Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146956.90 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 22h 23m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Czwartek, 4 stycznia 2018 Kategoria <50

Tylko do sklepu 1/2018

Do wiadomego sklepu na literę L w Alei Krakowskiej przy Łopuszańskiej mam trzy kilometry. Pomyślałem sobie, że spróbuję pokonać ten dystans moim najstarszym rowerem, który od dziś zyskał nową nazwę - Primus Historicus. Tak pobieżnie będę go nazywał Prymus. Skoro już zainwestowałem w niego stówę na serwis piasty i hamulce, to trzeba to jakoś "odjeźdźić". O takiej trasie niewiele da się napisać, ale spróbuję. Jechała przede mną dziewczyna w ciemnych okularach, bynajmniej nie kolarskich, w cywilnych ciuchach i krótkich butach za kostkę na półsłupku. Jej rower, Romet Vintage, z daleka wydawał potępieńcze dźwięki, grzechotały błotniki i bagażnik, łańcuch rudy, jak nie przymierzając Tusk. Rowerzystka ta, pomykała całkiem żwawo, najpierw jezdnią, a od Bitwy Warszawskiej drogą rowerową. Jechałem w tym samym tempie za nią, na światłach staliśmy razem, ruszaliśmy też razem, ale w końcu powoli zaczęła mi odjeżdżać. Nie próbowałem jej gonić i w gruncie rzeczy ucieszyłem się, że nie jadę szosą, tylko na Prymusie. W cywilnych ciuchach i na starym rowerze, mogłem uchodzić za starszego pana, który jedzie do sklepu po zakupy. Co akurat było prawdą. Ale wy chyba wiecie, o co mi chodzi. 
Ze sklepu nie wracałem tą samą drogą, bo jak już wsiadłem, to zachciało mi się troszkę pokręcić, więc Łopuszańską dojechałem do Alej Jerozolimskich i wyszła jazda po małym trójkącie.  Na duży trójkąt Warszawa - Piaseczno - Gassy, też przyjdzie czas. Tylko muszę Barankowi napęd zmienić, ale w zimie to chyba niedobry pomysł. Zobaczę, pomyślę jeszcze.


Dziś Warszawa bez smogu, widać dobrze oba wieżowce z Warsaw w nazwie. Nie to co w sobotę.




  • DST 12.40km
  • Czas 00:45
  • VAVG 16.53km/h
  • Temperatura 7.3°C
  • Sprzęt Primus Historicus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
@Wilk
Masz rację, że z najmniejszych koronek prawie nie korzystam, co najwyżej na zjazdach, ale i tam umiarkowanie, bo strach. :) Dzięki za radę. A co do proporcji ceny kaset i łańcucha, to ja widzę niemal 1:1, a nie jak piszesz 1:3, ale Ty pewnie używasz droższych części.
yurek55
- 16:12 sobota, 6 stycznia 2018 | linkuj
@Yurek
Przy 9 biegowym napędzie nie masz specjalnego pola manewru, bo grupy wyższe od Sory są już na 10 rzędów. Zastanowić się warto jedynie nad stopniowaniem kasety. Nie jeździsz po górach, więc lżejsze przełożenia nie są Ci potrzebne, natomiast zamiast 12-25 może warto kupić 14-25? Pewnie z tych najcięższych biegów i tak nie korzystasz, a dzięki temu miałbyś lepsze stopniowanie kasety.
wilk
- 10:28 sobota, 6 stycznia 2018 | linkuj
Ja miałam taki olej na suche dni - wkurzał mnie bo niby faktycznie napęd czysty ale co 2-3 jazdy trzeba było smarować ....a nie chciało mi się non stop tego robić Używam uniwersalnego z decathlonu
Katana1978
- 20:18 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj
Może i naciął ....trudno się mówi, ale czasem też nieco spuścił mi z ceny za co innego...
Katana1978
- 20:11 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj
Ja kiedyś łańcuch wymieniałem nawet co 500 km i na 3 łańcuchy jeździłem, a kasetę po sezonie, czyli mniej więcej >10kkm i tak trzeba było wymieniać. To teraz, w szosie, pomyślałem, że skoro łańcuch nie skacze, jest cichy i przełożenia ładnie wchodzą, to nie będę nic kombinował i jadę do oporu. Tak się stało i teraz wymienię kasetę i łańcuch. Tylko teraz nie wiem, co kupić żeby nie wydawać fortuny. W rowerze jest osprzęt Sora, mam kasetę Sunrace 9rz 12-25, co byś Wilku radził kupić?
yurek55
- 20:00 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj
Oj - to myślę, że Cie naciął i to solidnie ;))

Ja nie używam przyrządów do pomiaru łańcucha, bo gdyby do ich zaleceń się stosować - to by rzeczywiście trzeba było co 1500-2000km łańcuch zmieniać. A to się nie opłaca finansowo, kaseta kosztuje 2-2,5 łańcucha, więc co z tego że przyoszczędzimy na kasecie jak wydamy dużo więcej na łańcuchy. Na oko to nie jest tak prosto ocenić czy kaseta nie przyjmie łańcuch (to widać dopiero przy dużym zużyciu kasety)- i bardzo, bardzo wątpliwe żeby po zaledwie 1300km nie przyjęła; to jest już niesłychanie niski parametr, więcej to mi się zdarzało na jednym smarowaniu przejechać bo jeszcze nie było konieczności kolejnego. Dlatego lepiej wymieniać łańcuchy po określonej liczbie km, koło 4-5tys przynajmniej, przy lepszych nawet więcej.

Poza tym warto wiedzieć, że często jak założymy nowy łańcuch na starą kasetę to przez pewien okres łańcuch przeskakuje, ale po 100-200km może się przyjąć, dopasowując do kasety i dalej już będzie OK. Trzeba czasem przemordować krótki czas ze skaczącym łańcuchem jeśli widzimy że kaseta nie jest tak zjechana, a łańcuch jakoś mocno nie skacze. No i jeszcze inna sprawa - wiele osób smaruje łańcuch gęstymi smarami. Takie smary są wygodniejsze, bo dłużej trzymają i rzadziej trzeba smarować. Ale też łapią mnóstwo syfu i piasek do nich przyklejony rzeźbi łańcuch zmniejszając jego żywotność. Smar suchy trzeba stosować częściej, ale za to napęd sporo mniej brudu łapie.
wilk
- 17:56 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj
serio serio tak było. Może nawet to 1600 km było, ale pilnowałam by za bardzo się nie rozciągnął - takim miernikiem do łańcuchów. No i pojechałam do serwisu i w serwisie facet założył i zadzwonił do mnie że niestety w kasecie jakaś tam koronka jest zjechana i się nie przyjmie (wątpię żeby mnie naciągnął bo od zawsze do tego serwisu jeżdżę (2 kółka na krakowskiej). No i od tamtej pory robię tak że zjeżdżam kasetę i łańcuch na maksa (i na wiosnę dopiero wymienię to i to) i przy okazji przegląd generalny
Katana1978
- 17:05 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj
I po 1300km nowy łańcuch nie chciał się przyjąć? To już aż ciężko w to uwierzyć. U mnie kaseta przyjęła nie tylko drugi łańcuch po ok. 7-8tys, ale i drugi po ok. 16tys. Ten drugi już z pewną walką, ale też się przyjął.

Przy takim zużyciu jak 1300km to już chyba nawet finansowo się nie opłaca tańszego łańcucha kupować. Mój zestaw 1 kaseta i 3 łańcuchy zrobi koło 25-26tys, koszt to kaseta jakieś 180zł + 3 łańcuchy po jakieś 80zł, razem koło 400zł. A przy zużyciu 1300km - to potrzeba by 20 takich zestawów, więc żeby wyszło na to samo to jeden musiałyby kosztować koło 20zł
wilk
- 16:16 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj
Ja doszłam do wniosku że kasetę łańcuch będę wymieniać na wiosnę.
Wcześniej robiłam tak jak Wilku napisałeś i tylko raz mi się udało z tym że łańcuch się przyjął - i wymieniałam częściej tak po 1300 km.

To pewnie też wszystko zależy od tego z jakiej półki jest napęd ....
Katana1978
- 14:58 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj
Troszkę mało opłacalne podejście masz z tym napędem. Lepiej wymienić łańcuch tak po ok. 7-8tys, wtedy kaseta na pewno powinna przyjąć kolejny łańcuch. Jak już zaczyna przeskakiwać - to mogą być problemy z przyjęciem kolejnego łańcucha i spora szansa, że trzeba będzie wymienić też i kasetę. Łańcuch to najsłabsze ogniwo napędu i jak za bardzo go rozciągniesz to szybko zdegraduje również i kasetę. A kaseta to już trochę większy wydatek.
wilk
- 12:26 piątek, 5 stycznia 2018 | linkuj
Tutaj w Żyrardowie jeżdżą głównie osoby na dworzec, po zakupy, chyba też czasem do pracy, no i trochę dzieci do przedszkola. Parę dni temu zoczyłam pierwszego rowerzystę w kasku od października. :)
lavinka
- 21:59 czwartek, 4 stycznia 2018 | linkuj
Jestem pod wrazeniem obszernosci wpisu, po setkach byly krotsze opisy niz teraz :)
paprykarz1983
- 21:25 czwartek, 4 stycznia 2018 | linkuj
A ja odwrotnie, więcej po południowej stronie jeżdżę. Napęd w Krossie wytrzyma, mało jeździsz...
yurek55
- 21:24 czwartek, 4 stycznia 2018 | linkuj
Rzadko jeżdżę po tej stronie Jerozolimskich co strzeliłeś fotę na wieżowce.
Wjazd na wiadukt taki bez sensu pokręcony.
Ja pod koniec lutego/początek marca (w zależności od pogody) będę zmieniać napęd - teraz wg mnie nie ma sensu. Też mi czasem strzela łańcuch czy coś tam innego, ale biegi działają więc nawet o tym nie myślę.

A w Krossie to mam luksus bo praktycznie napęd jest nowy - mało nim jeździłam od ostatniego przeglądu. Może mi się uda i w tym roku nie zrobię w Krossie przeglądu - może dotrwa do następnej zimy ....fajnie by było.
Katana1978
- 19:31 czwartek, 4 stycznia 2018 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ocztw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl