Czwartek, 19 kwietnia 2018
Kategoria > 100
Test Bystrego na nowym suporcie, blatach i korbach
Już wczoraj, wracając wieczorem z Decathlonu uświadomiłem sobie z całą ostrością, prawdziwą przepaść dzielącą rower szosowy od innych typów rowerów. Miałem porównanie, bo przecież w dzień przejechałem stówę na trekingu i na świeżo miałem w pamięci potrzebny do tego wysiłek. Kupno szosy to w moim przypadku strzał w dziesiątkę. Nie dlatego żebym się ścigał w wyścigach, czy jeździł w ultramaratonach rzecz jasna, ale żeby było mi lżej jeździć i nosić rower. :)
Dziś postanowiłem pojechać dalej niż zwykle i - z uwagi na wiatr - kolejny raz wybrałem ten sam kierunek. Początek, kiedy jeszcze człowiek jest wypoczęty, można jechać pod wiatr, ale wracać to ja wolę z wiatrem. Tym bardziej, że wczoraj jadąc do Łomianek zdobyłem kilka kieliszków od Stravy i trochę wstyd mi się zrobiło, że na takim rowerze osiągam rekordy życiowe na segmentach. Wybrałem trasę zainspirowany wpisem Hipka z niedzielnej ustawki a przy okazji chciałem zobaczyć oddany w tym roku fragment drogi dla rowerów w gminie Leoncin. Wszystkie te cele udało mi się zrealizować, a jazda sprawiała mi niekłamaną frajdę. Było super!

Jazda na takim wygwizdowie nie jest łatwa, ale kiedyś się kończy i w nagrodę otrzymujemy wiatr z tyłu

Danuśki Jurandówny w tym Szczytnie nie było

Kościół w Brochowie już kiedyś fociłem i opisywałem, ale to nic, prawda?

Jak nie ma wiatru robiącego zmarszczki na wodzie, widać dwa kościoły

Dla przypomnienia - tu został ochrzczony Fryderyk Chopin

Do trzech razy sztuka. Poprzednio nie zatrzymałem się na fotkę, ale dziś już tak. Kapliczka w Tułowicach z Chrystusem Frasobliwym, ale wygląda na stosunkowo nową z 1983 roku.

Tylko czyj profil jest nad tabliczką?

Studnia w Kromnowie

Napis na tablicy: 1065 R NADANO TEJ MIEJSCOWOŚCI NAZWĘ KROMNÓW

Początek w Secyminie Polskim koniec w Gniewniewicach ok. 10 kilometrów

Droga wzdłuż wału prawie jak w Gassach tylko pusto całkiem. Nie spotkałem NIKOGO!

Tym razem posłuchałem rady Vukiego i po 110 kilometrach zrobiłem postój na uzupełnienie kalorii.

Pod sklepem w Czosnowie

Już prawie w domu, jeszcze 15 minut
PR na Stravie nawet mi się liczyć nie chce... :)
Dziś postanowiłem pojechać dalej niż zwykle i - z uwagi na wiatr - kolejny raz wybrałem ten sam kierunek. Początek, kiedy jeszcze człowiek jest wypoczęty, można jechać pod wiatr, ale wracać to ja wolę z wiatrem. Tym bardziej, że wczoraj jadąc do Łomianek zdobyłem kilka kieliszków od Stravy i trochę wstyd mi się zrobiło, że na takim rowerze osiągam rekordy życiowe na segmentach. Wybrałem trasę zainspirowany wpisem Hipka z niedzielnej ustawki a przy okazji chciałem zobaczyć oddany w tym roku fragment drogi dla rowerów w gminie Leoncin. Wszystkie te cele udało mi się zrealizować, a jazda sprawiała mi niekłamaną frajdę. Było super!

Jazda na takim wygwizdowie nie jest łatwa, ale kiedyś się kończy i w nagrodę otrzymujemy wiatr z tyłu

Danuśki Jurandówny w tym Szczytnie nie było

Kościół w Brochowie już kiedyś fociłem i opisywałem, ale to nic, prawda?

Jak nie ma wiatru robiącego zmarszczki na wodzie, widać dwa kościoły

Dla przypomnienia - tu został ochrzczony Fryderyk Chopin

Do trzech razy sztuka. Poprzednio nie zatrzymałem się na fotkę, ale dziś już tak. Kapliczka w Tułowicach z Chrystusem Frasobliwym, ale wygląda na stosunkowo nową z 1983 roku.

Tylko czyj profil jest nad tabliczką?

Studnia w Kromnowie

Napis na tablicy: 1065 R NADANO TEJ MIEJSCOWOŚCI NAZWĘ KROMNÓW

Początek w Secyminie Polskim koniec w Gniewniewicach ok. 10 kilometrów

Droga wzdłuż wału prawie jak w Gassach tylko pusto całkiem. Nie spotkałem NIKOGO!

Tym razem posłuchałem rady Vukiego i po 110 kilometrach zrobiłem postój na uzupełnienie kalorii.

Pod sklepem w Czosnowie

Już prawie w domu, jeszcze 15 minut
PR na Stravie nawet mi się liczyć nie chce... :)
- DST 141.35km
- Czas 06:31
- VAVG 21.69km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Yurek - Lifehack: wstań wcześniej, to zajmie tylko pół dnia.
Hipek - 11:27 piątek, 20 kwietnia 2018 | linkuj
Ja jutro planuję 200 - jedziesz ze mną albo wymiękasz :P
Katana1978 - 11:25 piątek, 20 kwietnia 2018 | linkuj
Świetnie!
To prawda, takie ceglane budowle, jak kościół w Brochowie, zawsze warto sfotografować. malarz - 04:28 piątek, 20 kwietnia 2018 | linkuj
To prawda, takie ceglane budowle, jak kościół w Brochowie, zawsze warto sfotografować. malarz - 04:28 piątek, 20 kwietnia 2018 | linkuj
200 raczej nie, ale 150 na 100% by bylo, trzeba bylo dokrecic :)
paprykarz1983 - 21:45 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Świetny wyjazd. Widać stęskniłeś się za rowerem :)
paprykarz1983 - 19:59 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Cieszę się, że mogłem być inspiracją; trasa wzdłuż wału i mnie zaskoczyła i szalenie mi się podoba.
Fotka z flagą super, gdyby tylko nie ta paskudna, rzucająca się w oczy reklama.
Jeśli chodzi o jedzenie, to sugerowałbym zagęszczenie interwałów: taki batonik co max 1,5 h. I przede wszystkim odpowiednie nawodnienie. Hipek - 19:48 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Fotka z flagą super, gdyby tylko nie ta paskudna, rzucająca się w oczy reklama.
Jeśli chodzi o jedzenie, to sugerowałbym zagęszczenie interwałów: taki batonik co max 1,5 h. I przede wszystkim odpowiednie nawodnienie. Hipek - 19:48 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Wkladanie kola szosowego w taki sposob do stojaka rowerowego to kiepki pomysl. Szczegolnie gdy wieje.
Gość - 19:02 czwartek, 19 kwietnia 2018 | linkuj
Komentuj