Środa, 17 grudnia 2014
Kategoria całe NIC
Dętka ją mać!
Myślałem, że w tym roku już gumy nie złapię, że w ubiegłym wyczerpałem limit wymian i łatania, a tu pech i w tym roku dał znać o sobie. Tym razem, ponieważ już ze trzy lata wożę ten preparat, postanowiłem wreszcie sprawdzić czy działa. Na wymianę dętki nie miałem ochoty, było zimno, a ja na dodatek nie miałem czasu. Zakręciłem na wentyl końcówkę, przycisnąłem i... voila! Dopompowałem resztę pompką i wróciłem do domu. Nie miałem pewności czy ten uszczelniacz na długo zakleił dętkę, a byłem już mocno spóźniony. Z żalem zamieniłem rower na samochód i tyle.

Pierwsza pomoc © yurek55

Pierwsza pomoc © yurek55
- DST 10.88km
- Czas 00:34
- VAVG 19.20km/h
- Temperatura 4.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Też mam identyczny od 3 lat, chociaż prawie nigdy go nie wożę :) (czasami tylko na kolarce, trasy 200+).
Ciekawe, czy efekt zalepienia dziury będzie trwały?
I czy to zadziała na dużym mrozie... mors - 19:55 środa, 24 grudnia 2014 | linkuj
Ciekawe, czy efekt zalepienia dziury będzie trwały?
I czy to zadziała na dużym mrozie... mors - 19:55 środa, 24 grudnia 2014 | linkuj
Ooooo a ja o takim wynalazku pojęcia nie miałam - to chyba lepsze niż łatanie dętek ??
Katana1978 - 21:47 środa, 17 grudnia 2014 | linkuj
Komentuj