Niedziela, 3 czerwca 2018
Kategoria 50-100, przed śniadaniem
Z rana
Wstałem wcześnie i wiedziałem, że zdążę 60+ wykręcić. Trójkąt gassowy był przedwczoraj, więc w grę wchodziły tylko zachodnie wioski. Tak też zrobiłem, tylko początek zmodyfikowałem i przez Żoliborz pojechałem do Izabelina i dopiero stamtąd na stare tory. Przynajmniej ślad się jakiś inny zapisał, a nie ciągle taki sam.

W Zaborowie sprzedawcy odpustowych świecidełek czekają na koniec mszy. Ale teraz odpust na wsi już nie ma takiego uroku jak kiedyś. Cóż to za atrakcja takie stragany?
Z Zaborowa do Pilaszkowa przejazdu nie ma, dlatego nadłożyłem kilka kilometrów jadąc przez Zaborówek

Dwupoziomowe skrzyżowanie linii kolejowych w Ursusie - widok z wiaduktu na ulicy 4 czerwca 1976
A później pojechałem na działkę i pluskałem się we Wkrze z moimi dziewczynkami. Wracając byłem w ciężkim szoku, że nie stałem w żadnym korku. Panowie policjanci wyłączyli sygnalizację i tak sprawnie regulowali ruchem, że do Warszawy wjechałem praktycznie bez stania. Inna sprawa, że krajową "siódemkę" opuściłem już w Czosnowie i wybrałem równoległą trasę do Łomianek, tę samą, którą jeżdżę rowerem.
I tyle.

W Zaborowie sprzedawcy odpustowych świecidełek czekają na koniec mszy. Ale teraz odpust na wsi już nie ma takiego uroku jak kiedyś. Cóż to za atrakcja takie stragany?

Z Zaborowa do Pilaszkowa przejazdu nie ma, dlatego nadłożyłem kilka kilometrów jadąc przez Zaborówek

Dwupoziomowe skrzyżowanie linii kolejowych w Ursusie - widok z wiaduktu na ulicy 4 czerwca 1976
A później pojechałem na działkę i pluskałem się we Wkrze z moimi dziewczynkami. Wracając byłem w ciężkim szoku, że nie stałem w żadnym korku. Panowie policjanci wyłączyli sygnalizację i tak sprawnie regulowali ruchem, że do Warszawy wjechałem praktycznie bez stania. Inna sprawa, że krajową "siódemkę" opuściłem już w Czosnowie i wybrałem równoległą trasę do Łomianek, tę samą, którą jeżdżę rowerem.
I tyle.
- DST 71.00km
- Czas 03:02
- VAVG 23.41km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Tradycja odpustów padła na ziemię i już się nie podniesie. Co kiedyś było dozwolone dziś zabronione, co kiedyś było atrakcyjne dziś jest codziennością, co kiedyś ogniskowało ludzi, dziś jest odrzucane. Pozostała jedynie nazwa i otoczka religijna. Atmosfera jarmarcznej zabawy zaginęła . To se uż ne wrati pane Hawranek.
teich - 12:17 wtorek, 5 czerwca 2018 | linkuj
Zazdroszczę - ja nastałam się dzis w korkach z Broku do Wawy ...trasa jeszcze w budowie i nim wjechało się na S8 swoje trzeba było odstać ...ale i na S8 spory ruch ...
Katana1978 - 21:00 niedziela, 3 czerwca 2018 | linkuj
Komentuj