Poniedziałek, 10 czerwca 2024
Kategoria <50
Po deszczu
No niestety prognoza pogody się sprawdziła, ale nie ma tego złego, bo dzięki temu załatwiłem kilka ważnych spraw. Byłem w Piasecznie i korzystając, że jeszcze mam bagażnik na dachu, odebrałem rower z serwisu. Trek mojej córki, po dwudziestu siedmiu latach od zakupu, zyskał nowy pancerz i linkę tylnego hamulca, oraz zrobiono mu serwis tylnej piasty. Potem podjechałem do drugiej córki wziąć klucz do dorobienia i wróciłem do domu. Ponieważ w tym czasie się wypogodziło, zdążyłem jeszcze przed obiadem zrobić improwizowaną rundę zupełnie nieoczywistą trasą przez Ursus-Gołąbki, do Konotopy i Pruszkowa, a stamtąd przez Pęcice i Michałowice do Warszawy.

Kierunek wschodni © yurek55

Stawy w Michałowicach © yurek55

Łuk Unii Europejskiej © yurek55
https://www.strava.com/activities/11619041171

Kierunek wschodni © yurek55

Stawy w Michałowicach © yurek55

Łuk Unii Europejskiej © yurek55
https://www.strava.com/activities/11619041171
- DST 41.03km
- Czas 02:02
- VAVG 20.18km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Kalorie 1170kcal
- Podjazdy 88m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 czerwca 2024
Kategoria 50-100, Gassy, przed śniadaniem
Trójkąt Gassy - Piaseczno - Warszawa
Kilka dni przerwy związane z krótkim wyjazdem na działkę - tak krótkim, że nie warto było brać roweru. No ale dziś już sobie odmówić nie mogłem i raniutko wybrałem się na Gassy. Ludzi na rowerach pomimo wczesnej pory już sporo, głównie w grupkach i na szosach. Nie na darmo okolica zyskała miano mekki warszawskich szosowców, zamiennie z Republiką Rowerową Gassy. O sprzęcie jadących nie będę się wypowiadał, gdyż wyprzedzali mnie zbyt szybko bym zdążył się przyjrzeć. :) Ale o machnięciu ręką, czy rzuceniu "cześć" nie zapominali, a przynajmniej bardzo znacząca ich większość. Niby niewiele, a jednak coś.

Poranek w drodze na Gassy © yurek55

Most w Obórkach © yurek55

Niektórzy tu zaczynają żeby średniej nie zepsuć przejazdem przez miasto © yurek55

Kolejny etap © yurek55

Pociąg mnie wyprzedził © yurek55

Jasna, długa, prosta... © yurek55

Podczas suszy, szosa sucha.... ale nie wszędzie! :) © yurek55
https://www.strava.com/activities/11609407937

Poranek w drodze na Gassy © yurek55

Most w Obórkach © yurek55

Niektórzy tu zaczynają żeby średniej nie zepsuć przejazdem przez miasto © yurek55

Kolejny etap © yurek55

Pociąg mnie wyprzedził © yurek55

Jasna, długa, prosta... © yurek55

Podczas suszy, szosa sucha.... ale nie wszędzie! :) © yurek55
https://www.strava.com/activities/11609407937
- DST 60.84km
- Czas 02:55
- VAVG 20.86km/h
- VMAX 35.59km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1691kcal
- Podjazdy 101m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 8 czerwca 2024
Kategoria całe NIC
Na działce
Pojechałem najpierw do sklepu we wsi po chleb, a po śniadaniu sprawdzić, co warczy w okolicy. Warczał traktor ze spychem z przodu, wyrównujący teren na nieodległej działce za rzeczką. Ale zanim znalazłem to źródło hałasu zapuściłem się nieco dalej. Na dalszą jazdę ten rower zupełnie się dla mnie nie nadawał. Miejska damka w rozmiarze S, tylko jej wiklinowego koszyczka na kierownicy brakowało. Na wsi na wygląd roweru nikt uwagi nie zwraca - i słusznie, bo rower to tylko środek transportu, a nie coś dla szpanu. Niemniej pozycja do jazdy wybitnie mi nie odpowiadała: szerokie siodło, wysoko kierownica, do tego amortyzowana sztyca i widelec, ciężki jak nieszczęście i jeszcze za mały. Ale tych kilka kilometrów dało się zrobić bez bólu, a zresztą, skoro go przewiozłem córce z Warszawy na działkę, to mi się należało przejechać, prawda? ;)
Kilometry z licznika Sigma na kierownicy, czas na oko, ale więcej jak 15km/h to nie było raczej.
Roweru nie dopisuję, bo więcej już nim nie pojadę nigdzie.
Mapy też nie ma, bo zapomniałem, że mogę zegarkiem rejestrować i przesyłać do Strava

Kross na działce © yurek55
Kilometry z licznika Sigma na kierownicy, czas na oko, ale więcej jak 15km/h to nie było raczej.
Roweru nie dopisuję, bo więcej już nim nie pojadę nigdzie.
Mapy też nie ma, bo zapomniałem, że mogę zegarkiem rejestrować i przesyłać do Strava

Kross na działce © yurek55
- DST 7.00km
- Teren 7.00km
- Czas 00:30
- VAVG 14.00km/h
- Sprzęt Primus Historicus
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 5 czerwca 2024
Kategoria > 100, squadrathinos
Kawałkiem Kampinosu plus Rolnicza x2
Plan na dziś był nieco inny, ale zbyt długo zamarudziłem w Łomiankach zbierając kwadraciki i musiałem skrócić trasę. Najpierw jednak w lesie na Młocinach musiałem pokonać teren budowy Gazociągu Warszawskiego.

Lasek na Młocinach © yurek55
Ale za to w Łomiankach znalazłem ławeczkę Marii Kownackiej i bohatera jej najsłynniejszej książki

Plastusiowy pamiętnik © yurek55

Ławeczka Pani Marii w Łomiankach © yurek55
Przy cmentarzu w Wierszach zaczyna się biegnąca aż do kościoła Aleja Pamięci...

Aleja Pamięci Niepodległej Republiki Kampinoskiej w Wierszach © yurek55
...a na Młocinach pomnik tej samej Grupy Kampinos

Poległym 1-2 sierpnia 1944 w walkach o lotnisko bielańskie żołnierzom AK Grupy Kampinos © yurek55
https://www.strava.com/activities/11579459088

Lasek na Młocinach © yurek55
Ale za to w Łomiankach znalazłem ławeczkę Marii Kownackiej i bohatera jej najsłynniejszej książki

Plastusiowy pamiętnik © yurek55

Ławeczka Pani Marii w Łomiankach © yurek55
Przy cmentarzu w Wierszach zaczyna się biegnąca aż do kościoła Aleja Pamięci...

Aleja Pamięci Niepodległej Republiki Kampinoskiej w Wierszach © yurek55
...a na Młocinach pomnik tej samej Grupy Kampinos

Poległym 1-2 sierpnia 1944 w walkach o lotnisko bielańskie żołnierzom AK Grupy Kampinos © yurek55
https://www.strava.com/activities/11579459088
- DST 111.48km
- Czas 05:45
- VAVG 19.39km/h
- VMAX 46.15km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 3018kcal
- Podjazdy 146m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 4 czerwca 2024
Kategoria 50-100, squadrathinos
Do trzech razy sztuka
Dwa razy pod rząd zmokłem na rowerze, a dziś udało się wrócić o suchym kole - czyli do trzech razy sztuka! Widocznie poranny deszcz wyczerpał limit opadów na cały dzień. Wyjechałem dość późno i nie zastanawiając się zbyt długo wybrałem kierunek z grubsza południowy. Przejeżdżając koło Ptak Expo w Nadarzynie spontanicznie skręciłem na olbrzymi pusty parking przy halach i dodałem kilka kwadracików. To samo zrobiłem w Parolach, gdzie skręciłem w inną drogę i nieoczekiwanie dojechałem do Wólki Kosowskiej. Takie to moje "przygody" i nieoczekiwane zwroty akcji na trasie. :)

Stadion Walki Kosów w Wólce Kosowskiej © yurek55
https://www.strava.com/activities/11571380063

Stadion Walki Kosów w Wólce Kosowskiej © yurek55
https://www.strava.com/activities/11571380063
- DST 72.69km
- Czas 03:30
- VAVG 20.77km/h
- VMAX 37.08km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 2074kcal
- Podjazdy 179m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 3 czerwca 2024
Kategoria <50, squadrathinos
Po mieście i po FSO
Zbyt świeże wspomnienie jazdy w ulewie i dzisiejsza niepewna pogoda sprawiły, że nie chciałem wybierać się gdzieś dalej i zadowoliłem się jazdą po mieście. Nie uchroniło mnie to jednak przed zmoknięciem, ale mniejszym niż w sobotę. Raz - że padało mniej, dwa - że chroniłem się w wiatach przystankowych, gdy zaczynało mocniej padać. Ale to dopiero w powrotnej drodze, pod koniec.

Most Grota © yurek55

Brama Główna FSO © yurek55

Ostatnie miejsce z logotypem FSO © yurek55

Cmentarz ofiar cholery 1872-73 © yurek55

Cmentarz choleryczny © yurek55

Rys historyczny cmentarza cholerycznego © yurek55

Męczennikom narodowej sprawy lat 1944-53, ul. Namysłowska © yurek55

Kładka Trzaskowskiego © yurek55

Kładka Trzaskowskigo2 © yurek55

Wisła © yurek55

Statek1 © yurek55

Statek2 © yurek55

Statek3 © yurek55

Statek4 © yurek55

Statek5 © yurek55
https://www.strava.com/activities/11562146252

Most Grota © yurek55

Brama Główna FSO © yurek55

Ostatnie miejsce z logotypem FSO © yurek55

Cmentarz ofiar cholery 1872-73 © yurek55

Cmentarz choleryczny © yurek55

Rys historyczny cmentarza cholerycznego © yurek55

Męczennikom narodowej sprawy lat 1944-53, ul. Namysłowska © yurek55

Kładka Trzaskowskiego © yurek55

Kładka Trzaskowskigo2 © yurek55

Wisła © yurek55

Statek1 © yurek55

Statek2 © yurek55

Statek3 © yurek55

Statek4 © yurek55

Statek5 © yurek55
https://www.strava.com/activities/11562146252
- DST 43.87km
- Czas 02:51
- VAVG 15.39km/h
- VMAX 32.02km/h
- Temperatura 19.0°C
- Kalorie 1140kcal
- Podjazdy 80m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 czerwca 2024
Kategoria 50-100, squadrathinos
Squadrathinos, ulewa i przejażdżka tramwajem
Prognozy zapowiadały deszcz, a nawet burzę i w tej sytuacji nie chciałem oddalać się za bardzo od miasta. Uznałem więc, że zapoluję na kwadraciki po drugiej stronie Wisły i zamiar ten zrealizowałem. Jak zawsze przy takiej okazji, odkryłem nowe drogi i nowe miejsca na mapie Warszawy np. pomnik Sztafeta Pokoleń przed piekarnią Lubaszka na obrzeżach Żerania.

Modelami dla rzeźbiarza byli najstarszy pracownik i syn właściciela, Piotra Lubaszki © yurek55

...by chleb był dla miłości nie miłość dla chleba... K. Baczyński © yurek55

Piekarz i piekarczyk - Sztafeta Pokoleń © yurek55
Również na dalekiej Białołęce natrafiłem na ciekawe miejsca

Park przy szkole na Hemara © yurek55

Kanał Żerański z innego brzegu niż zwykle © yurek55
Wracając Trasą Toruńską, w okolicach Bródna usłyszałem pierwsze, odległe pomruki nadchodzącej burzy. Skręciłem w Jagiellońską w stronę centrum, by w razie czego mieć się gdzie schować i gdy spadły pierwsze grube krople deszczu, przycupnąłem pod daszkiem Galerii Nowa Praga. Deszcz szybko przeszedł w prawdziwą nawałnicę i to taką, że świata nie było widać. Zdjęcie tego nie oddaje w najmniejszym nawet stopniu. W pewnym momencie, gdy padało nieco mniej, postanowiłem dojechać do Ronda Starzyńskiego i wsiąść do tramwaju. Niestety wybrałem najgorszy z możliwych momentów, bo po chwili tak lunęło, że w ciągu sekundy przemoczyło mnie na wylot. W tej sytuacji było mi już wszystko jedno, a że tramwaj przyjechał od razu wsiadłem - i poczułem dojmujące zimno. Klimatyzacja w połączeniu z mokrymi ciuchami wychładzała ciało gorzej niż gdybym jechał rowerem. Na szczęście tylko pięć przystanków musiałem wytrzymywać to zimno, bo przy Powązkowskiej przestało padać i z ulgą opuściłem tę chłodnię na kołach. Po dwóch kilometrach wjechałem w zupełnie inną strefę klimatyczną, suchych jezdni i chodników oraz świecącego słońca. W tej części Warszawy, na Woli i Ochocie, nie spadła ani kropla deszczu.

Przeczekać deszcz © yurek55

Rowerzyści na wycieczce tramwajem © yurek55

FSO zarasta lasem © yurek55
https://www.strava.com/activities/11546402090

Modelami dla rzeźbiarza byli najstarszy pracownik i syn właściciela, Piotra Lubaszki © yurek55

...by chleb był dla miłości nie miłość dla chleba... K. Baczyński © yurek55

Piekarz i piekarczyk - Sztafeta Pokoleń © yurek55
Również na dalekiej Białołęce natrafiłem na ciekawe miejsca

Park przy szkole na Hemara © yurek55

Kanał Żerański z innego brzegu niż zwykle © yurek55
Wracając Trasą Toruńską, w okolicach Bródna usłyszałem pierwsze, odległe pomruki nadchodzącej burzy. Skręciłem w Jagiellońską w stronę centrum, by w razie czego mieć się gdzie schować i gdy spadły pierwsze grube krople deszczu, przycupnąłem pod daszkiem Galerii Nowa Praga. Deszcz szybko przeszedł w prawdziwą nawałnicę i to taką, że świata nie było widać. Zdjęcie tego nie oddaje w najmniejszym nawet stopniu. W pewnym momencie, gdy padało nieco mniej, postanowiłem dojechać do Ronda Starzyńskiego i wsiąść do tramwaju. Niestety wybrałem najgorszy z możliwych momentów, bo po chwili tak lunęło, że w ciągu sekundy przemoczyło mnie na wylot. W tej sytuacji było mi już wszystko jedno, a że tramwaj przyjechał od razu wsiadłem - i poczułem dojmujące zimno. Klimatyzacja w połączeniu z mokrymi ciuchami wychładzała ciało gorzej niż gdybym jechał rowerem. Na szczęście tylko pięć przystanków musiałem wytrzymywać to zimno, bo przy Powązkowskiej przestało padać i z ulgą opuściłem tę chłodnię na kołach. Po dwóch kilometrach wjechałem w zupełnie inną strefę klimatyczną, suchych jezdni i chodników oraz świecącego słońca. W tej części Warszawy, na Woli i Ochocie, nie spadła ani kropla deszczu.

Przeczekać deszcz © yurek55

Rowerzyści na wycieczce tramwajem © yurek55

FSO zarasta lasem © yurek55
https://www.strava.com/activities/11546402090
- DST 61.11km
- Czas 03:46
- VAVG 16.22km/h
- VMAX 42.60km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 1410kcal
- Podjazdy 67m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 31 maja 2024
Kategoria Pływanie
Basen / 29
3'18''/100m
- DST 1.50km
- Czas 00:49
- VAVG 1.84km/h
- Aktywność Pływanie
Gassy poranne
O dzisiejszej jeździe niewiele mogę napisać oprócz tego, że to ostatnia jazda majowa, a chciałem koniecznie dystans kwietnia poprawić. Ostatnia, bo jutro wyjazd na działkę, więc sobie nie pojeżdżę. Nie chciałem myśleć i zastanawiać się nad trasą, więc pojechałem na Gassy i do Piaseczna, a potem jeszcze do Michałowic, żeby dodać nieco kilometrów.
Pogoda idealna, ranek dość rześki i choć temperatura rosła z godziny na godzinę, to wróciłem nawet nie spocony.
Teraz zdjęcia.
Na pierwszym i drugim ulica Czerniakowska, na której po obu stronach drogowcy mają zamiar położyć nowy asfalt przez te cztery dni wolne. Sądząc po ilości sił i środków może im się to udać.

Zamknięty fragment Czerniakowskiej od Gagarina © yurek55

Zamknięty fragment Czerniakowskiej do Doliny Służewieckiej © yurek55
Teraz trzy zdjęcia z Republiki Rowerowej

Droga do mostu na Jeziorce © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Przystań w Gassach © yurek55
Dalej było Piaseczno i przerwa na zmoczenie czapki i obmycie twarzy

Piaseczno, fontanny © yurek55

Piaseczno, Rynek © yurek55
Kolejny punkt trasy, czyli droga rowerowa przy stawach w Michałowicach oraz rzeczka. której nie widać.

Zarośnięte brzegi rzeczki Raszynki w Michałowicach © yurek55
Jako że dziś kościół katolicki obchodzi święto

Procesja na Ochocie © yurek55
https://www.strava.com/activities/11531271987
Pogoda idealna, ranek dość rześki i choć temperatura rosła z godziny na godzinę, to wróciłem nawet nie spocony.
Teraz zdjęcia.
Na pierwszym i drugim ulica Czerniakowska, na której po obu stronach drogowcy mają zamiar położyć nowy asfalt przez te cztery dni wolne. Sądząc po ilości sił i środków może im się to udać.

Zamknięty fragment Czerniakowskiej od Gagarina © yurek55

Zamknięty fragment Czerniakowskiej do Doliny Służewieckiej © yurek55
Teraz trzy zdjęcia z Republiki Rowerowej

Droga do mostu na Jeziorce © yurek55

Jeziorka i Wisła © yurek55

Przystań w Gassach © yurek55
Dalej było Piaseczno i przerwa na zmoczenie czapki i obmycie twarzy

Piaseczno, fontanny © yurek55

Piaseczno, Rynek © yurek55
Kolejny punkt trasy, czyli droga rowerowa przy stawach w Michałowicach oraz rzeczka. której nie widać.

Zarośnięte brzegi rzeczki Raszynki w Michałowicach © yurek55
Jako że dziś kościół katolicki obchodzi święto

Procesja na Ochocie © yurek55
https://www.strava.com/activities/11531271987
- DST 83.76km
- Czas 03:58
- VAVG 21.12km/h
- VMAX 40.52km/h
- Temperatura 23.0°C
- Kalorie 2379kcal
- Podjazdy 161m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 29 maja 2024
Kategoria > 100, squadrathinos
Brochów wczoraj i dziś
Dziś prognoza pogody zapowiadała burzę po południu i żeby zdążyć przed, wyjechałem nieco wcześniej. Poranek dość rześki, co było miłą odmianą od codziennych upałów i jazda zapowiadała się bardzo przyjemnie. Obrałem ponownie kierunek zachodni, ale tym rqazem zamierzałem dojechać do Żelazowej Woli, co dawało w obie strony powyżej stu kiloemtrów. Zamiar zrealizowałem z naddatkiem, bo postanowiłem jeszcze odwiedzieć kościół w Brochowie, skoro już byłem tak blisko. Wracałem drogą wojewódzką 580 przez Kampinos, Leszno i Zaborów. Tam zrobiłem dłuższy postój na jagodzianki i coś do picia i dopiero siedząc pod krzyżem zauważyłem kran z wodą stojący obok. Nie wiem jak to możliwe, ale pzez tyle lat go nie widziałem. Przy okazji zaliczyłem jakieś puste kwadraciki w Zaborowie, a potem już bezpośrednio do domu.
Padać i grzmieć zaczęło dobre pół godziny po powrocie.
PS. Zdjęcie kościoła od strony stawu zrobione dziewięć lat temu i dziś. Bardzo zarosło wszystko i woda też nie taka. Historyczne kadry zostają na pamiątkę na serwerze https://photo.bikestats.eu/photos/stock/brochowie

Kościół w Brochowie1 © yurek55

Kościół w Brochowie3 © yurek55

Kościół w Brochowie4 © yurek55

Kościół w Brochowie5 © yurek55

Kościół w Brochowie6 © yurek55

Kościół Brochów 10.2015 © yurek55

Kościół w Brochowie © LesnyDziad
... i dziewięć lat później

Kościół w Brochowie2 © yurek55

Szczytno, ale nie z "Krzyżaków" © yurek55

Widać, że ktoś dba o Maryjkę w Szczytnie © yurek55

© yurek55

© yurek55

Do Leszna © yurek55

W X rocznicę odzyskania niepodległości ufundowali uczniowie szkoły w Zaborowie © yurek55

Wodopój w Zaborowie © yurek55
https://www.strava.com/activities/11524222927
Padać i grzmieć zaczęło dobre pół godziny po powrocie.
PS. Zdjęcie kościoła od strony stawu zrobione dziewięć lat temu i dziś. Bardzo zarosło wszystko i woda też nie taka. Historyczne kadry zostają na pamiątkę na serwerze https://photo.bikestats.eu/photos/stock/brochowie

Kościół w Brochowie1 © yurek55

Kościół w Brochowie3 © yurek55

Kościół w Brochowie4 © yurek55

Kościół w Brochowie5 © yurek55

Kościół w Brochowie6 © yurek55
Moje historyczne zdjęcie

Kościół Brochów 10.2015 © yurek55

Kościół w Brochowie © LesnyDziad
... i dziewięć lat później

Kościół w Brochowie2 © yurek55

Szczytno, ale nie z "Krzyżaków" © yurek55

Widać, że ktoś dba o Maryjkę w Szczytnie © yurek55

© yurek55

© yurek55

Do Leszna © yurek55

W X rocznicę odzyskania niepodległości ufundowali uczniowie szkoły w Zaborowie © yurek55

Wodopój w Zaborowie © yurek55
https://www.strava.com/activities/11524222927
- DST 134.94km
- Czas 06:11
- VAVG 21.82km/h
- VMAX 39.36km/h
- Temperatura 22.0°C
- Kalorie 3937kcal
- Podjazdy 231m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze





















