilu Góra Kawiarnia pojawił się taki oto wpis:
"Kiedy otwieraliśmy nowy loka l- czyli prawie rok temu - w długim stole została taka dziwna dziura z szybą. Przedstawiamy Wam pomysł, który właśnie prawie rok czekał na realizację - a która trwała dziś do pierwszej w nocy... Wyścig Paris-Roubaix z 1973r ze zwycięskim Eddym Merckxem. Twórcą makiety jest oczywiście kolarz - Adam Świtlak z @prlwmikroskali
No i cóż tu pisać. Trzeba zobaczyć."
Wpis okraszony został zdjęciami makiety, które dodatkowo pobudziły moją ciekawość i wiedziałem już, że dziś tam pojadę. Do Góry Kalwarii droga minęła szybko, bo raz, że z wiatrem, a dwa, ponieważ udało mi się przez prawie dziesięć kilometrów utrzymać koło za panem na czarnym gravelu marki Trek z błotnikami. Udało się wykręcić średnią 24,5 km/h, co dla mnie jest wartością kosmiczną. Na miejscu zamówiłem kawę i coś słodkiego i poszedłem oglądać dzieło. Zrobiłem też kilka zdjęć, ale lampy nad stołem i refleksy od okna, oraz brak umiejętności, nie pozwoliły dobrze pokazać mistrzostwa tego dzieła. Dlatego linkuję do zdjęć z profilu Góra Kawiarnia oraz do zdjęć autora tej makiety.
Profil Góra Kawiarnia
Profil autora makiety
Wracałem krótszą i gorszą trasą, czyli drogą krajową 79 i Puławską, ale spieszyło mi się do domu i musiałem.

Stół z makietą © yurek55

Rynek z pomnikiem 1 © yurek55

Rynek z pomnikiem 2 © yurek55

Stół z makietą © yurek55

Fragment © yurek55

Fragment makiety © yurek55
"Kiedy otwieraliśmy nowy loka l- czyli prawie rok temu - w długim stole została taka dziwna dziura z szybą. Przedstawiamy Wam pomysł, który właśnie prawie rok czekał na realizację - a która trwała dziś do pierwszej w nocy... Wyścig Paris-Roubaix z 1973r ze zwycięskim Eddym Merckxem. Twórcą makiety jest oczywiście kolarz - Adam Świtlak z @prlwmikroskali
No i cóż tu pisać. Trzeba zobaczyć."
Wpis okraszony został zdjęciami makiety, które dodatkowo pobudziły moją ciekawość i wiedziałem już, że dziś tam pojadę. Do Góry Kalwarii droga minęła szybko, bo raz, że z wiatrem, a dwa, ponieważ udało mi się przez prawie dziesięć kilometrów utrzymać koło za panem na czarnym gravelu marki Trek z błotnikami. Udało się wykręcić średnią 24,5 km/h, co dla mnie jest wartością kosmiczną. Na miejscu zamówiłem kawę i coś słodkiego i poszedłem oglądać dzieło. Zrobiłem też kilka zdjęć, ale lampy nad stołem i refleksy od okna, oraz brak umiejętności, nie pozwoliły dobrze pokazać mistrzostwa tego dzieła. Dlatego linkuję do zdjęć z profilu Góra Kawiarnia oraz do zdjęć autora tej makiety.
Profil Góra Kawiarnia
Profil autora makiety
Wracałem krótszą i gorszą trasą, czyli drogą krajową 79 i Puławską, ale spieszyło mi się do domu i musiałem.

Stół z makietą © yurek55

Rynek z pomnikiem 1 © yurek55

Rynek z pomnikiem 2 © yurek55

Stół z makietą © yurek55

Fragment © yurek55

Fragment makiety © yurek55
- DST 75.15km
- Czas 03:14
- VAVG 23.24km/h
- VMAX 36.71km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 2346kcal
- Podjazdy 117m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj