Wtorek, 28 marca 2017
Kategoria > 100
Kolejna setka - nuda
Kolejny raz przyszło mi penetrować kierunek zachodni. Tym razem, żeby nie było nudno, nie jechałem prosto jak strzelił, tylko opuszczałem i wracałem na drogę do Leszna, aż dojechałem do Borzęcina. Już z daleka słyszałem melodię wygrywaną przez dzwony kościelne, bo akurat dwunasta była, ale nie udało mi się jej rozpoznać. Na pewno nie była to "Oda do radości". ;)
Stamtąd skierowałem się w stronę Mariewa, tylko dziś, w odróżnieniu od wczorajszej trasy, zaatakowałem go z drugiej strony i po chwili byłem w Zaborowie. Gdy w Lesznie robiłem zdjęcie odkryłem, że telefon nie zarejestrował mojej nowatorskiej trasy (z mojej winy, niestety) i znów mam prostą krechę zamiast fantazyjnego śladu. Pomyślałem, że jutro przejadę ją jeszcze raz i tyle, a dziś mapy nie będzie. Dalsza droga wiodła do Błonia, a potem kawałeczek poznańską do mostu na Utracie i przez Witki wróciłem do starej znajomej - drogi do Umiastowa. W Warszawie postanowiłem pokręcić się nieco po mieście bo na zegarze w Urzędzie Dzielnicy Włochy była druga za piętnaście, a mnie trochę brakowało do setki. Wprawdzie po chwili sprawdziłem u siebie i okazało się, że gminny zegar był nieprzestawiony, ale i tak dokręciłem. Miałem dziś "dzień konia" - tak nazywaliśmy na siatkówce dzień, w którym komuś wszystko wychodzi: każdy atak, blok, obrona, kończą się sukcesem. Mnie dziś za to jechało się szybko, bez wysiłku i przyjemnie. Nawet te ostatnie dziesięć kilometrów po zatłoczonych ulicach pełnych świateł, nie obniżyły mi średniej zbytnio. Jest satysfakcjonująca, nigdy jeszcze tak szybko nie przejechałem setki.

Nowa ddr w Borzęcinie - całe 220 metrów! © yurek55

Neogotycki kościół Św. Jana Chrzciciela w Lesznie z końca XIX w © yurek55

Kapliczka z 1925 roku w Wąsikach © yurek55

Fundatorzy - włościanie z Wąsików © yurek55

Droga Pogroszew - Umiastów w lusterku © yurek55
Stamtąd skierowałem się w stronę Mariewa, tylko dziś, w odróżnieniu od wczorajszej trasy, zaatakowałem go z drugiej strony i po chwili byłem w Zaborowie. Gdy w Lesznie robiłem zdjęcie odkryłem, że telefon nie zarejestrował mojej nowatorskiej trasy (z mojej winy, niestety) i znów mam prostą krechę zamiast fantazyjnego śladu. Pomyślałem, że jutro przejadę ją jeszcze raz i tyle, a dziś mapy nie będzie. Dalsza droga wiodła do Błonia, a potem kawałeczek poznańską do mostu na Utracie i przez Witki wróciłem do starej znajomej - drogi do Umiastowa. W Warszawie postanowiłem pokręcić się nieco po mieście bo na zegarze w Urzędzie Dzielnicy Włochy była druga za piętnaście, a mnie trochę brakowało do setki. Wprawdzie po chwili sprawdziłem u siebie i okazało się, że gminny zegar był nieprzestawiony, ale i tak dokręciłem. Miałem dziś "dzień konia" - tak nazywaliśmy na siatkówce dzień, w którym komuś wszystko wychodzi: każdy atak, blok, obrona, kończą się sukcesem. Mnie dziś za to jechało się szybko, bez wysiłku i przyjemnie. Nawet te ostatnie dziesięć kilometrów po zatłoczonych ulicach pełnych świateł, nie obniżyły mi średniej zbytnio. Jest satysfakcjonująca, nigdy jeszcze tak szybko nie przejechałem setki.

Nowa ddr w Borzęcinie - całe 220 metrów! © yurek55

Neogotycki kościół Św. Jana Chrzciciela w Lesznie z końca XIX w © yurek55

Kapliczka z 1925 roku w Wąsikach © yurek55

Fundatorzy - włościanie z Wąsików © yurek55

Droga Pogroszew - Umiastów w lusterku © yurek55
- DST 101.68km
- Czas 04:30
- VAVG 22.60km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No nie, 3x pod rząd na zachód - nie wiem czy jakby mi zapłacili to czy bym pojechała :P
Nie lepiej na jakieś gminy lub setka wokół Piaseczna ? Katana1978 - 20:14 wtorek, 28 marca 2017 | linkuj
Nie lepiej na jakieś gminy lub setka wokół Piaseczna ? Katana1978 - 20:14 wtorek, 28 marca 2017 | linkuj
Kolejna setka - pięknie :)
Lepsze 220 m, niż nic. Pewnie z czasem będzie dłuższa... malarz - 19:44 wtorek, 28 marca 2017 | linkuj
Lepsze 220 m, niż nic. Pewnie z czasem będzie dłuższa... malarz - 19:44 wtorek, 28 marca 2017 | linkuj
A Ty już na krótko :) ja dziś w bluzie, kurtce i długich spodniach jeździłem :)
paprykarz1983 - 19:34 wtorek, 28 marca 2017 | linkuj
Komentuj