Informacje

  • Wszystkie kilometry: 138086.61 km
  • Km w terenie: 2424.65 km (1.76%)
  • Czas na rowerze: 293d 06h 44m
  • Prędkość średnia: 19.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Piątek, 16 sierpnia 2013

Testowanie Deore XT c.d.

Wykorzystując okazję pojeżdżenia dobrym sprzętem, wybrałem się rano pozałatwiać trochę spraw. Do Centrum Mody w Nadarzynie, gdzie miałem pierwszy przystanek, dojechałem ze średnią prędkością 25km/h. Aż trudno uwierzyć, że tak szybko potrafię jeździć, 30km/h osiągałem bez większego wysiłku. Drugą sprawę miałem do załatwienia na Ursynowie, więc drogą wśród drzew dojechałem do Magdalenki, a potem skręciłem na Falenty. Liczyłem, że gdzieś tam napotkam S-2, bo to teraz najkrótsza i najlepsza droga do Puławskiej. I nawet o dziwo, udało się znaleźć gotowy wjazd, koło schroniska na Paluchu.
Wczoraj pisałem o mylących nieco tablicach informacyjnych na S-2, dziś ilustracja zdjęciowa.

Stoi jak byk Terespol? © yurek55

Pomimo, że tablica daje nadzieję dojechania aż do Terespola, to rzeczywistość, jak to zwykle u nas, jest całkiem inna. Jakieś czterysta metrów dalej jest zjazd do Puławskiej i to na razie wszystko.

Tu jest koniec S-2 © yurek55

Po dojechaniu do celu dzisiejszej wyprawy zabrałem to, po co przyjechałem i przed drogą powrotną poprawiłem ustawienie klamek hamulca i przerzutek, bo po opuszczeniu kierownicy jakoś mi nie pasowały. Metoda prób i błędów znalazłem optymalne położenie i wyruszyłem najkrótszą drogą do domu, bo już po jedenastej było, a ja bez śniadania. Pomimo, że na głodniaka, wracałem tylko pół godziny, co jest kolejnym rekordem trasy. Po trzech dniach jeżdżenia, wniosek wydaje się być oczywisty: od roweru też sporo zależy, nie tylko od rowerzysty. Komfort jazdy też jest nieporównywalny. Wprawdzie amortyzowana sztyca wydawała z siebie denerwujące skrzypienie, ale w połączeniu z amortyzowanym widelcem, wydaje mi się, że płynę, nie jadę. Wszystkie nierówności wybierane i tłumione są idealnie, ten rower by mi się nad morzem przydał. Moje ręce, a szczególnie nadgarstki, przyjęły by tę zamianę z dużą wdzięcznością.
A po powrocie wystarczyło użyć WD-40, by skrzypienie sztycy ustało.
PS.
Dziś kolejne odkrycie: ten rower jest większy! Stojąc okrakiem, rama prawie dotyka newralgicznego miejsca, którego dotykać absolutnie nie powinna. Odległość od środka suportu, do końca rury podsiodłowej - 55cm.
.
  • DST 62.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 21.50km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
To nie mtb, a te 30 to z wiatrem
yurek55
- 20:12 sobota, 17 sierpnia 2013 | linkuj
Ładnie! Masz lepszą nogę niż większość młodzików. Trzeba się nakręcić, żeby rozpędzić mtb do 30 km/h :)
bestiaheniu
- 18:13 sobota, 17 sierpnia 2013 | linkuj
Tereny wokół obwodnicy nabrały teraz nowego wyglądu, ze trudno się połapać ;)
surf-removed
- 20:10 piątek, 16 sierpnia 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa enien
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl