Sobota, 26 września 2020
Kategoria <50
Szlakiem rowerowych salonów
Tak więc jak już wiecie, zabrałem się za projekt - tuning Bystrego Baranka. Ponieważ coraz rzadziej wsiadam na rower i kilometrów też coraz mniej, to postanowiłem jak w kolarskim porzekadle. - Co nie dojeżdżę, to dowyglądam.!
Pierwszy na drodze był salon na Sobieskiego "kolarskie.eu", gdzie chciałem zobaczyć, czy nie mają siodełek do przymierzenia i wypróbowania. Pan Artur zmierzył mnie specjalnym przyrządem i zalecił siodło w wymiarze minimum L2, czyli powyżej 140 milimetrów szerokości. Przy okazji na podstawie pomiaru barków stwierdził, że moja kierownica 420 mm jest dla mnie za szeroka. Może gdybym zamierzał brać udział w wyścigach, to ta opinia jakoś by mnie przejęła, a tak, to tylko podziękowałem, wypiłem zamówioną kawę i pojechałem do kolejnego salonu. Wybór padł na AirBike w Wilanowie na Branickiego i tam z kolei chciałem poszukać i poogladać owijki. Niestety oglądać nie było co, bo przecież one są zapakowane i nie miałem pojęcia, jak wyglądać będą na kierownicy. Poprosiłem zatem młodego sprzedawcę o poradę i za jego sugestią wybrałem tę ze zdjęcia. Jest w miarę cienka, lekka, ma ponadczasowy kolor i dobrze wygląda na płaskiej kierownicy. Ale żeby tak dobrze wyglądała, to zdecydowałem, że zlecę założenie jej na miejscu, bo w swoje umiejętności nie wierzę. Zajął się tym najlepszy według sprzedawcy fachowiec, Żenia, a ja w tym czasie piłem kolejną kawę i obserwowałem inny świat rowerowy. Ludzie kupowali buty po 1000 złotych, kaski po 700, przyprowadzali rowery za 30 tysięcy na serwis gwarancyjny, wypożyczali po 250 zł/doba używane rowery Treka i Speca, bez szemrania kupowali opony po 380 zł do roweru dla syna, "bo będzie jeździł w zimie, a ta tylna jakiś bieżnik ma chyba słaby". Policzyłem, że za przegląd tego roweru i tą oponę, tata zapłaci około 700 złotych. No taka to była moja obserwacja uczestnicząca. Mój Bystry Baranek zupełnie nie pasował do to tamtych klimatów, on cały nie jest wart tyle, co jedno koło z tego sklepu.
A owijka z nawinięciem kosztowała ciut więcej, niż moja kierownica. ;)
No a później, jak już wyszedłem z tego sklepu, to zrobiło się późno i pochmurno, więc dojechałem tylko do Powsina i przez Ursynów wróciłem do do:mu. W sam raz na obiad.
Teraz zdjęcia, tym razem od końca.

Efekt końcowy © yurek55

Owijka © yurek55

Żenia przy pracy © yurek55

kolarskie.eu © yurek55

Dekoracja ścienna 2 © yurek55

Pan Artur mechanik © yurek55

Dekoracja ścienna © yurek55

Ubogi krewny © yurek55
Pierwszy na drodze był salon na Sobieskiego "kolarskie.eu", gdzie chciałem zobaczyć, czy nie mają siodełek do przymierzenia i wypróbowania. Pan Artur zmierzył mnie specjalnym przyrządem i zalecił siodło w wymiarze minimum L2, czyli powyżej 140 milimetrów szerokości. Przy okazji na podstawie pomiaru barków stwierdził, że moja kierownica 420 mm jest dla mnie za szeroka. Może gdybym zamierzał brać udział w wyścigach, to ta opinia jakoś by mnie przejęła, a tak, to tylko podziękowałem, wypiłem zamówioną kawę i pojechałem do kolejnego salonu. Wybór padł na AirBike w Wilanowie na Branickiego i tam z kolei chciałem poszukać i poogladać owijki. Niestety oglądać nie było co, bo przecież one są zapakowane i nie miałem pojęcia, jak wyglądać będą na kierownicy. Poprosiłem zatem młodego sprzedawcę o poradę i za jego sugestią wybrałem tę ze zdjęcia. Jest w miarę cienka, lekka, ma ponadczasowy kolor i dobrze wygląda na płaskiej kierownicy. Ale żeby tak dobrze wyglądała, to zdecydowałem, że zlecę założenie jej na miejscu, bo w swoje umiejętności nie wierzę. Zajął się tym najlepszy według sprzedawcy fachowiec, Żenia, a ja w tym czasie piłem kolejną kawę i obserwowałem inny świat rowerowy. Ludzie kupowali buty po 1000 złotych, kaski po 700, przyprowadzali rowery za 30 tysięcy na serwis gwarancyjny, wypożyczali po 250 zł/doba używane rowery Treka i Speca, bez szemrania kupowali opony po 380 zł do roweru dla syna, "bo będzie jeździł w zimie, a ta tylna jakiś bieżnik ma chyba słaby". Policzyłem, że za przegląd tego roweru i tą oponę, tata zapłaci około 700 złotych. No taka to była moja obserwacja uczestnicząca. Mój Bystry Baranek zupełnie nie pasował do to tamtych klimatów, on cały nie jest wart tyle, co jedno koło z tego sklepu.
A owijka z nawinięciem kosztowała ciut więcej, niż moja kierownica. ;)
No a później, jak już wyszedłem z tego sklepu, to zrobiło się późno i pochmurno, więc dojechałem tylko do Powsina i przez Ursynów wróciłem do do:mu. W sam raz na obiad.
Teraz zdjęcia, tym razem od końca.

Efekt końcowy © yurek55

Owijka © yurek55

Żenia przy pracy © yurek55

kolarskie.eu © yurek55

Dekoracja ścienna 2 © yurek55

Pan Artur mechanik © yurek55

Dekoracja ścienna © yurek55

Ubogi krewny © yurek55
- DST 42.94km
- Czas 02:07
- VAVG 20.29km/h
- VMAX 42.12km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 1278kcal
- Podjazdy 95m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Z tymi chińskimi wynalazkami to trzeba uważać, szczególnie kierownicami. Jest to tanie, ale niestety jakościowo bardzo różnie z tym bywa. Już na ultra kilka osób połamało takie kierownice, a obecnie na wyścigu w Hiszpanii musiał sie wycofać lider, bo złamał tego typu kierownicę (choć on z pewnością miał markową). Dla mnie karbon jako materiał kierownicy jest za bardzo problematyczny, trzeba uważać z mocowaniem dodatków jak np. lemondka czy nawet lampki, bo to źle znosi wszelkie obejmy i siły ściskające. Te wypadki z karbonowymi kierownicami na ultra, które widziałem - to właśnie pęknięcia od obejm.
wilk - 09:30 niedziela, 27 września 2020 | linkuj
Faktycznie, posiadanie rowera w stolicy może kosztować ... !
Już nie auto z górnej półki a wiełosypied !
Pokazuje "wartość" "kolarza". :-)
Ale do rzeczy.
Ta Twoja owijka do złudzenia przypomina moją. Tylko moja miała logo Giganta.
Kosztowała około 60 PLN. Podobno te kropki to korek ... . Jurek57 - 06:56 niedziela, 27 września 2020 | linkuj
Komentuj
Już nie auto z górnej półki a wiełosypied !
Pokazuje "wartość" "kolarza". :-)
Ale do rzeczy.
Ta Twoja owijka do złudzenia przypomina moją. Tylko moja miała logo Giganta.
Kosztowała około 60 PLN. Podobno te kropki to korek ... . Jurek57 - 06:56 niedziela, 27 września 2020 | linkuj