Piątek, 30 września 2016
Kategoria <50
Ostatnia masa
Już w zeszłym tygodniu jadąc tą drogą, widziałem rozebrany mur cmentarza we Włochach. Dziwny i niecodzienny to widok, ten brak oddzielenia świata żywych i umarłych.

Otwarta strefa cmentarna we Włochach © yurek55
Wracając załapałem się na przejazd masy kretynicznej. Jadąc ulicą Popiełuszki już z daleka widziałem niebieskie światło, ale myślałem, że to jakiś wypadek. Gdy podjechałem bliżej okazało się, że z Broniewskiego wyjeżdżają rowerzyści. Chcąc nie chcąc dołączyłem do nich i zacząłem wyprzedzanie. Ale zanim znalazłem się w czołówce i mogłem oderwać się od tego pseudopeletonu, przejechaliśmy obok Arkadii i całą Okopową aż do Alei Solidarności. Kiedyś, jako rowerowy neofita uważałem, że to fajnie tak bez strachu jeździć sobie po jezdni w Warszawie. Nie walczyłem o drogi rowerowe, jeździłem z masą bez żadnej ideologii i dość szybko przestałem. A dziś przypadek sprawił, że pojechałem w ostatniej (podobno).
Ostatni też raz w tym roku (prawdopodobnie), jechałem ubrany na krótko i było mi ciepło, choć wieczorna temperatura to 17°C

Otwarta strefa cmentarna we Włochach © yurek55
Wracając załapałem się na przejazd masy kretynicznej. Jadąc ulicą Popiełuszki już z daleka widziałem niebieskie światło, ale myślałem, że to jakiś wypadek. Gdy podjechałem bliżej okazało się, że z Broniewskiego wyjeżdżają rowerzyści. Chcąc nie chcąc dołączyłem do nich i zacząłem wyprzedzanie. Ale zanim znalazłem się w czołówce i mogłem oderwać się od tego pseudopeletonu, przejechaliśmy obok Arkadii i całą Okopową aż do Alei Solidarności. Kiedyś, jako rowerowy neofita uważałem, że to fajnie tak bez strachu jeździć sobie po jezdni w Warszawie. Nie walczyłem o drogi rowerowe, jeździłem z masą bez żadnej ideologii i dość szybko przestałem. A dziś przypadek sprawił, że pojechałem w ostatniej (podobno).
Ostatni też raz w tym roku (prawdopodobnie), jechałem ubrany na krótko i było mi ciepło, choć wieczorna temperatura to 17°C
- DST 39.40km
- Czas 01:45
- VAVG 22.51km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Mówiąc historycznie i patetycznie: ostatnia taka szarża. ;))
mors - 20:39 niedziela, 2 października 2016 | linkuj
grób dziadków mojego męża widać ze ścieżki. Fakt te ogrodzenie było w tragicznym stanie i pewnie powstanie nowe, choć teraz jak tam przejeżdżam to tak jakoś dziwnie - nie ma granicy między tymi światami....
Myślałam że ten cmentarz to już Ursus :), a Włochy bardziej w stronę Chrobrego ... Katana1978 - 12:18 sobota, 1 października 2016 | linkuj
Myślałam że ten cmentarz to już Ursus :), a Włochy bardziej w stronę Chrobrego ... Katana1978 - 12:18 sobota, 1 października 2016 | linkuj
Niespotykany widok, cmentarz bez płotu. Pewnie będzie nowe ogrodzenie, przepisy wymagają, by cmentarze miały trwałe ogrodzenie, nie niższe niż 1,5 m.
malarz - 04:38 sobota, 1 października 2016 | linkuj
Komentuj