Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146607.07 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 03h 15m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 7 października 2017 Kategoria > 100

Październikowa setka - wariant południowy

Po wczorajszej wieczornej wycieczce wiedziałem, że czas na krótkie spodenki i kurteczkę cienką jak pergamin się skończył. Początkowo myślałem o długich spodniach zimowych, ale na szczęście przypomniałem sobie o nogawkach i to był strzał  w dziesiątkę. W kurtce deszczówce z Lidla początkowo się zagrzałem, ale jak przystanąłem przy heliporcie sfocić startujący ultralekki śmigłowiec, to dość szybko ostygłem i już nie narzekałem na kurtkę. Tam też zobaczyłem, że telefon po jedenastu kilometrach zgubił fixa i nie rejestruje trasy. W takich wypadkach pomaga jedynie restart. Dlatego też nie zgadzają się kilometry. Na trasie do Góry Kalwarii napotkałem kilkudziesięciu kolorowo ubranych rowerzystów mknących w peletonach o różnej liczebności. Najliczniejsza ekipa liczyła chyba z dwanaście osób. W Górze Kalwarii chciałem skrócić powrotną drogą i i pojechać przez Konstancin, ale jakoś samo mi się pojechało na Sobików. :) Dalej już nie miałem wyjścia, musiałem jechać jak drogi prowadzą, a te zaprowadziły mnie do Prażmowa i Tarczyna. Niestety jechałem pod wiatr i dużo czasu straciłem, a mieliśmy proszony obiad w planach, więc po dojechaniu do "siódemki" skierowałem się na południe i nie patrząc na hałas, spaliny i tiry, najkrótszą drogą popedałowałem jak najszybciej do domu. Nawet kilka rekordów na tamtych segmentach mi wpadło. 
Na obiad zdążyliśmy spokojnie.
PS. Rękawice z Castoramy zadebiutowały na dzisiejszej trasie i  zdały egzamin.








  • DST 108.00km
  • Czas 05:06
  • VAVG 21.18km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Będzie śmigał na baranku, ewidentnie rozkręcił się chłopak :)

Kurczę, zaczyna mnie korcić, żeby kupić szosówkę :)
putin
- 21:36 poniedziałek, 9 października 2017 | linkuj
поживем, увидим ...
yurek55
- 18:12 niedziela, 8 października 2017 | linkuj
Już ja widzę Yurek jak ty na baranku zimą śmigasz ....
Katana1978
- 16:59 niedziela, 8 października 2017 | linkuj
Będzie trzeba przypomnieć sobie swoje zestawy ubraniowe na różne temperatury.
W przedziale 0°C - 10°C - wystarcza kurtka deszczowa i nogawki
poniżej 0°C do minus 10°C kurtka snowboardowa z Lidla i długie spodnie kolarskie
poniżej 10°C pewnie podkoszulka termiczna i kalesony termiczne dojdą.
yurek55
- 16:08 niedziela, 8 października 2017 | linkuj
Taka już pogoda październikowa, że ciężko trafić z odpowiednią odzieżą. Może zaskoczyć np. niespodziewany deszcz, ale równie dobrze zza chmur może pojawić się słońce. W listopadzie czy grudniu już z trafieniem odpowiedniej odzieży będzie dużo łatwiej.
malarz
- 13:58 niedziela, 8 października 2017 | linkuj
Jak ostatnio byłam w Gassach to też ten helikopterek latał ale nie zdążyłam pstryknąć foty jak startował
Katana1978
- 19:46 sobota, 7 października 2017 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dniec
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl