Czwartek, 16 października 2014
Kategoria 50-100
Rozmyśliłem się
Tytuł lakoniczny i tajemniczy, a ja całą drogę i teraz też, myślę: dlaczego nie pojechałem dalej, dlaczego zrezygnowałem z tak precyzyjnie zaplanowanej, narysowanej i wgranej do telefonu wycieczki? Decyzję o tym podjąłem bardzo spontanicznie i szybko, gdy tylko poczułem lekkie pieczenie w miejscu styku pewnej części ciała, z siodełkiem. Może się przestraszyłem, że prawdziwy ból pojawi się później i będę przez następne 100 km cierpiał, w imię nie wiadomo czego? Może doszło do tego nieodpowiednie ubranie, a kurtki zdjąć nie mogłem bo byłem spocony, co przy jedenastu stopniach i w samej koszulce mogło skończyć się chorobą? Może siedząca gdzieś z tyłu głowy informacja z acuweather, o spodziewanej burzy z piorunami o dwunastej? Może lekka obawa przed jazdą przy kiepskiej widoczności drogą krajową 61 do Pułtuska? Może wszystko po trochu, a może nic z tego, bo mi się tylko i po prostu odechciało? Bo po co się męczyć, skoro dziś przekraczam dziesięć tysięcy kilometrów w tym roku?
Wiem, że gdyby myśl o powrocie pojawiła się 5 kilometrów dalej, to na pewno bym się nie wrócił. Ale ponieważ te wątpliwości pojawiły się przed rondem, skręciłem skwapliwie na Nieporęt i najkrótszą drogą wróciłem do domu. Oczywiście nic mnie bolało, burzy nie było, deszczu tez nie było, czasami lekka mżawka, osiadała na okularach. A ja siedzę i myślę: dlaczego właściwie nie zaliczyłem czterech nowych gmin i nie przejechałem dwa razy dłuższego dystansu?

Strażacy udzielają pomocy ofierze wypadku. Lasek na Kole © yurek55
Tu też zastanawiająca historia. Cztery(!) jednostki Straży Pożarnej stojące na lewym pasie, brak policji i pogotowia, skuter stojący z przodu, na oko nieuszkodzony, ofiara leży na jezdni. Same zagadki.

Kanał Żerański © yurek55

Ujście Kanału Markowskiego (rz. Długa) do Kanału Żerańskiego © yurek55

Nieporęt z Legią © yurek55
Wiem, że gdyby myśl o powrocie pojawiła się 5 kilometrów dalej, to na pewno bym się nie wrócił. Ale ponieważ te wątpliwości pojawiły się przed rondem, skręciłem skwapliwie na Nieporęt i najkrótszą drogą wróciłem do domu. Oczywiście nic mnie bolało, burzy nie było, deszczu tez nie było, czasami lekka mżawka, osiadała na okularach. A ja siedzę i myślę: dlaczego właściwie nie zaliczyłem czterech nowych gmin i nie przejechałem dwa razy dłuższego dystansu?

Strażacy udzielają pomocy ofierze wypadku. Lasek na Kole © yurek55
Tu też zastanawiająca historia. Cztery(!) jednostki Straży Pożarnej stojące na lewym pasie, brak policji i pogotowia, skuter stojący z przodu, na oko nieuszkodzony, ofiara leży na jezdni. Same zagadki.

Kanał Żerański © yurek55

Ujście Kanału Markowskiego (rz. Długa) do Kanału Żerańskiego © yurek55

Nieporęt z Legią © yurek55
- DST 69.21km
- Teren 12.00km
- Czas 03:26
- VAVG 20.16km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Dar Losu
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
"kurtki zdjąć nie mogłem bo byłem spocony, co przy jedenastu stopniach i w samej koszulce mogło skończyć się chorobą".
Wynika z tego, że źle ubrałeś się na rower. Kurtkę trzeba było zdjąć dużo wcześniej. Hipek - 07:39 piątek, 17 października 2014 | linkuj
Wynika z tego, że źle ubrałeś się na rower. Kurtkę trzeba było zdjąć dużo wcześniej. Hipek - 07:39 piątek, 17 października 2014 | linkuj
Może Anioł Stróż ci "doradził" nie jedź - czasem tak jest że pod wpływem czegoś zmieniamy zdanie...i już. Na taką pogodę to i mi by się nie chciało setki robić
Katana1978 - 20:11 czwartek, 16 października 2014 | linkuj
Gratuluję 10 tysięcy :) Mnie się raczej nie uda dociągnąć ..
jolapm - 16:47 czwartek, 16 października 2014 | linkuj
Często strażacy udzielają pierwszej pomocy poszkodowanym, są do tego bardzo dobrze przygotowani. Czy tu też tak było, nie wiem
jolapm - 16:46 czwartek, 16 października 2014 | linkuj
Ofiarą był skuterzysta, który połamał sobie rękę i nogę, waląc po poślizgu w barierki.
tabcio - 15:28 czwartek, 16 października 2014 | linkuj
Komentuj