Trochę słońce, trochę śnieg
"Pochmurno z przejaśnieniami, 4°C, Odczuwalna temperatura -1°C, Wilgotność 56%, Wiatr 5m/s z PłnZ - Klimat.app"
Kwiecień mamy najzimniejszy od dwudziestu czterech lat i wcale mnie to - w odróżnieniu od morsa - nie cieszy. Dziś na ten przykład, zmarzły mi dłonie, choć jeżdżę w długich rękawiczkach, a i stopy też swoje dostały. Spokojnie można jeździć w zimowym zestawie ubraniowym, choć do majówki już tylko kilak dni. Ja już wprawdzie kurtkę i spodnie schowałem do przyszłej zimy, bo mam nadzieję, że wiosna to zobaczy i przyjdzie. A ona nic! Pani zima nadal trzyma się mocno i nawet śniegiem sypnęła i wichrem lodowatym powiała. Dobrze chociaż, że w plecy. Gdy byłem niedaleko Warszawy znów słonko wyszło i zrobiłem sobie trochę dookolny przejazd przez miasto i pierwsza setka w tym roku wpadła. Wreszcie.

Komu, komu, bo idę do domu! © yurek55

Znajomy widok - rzeka Utrata © yurek55

Zanosi się na deszcz © yurek55

Parking leśny © yurek55

Drogowskazy puszczańskie © yurek55

Oczekująca trasa w Kampinosie © yurek55

Kampinos - skwer i kościół © yurek55

Wiatr i śnieg w plecy © yurek55
Kwiecień mamy najzimniejszy od dwudziestu czterech lat i wcale mnie to - w odróżnieniu od morsa - nie cieszy. Dziś na ten przykład, zmarzły mi dłonie, choć jeżdżę w długich rękawiczkach, a i stopy też swoje dostały. Spokojnie można jeździć w zimowym zestawie ubraniowym, choć do majówki już tylko kilak dni. Ja już wprawdzie kurtkę i spodnie schowałem do przyszłej zimy, bo mam nadzieję, że wiosna to zobaczy i przyjdzie. A ona nic! Pani zima nadal trzyma się mocno i nawet śniegiem sypnęła i wichrem lodowatym powiała. Dobrze chociaż, że w plecy. Gdy byłem niedaleko Warszawy znów słonko wyszło i zrobiłem sobie trochę dookolny przejazd przez miasto i pierwsza setka w tym roku wpadła. Wreszcie.

Komu, komu, bo idę do domu! © yurek55

Znajomy widok - rzeka Utrata © yurek55

Zanosi się na deszcz © yurek55

Parking leśny © yurek55

Drogowskazy puszczańskie © yurek55

Oczekująca trasa w Kampinosie © yurek55

Kampinos - skwer i kościół © yurek55

Wiatr i śnieg w plecy © yurek55
- DST 101.36km
- Teren 6.00km
- Czas 04:44
- VAVG 21.41km/h
- VMAX 38.16km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 3163kcal
- Podjazdy 146m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Utrata, Utrata... a Pisia gdzie? ;-P Przekraczałeś ją dwukrotnie, najpierw Pisię Gągolinę, a potem Pisię Obojga Wód (po połączeniu z Tuczną). Znak z Paskami też oczywiście kiedyś dawno temu był u mnie.
Mi zimno w ręce i nogi nie dokuczał (założyłem ciepłe rękawiczki i skarpety), tylko skoki temperatury - jak słońce wyszło i było z wiatrem, to się zaczynałem gotować... ale jeśli się rozebrałem, to jadąc pod chmurami i pod wiatr zaczynało mi być zimno.
Takich chmur z deszczem-śniegiem sporo krążyło, w pewnym momencie miałem trzy takie dookoła, ale udało mi się wymanewrować między nimi. meteor2017 - 05:58 wtorek, 27 kwietnia 2021 | linkuj
Komentuj
Mi zimno w ręce i nogi nie dokuczał (założyłem ciepłe rękawiczki i skarpety), tylko skoki temperatury - jak słońce wyszło i było z wiatrem, to się zaczynałem gotować... ale jeśli się rozebrałem, to jadąc pod chmurami i pod wiatr zaczynało mi być zimno.
Takich chmur z deszczem-śniegiem sporo krążyło, w pewnym momencie miałem trzy takie dookoła, ale udało mi się wymanewrować między nimi. meteor2017 - 05:58 wtorek, 27 kwietnia 2021 | linkuj