Środa, 22 marca 2017
Basen
Rano rzecz jasna padało, a jak przestało, było mokro - jak to po deszczu. A jak już wyschły jezdnie, to czasu się mało zrobiło, a ja przypomniałem sobie o pływaniu. Tak więc, by już całkowicie czasu nie zmarnować, spakowałem co trzeba do torby i za pięć minut byłem na Rokosowskiej. W holu przy kasach i szatni pustki, co dawało nadzieję na komfort w wodzie - i rzeczywiście tak było. Na ośmiu torach było sześcioro pływających, mogłem wybierać z dwóch zupełnie pustych torów. Potem kilkunastu minutach okazało się nawet, że przez pewien czas byłem zupełnie sam w wodzie. Bardzo dobrą porę na pływanie sobie znalazłem. Bez stresu i bez wielkiego wysiłku przepłynąłem sześćdziesiąt razy, od ściany, do ściany i tylko o złotówkę przekroczyłem limit czasu przebywania w płatnej strefie. Przy kasach zbierała się już grupa pań z klubu trzeciego (albo i czwartego) wieku, na zajęcia wodnego aerobiku dla seniorów.
Najwyższy czas to już był na wyjście.

Basen sportowy © yurek55

Basen do zabawy, rekreacji i ćwiczeń aeorobiku © yurek55
Najwyższy czas to już był na wyjście.

Basen sportowy © yurek55

Basen do zabawy, rekreacji i ćwiczeń aeorobiku © yurek55
- Aktywność Pływanie
Komentarze
Nie wchodź na basen z telefonem bo tam straszna wilgoć jest....
Katana1978 - 21:26 środa, 22 marca 2017 | linkuj
Komentuj