Informacje

  • Wszystkie kilometry: 138547.06 km
  • Km w terenie: 2424.65 km (1.75%)
  • Czas na rowerze: 294d 06h 47m
  • Prędkość średnia: 19.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Poniedziałek, 3 września 2018 Kategoria > 100

Duża pętla kampinoska

Czasu w sierpniu na jeżdżenie zabrakło, to i wynik mizerny - tylko 854 kilometry. Gorzej było jedynie w styczniu i lutym, ale teraz zacznę odrabiać czas i stracone kilometry. Postanowiłem wrócić na dużą pętlę wokół Kampinosu, a przy okazji spróbować słodkich bułeczek z mascarpone w Secyminie. Wprawdzie miałem podejrzenia, że fama o ich nadzwyczajnym smaku rozeszła sie szeroko pośród rowerowej braci i pewnie ich zabraknie, ale sprawdzić nie zawadzi. Wyprzedzając chronologię napiszę od razu, że nawet śladu po nich nie zostało. W sobotę i niedzielę każda grupa kolarska i każdy solista zajeżdzali do sklepu i wszyscy oczywiście po smakowite bułeczki. Zapewne niebawem staną się kultowe w kręgach zbliżonych do dwóch kółek i pedałów.  
Ale po kolei.
Początek trasy przy lekko sprzyjającym wietrze i blisko 30 km/h na liczniku dawał dużo frajdy. Noga podawała, samochodów niedużo, asfalt dobry i tak sobie pomykałem aż do remontowanego ronda w Pogroszewie Pilaszkowie. Z daleka juz widziałem chmurę nie-wiadomo-czego, ale nie był to kurz, ani pył, tylko cement wysypywany na rondo. Jeżdżący w kółko samochód robił zapewne podsypkę pod asfalt, albo coś - nie znam się na budowie dróg. W każdym razie po przejściu tego kawałka miałem białe buty, białe obręcze i pedały. Z sekwencji zdjęć poniżej wynika, że wystarczyło poczekać kilka chwil...
Siwy dym!
Siwy dym! © yurek55  
Rondo w Pogroszewie
Rondo w Pogroszewie Pilaszkowie© yurek55
Rondo w Pogroszewie po chwili i z innej strony
Rondo w Pogroszewie Pilaszkowie po chwili i z innej strony © yurek55
Zdjęcie z cyklu ambitnych, czyli pseudo artystyczne
Zdjęcie z cyklu ambitnych, czyli pseudo artystyczne © yurek55
Dalej już obyło się bez przeszkód. Pojechałem przez Witki z myślą o trasie przez Radzików i Rochale, ale zagapiłem się i znów znalazłem się na standardowej drodze do Leszna. Później już byłem bardziej czujny i do Fryderykowa Chopinowa dojechałem od dobrej strony.
Tytuł niepotrzebny
Tytuł niepotrzebny © yurek55
Tam uzupełniłem bidon rozwadniając mocno sportowy napój izotoniczny, opłukałem twarz, zmoczyłem chustkę na głowę i dalej w trasę.Tym razem ominąłem kościół w Brochowie i kierując się na północ dotarłem do zachodniego skraju Puszczy Kampinoskiej.
Miejscowość Wilcze Tułowieckie
Miejscowość Wilcze Tułowieckie © yurek55
Kolejny przystanek i pośredni cel podróży opisałem na początku. Tym razem w sklepie musiałem sie zadowloić jakimiś wafelkami w czekoladzie i popiwszy je colą, byłem gotowy do dalszych zmagań.   
Sklep, który będzie kultowy. A może już jest?
Sklep, który będzie kultowy. A może już jest? © yurek55
Sanktuarium Matki Boskiej Radosnej Opiekunki Przyrody w Secyminie
Sanktuarium Matki Boskiej Radosnej Opiekunki Przyrody w Secyminie © yurek55
Gassy Północy w gminie Leoncin
Gassy Północy w gminie Leoncin © yurek55
Od tego punktu zaczął się właściwy powrót do domu, a że czasu było na styk, nie kombinowałem, tylko najkrótszą drogą pojechałem do Czosnowa. Liczyłem na ochłodę w fontannie, ale na miesjcu zastałem smętny obrazek. Fontanna miała dolegliwość suchości, a na to nie pomaga żaden olejek ani żel.
Sucha fontanna w Czosnowie
Sucha fontanna w Czosnowie © yurek55
Wyruszyłem więc dalej...
Frgmenty drogi rowerowej w Czosnowie
Frgmenty drogi rowerowej w Czosnowie © yurek55
... i ochłodę znalazłem w miejscu pod tym względem niezawodnym.
Pompa z wodą na cmentarzu w Łomnej
Pompa z wodą na cmentarzu w Łomnej © yurek55
Dalej juyż nie bardzo jest co opisywać: Rolniczą do Łomianek, Pułkową do Warszawy..., a nie, stop! 
Przejazd przez Łomianki drogą dla rowerów wymaga o wiele większej czujności niż w Warszawie. Tam NIKT z jadących na rowerze nie zna przepsów i NIKT nie istnieją żadne zasady. Mieszkańcy traktują ddr jak kiedyś dróżki polne, którymi się poruszali dojeżdżając do GS. Żadnych środków ostrosności, jazda dowolną stroną, zabawy dzieci i młodzieży w jazdę zygzakiem, stawanie na środku i cała gama innych podobnych zachowań. Widać, że to norma i żę prędko się to nie zmieni. 
I tym optymistycznym akcentem zakończę tę nieco przydługą relację.
Ostatni przystanek - Rondo Babka
Ostatni przystanek - Rondo Babka © yurek55
PS. Na obiad zdążyłem z niewielkim zapasem.

  • DST 138.00km
  • Czas 05:58
  • VAVG 23.13km/h
  • Temperatura 27.6°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Katana - poprawiłem nazwę miejscowości.
yurek55
- 18:09 środa, 5 września 2018 | linkuj
Dzięki Yurek i Katana - na dobre lody mogę jechać wszędzie :D
Evita
- 06:46 środa, 5 września 2018 | linkuj
W przyszłym roku to się chyba ze Sz-na wybiorę na te "ciastki" ;)))
michuss
- 21:04 wtorek, 4 września 2018 | linkuj
Evita - dostawy są w czwartki i wystarcza - jak widać - góra do niedzieli, a i to nie całej.
malarz - dziękuję
yurek55
- 19:44 wtorek, 4 września 2018 | linkuj
Evita polecam też lody w Broku :) w Jadowie tez są dobre :)
Katana1978
- 14:37 wtorek, 4 września 2018 | linkuj
Ciekawe, jakbyś takimi butami w cemencie wdepnął w jakąś kałużę... ;)
mors
- 07:10 wtorek, 4 września 2018 | linkuj
Wyśmienity wynik! Za podpowiedź gastronomiczną dziękuję ;-), jeszcze lody w Białobrzegach i Jadowie mnie czekają ;))
Evita
- 06:20 wtorek, 4 września 2018 | linkuj
Pięknie opowiedziana relacja z wycieczki, a fotki ładnie wplecione w tę (zupełnie nie przydługą jak na pokonany dystans) relację :)
malarz
- 04:28 wtorek, 4 września 2018 | linkuj
:P
Katana1978
- 20:58 poniedziałek, 3 września 2018 | linkuj
eee tablica jest jeszcze przed tym domem co psa trzymają na balkonie ...dokładnie przy tym polu co powstała ta hala (co obserwowałeś budowę)
Katana1978
- 20:57 poniedziałek, 3 września 2018 | linkuj
Ładny dystans w dobrym czasie :)
paprykarz1983
- 20:56 poniedziałek, 3 września 2018 | linkuj
A nie, przepraszam! Masz rację. To już Pilaszków.
yurek55
- 20:53 poniedziałek, 3 września 2018 | linkuj
Tablica z nazwą miejscowości Pilaszków jest za rondem, więc...?
yurek55
- 20:49 poniedziałek, 3 września 2018 | linkuj
Rondo w Pilaszkowie jeśli już ;P
Katana1978
- 20:41 poniedziałek, 3 września 2018 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa rdzik
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl