Środa, 9 grudnia 2015
Kategoria <50, Piaseczno/Ursynów
Pływanie i rowerowanie
Po południu czekała mnie jazda do Piaseczna, a że dawno się nie kąpałem, to poszedłem wymoczyć ciało na basenie. Trafiłem na dobrą godzinę, nie było w wodzie żadnych uczniów, przedszkolaków, ani seniorów i cały tor miałem tylko dla siebie. Ponieważ w tym roku zarzuciłem niemal całkowicie pływanie, liczyłem się z gorszym czasem na stałym dystansie, ale nie miałem zamiaru go skracać. Chciałem mieć porównanie. Sprawdzałem czas co dwadzieścia długości i na każdych pięciuset metrach traciłem minutę, czyli jak łatwo obliczyć w wodzie musiałem spędzić 45 minut, żeby przepłynąć swoje 1500 metrów. A tak swoją drogą, trening pływacki to chyba najnudniejsza rzecz na świecie. Ja w końcu z nudów liczyłem nawet wymachy ramion na każdej długości basenu. Równie nudne może być tylko jeżdżenie w miejscu na chomiku.
Zaraz po powrocie z basenu i zjedzeniu obiadu wsiadłem na rower i pojechałem do córki. Dzięki wcześniejszemu wyjściu dojechałem jeszcze po widnemu i miałem czas na spokojne wypicie kawy, pogadanie i odpoczynek. A powrotna droga wieczorem, jak widać na śladzie, wiodła przez dobrze oświetlone ulice Warszawy i brak dobrego światłą z przodu był zupełnie niezauważalny.

Basen i lodowisko © yurek55

Mój basen © yurek55

Droga przy lotnisku © yurek55
Zaraz po powrocie z basenu i zjedzeniu obiadu wsiadłem na rower i pojechałem do córki. Dzięki wcześniejszemu wyjściu dojechałem jeszcze po widnemu i miałem czas na spokojne wypicie kawy, pogadanie i odpoczynek. A powrotna droga wieczorem, jak widać na śladzie, wiodła przez dobrze oświetlone ulice Warszawy i brak dobrego światłą z przodu był zupełnie niezauważalny.

Basen i lodowisko © yurek55

Mój basen © yurek55

Droga przy lotnisku © yurek55
- DST 43.63km
- Czas 02:04
- VAVG 21.11km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 5.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj