Wpisy archiwalne w kategorii
50-100
| Dystans całkowity: | 67774.64 km (w terenie 1400.00 km; 2.07%) |
| Czas w ruchu: | 3364:41 |
| Średnia prędkość: | 20.09 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 132.12 km/h |
| Suma podjazdów: | 84310 m |
| Suma kalorii: | 974362 kcal |
| Liczba aktywności: | 1004 |
| Średnio na aktywność: | 67.50 km i 3h 21m |
| Więcej statystyk | |
Piątek, 24 stycznia 2025
Kategoria squadrathinos, bieda-gravel, 50-100
Po obu stronach Wisły
Chciałem sobie przypomnieć trasę z Jabłonny do Nowego Dworu i skorzystać sympatycznej drogi rowerowej, więc wybrałem trasę wzdłuż Wisły. Gdy dojechałem do Tarchomina coś mnie podkusiło by sprawdzić jakieś nowe kwadraciki w pobliżu. Znalazłem na wysokości ulicy Świderskiej i zjechałem z wału, by widoczną dróżką dojechać do ulicy. Niestety na środku był kilkumetrowy odcinek, gdzie musiałem prowadzić rower i już po chwili koła mi się zablokowały od błota. Wydłubywanie gliny patykiem ze szczęk hamulcowych i bloków w butach, zajęło mi sporo czasu, ale chęci do jazdy terenem nie odebrało. Wałem wiślanym dojechałem aż do samego parku pałacowego w Jabłonnie, a tam niespodzianka! Furtka owinięta łańcuchem i zamknięta na kłódkę. Pojechałem więc dalej i dopiero przy Wałowej mogłem zjechać i dalej, aż do samego Nowego Dworu, prowadziła asfaltowa droga rowerowa. Po przejechaniu Wisły rozpocząłem drogę powrotną, również po doskonałej drodze dla rowerów, a gdy się skończyła, nieoddanym jeszcze fragmentem drogi serwisowej. Tak dojechałem do końca asfaltu i zapuściłem się znów w błoto, ale tym razem szybko się zmitygowałem. Zawróciłem i wygodną drogą prowadzącą do PSZOK-u dotarłem do Czosnowa i ostatnią prostą do Łomianek i Warszawy. W domu, czyszcząc potwornie zabłocone buty, rozmyślałem nad swoją głupotą i przysięgałem, że to się więcej nie powtórzy. Pewnie do czasu, aż zapomnę.

Wisła z Łazienkowskiego © yurek55

Furtka zamknięta na łańcuch i kłódkę © yurek55

Słynny pustostan w Nowym Dworze © yurek55

Wisła w Nowym Dworze © yurek55

Droga techniczna przy S7 © yurek55

Do PSZOK w Czosnowie © yurek55

Droga techniczna przy S7 © yurek55

Jazda terenowa © yurek55

Koniec jazdy © yurek55

Wisła z Łazienkowskiego © yurek55

Furtka zamknięta na łańcuch i kłódkę © yurek55

Słynny pustostan w Nowym Dworze © yurek55

Wisła w Nowym Dworze © yurek55

Droga techniczna przy S7 © yurek55

Do PSZOK w Czosnowie © yurek55

Droga techniczna przy S7 © yurek55

Jazda terenowa © yurek55

Koniec jazdy © yurek55
-
- DST 85.11km
- Teren 15.00km
- Czas 04:34
- VAVG 18.64km/h
- VMAX 44.82km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 2458kcal
- Podjazdy 147m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 22 stycznia 2025
Kategoria 50-100, bieda-gravel, squadrathinos
Dla jaj :)
Wiedząc co na dzisiaj przygotował twórca Kanału Zero Krzysztof Stanowski, nie mogłem odmówić sobie przyjemności wzięcia udziału w tym happeningu. Na patelni mały tłumek ludzi wokół kandydata na prezydenta zbierającego podpisy, rozmowy z ludźmi, fotki, atmosfera luzacka i jajcarska. Zresztą pan Krzysztof startuje z hasłem "Zero obietnic, zero konkretów" i sam namawia, aby na niego NIE głosować. Ale chce brać udział w telewizyjnych debatach z innymi kandydatami i chce, aby telewizje emitowały jego spoty wyborcze. Zapowiada się niezła jazda i dobra zabawa.

Cykliści ze Stano :) © yurek55

Inauguracja kampanii Krzysztofa J. Stanowskiego © yurek55

Pierwszy wiec wyborczy © yurek55

Cykliści ze Stano :) © yurek55

Inauguracja kampanii Krzysztofa J. Stanowskiego © yurek55

Pierwszy wiec wyborczy © yurek55
-
- DST 69.82km
- Czas 04:02
- VAVG 17.31km/h
- VMAX 33.36km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 1890kcal
- Podjazdy 123m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 stycznia 2025
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Pół-Kampinos
Mogła być pierwsza setka w tym roku, ale zamarudziłem rano w domu i zabrakło czasu. Trasa wiodła przez Plac Zbawiciela do Agrykoli, a potem wzdłuż Wisły, bulwarami, aż do Lasku Bielańskiego i Łomianek. Potem, wiadomo, Rolniczą do Czosnowa, a po jego minięciu nowym przejazdem pod "siódemką", przez Dębinę i dalej skręt do Czeczotek. Na końcu puszczańskich wsi są Wiersze i Kiścienne i już droga wojewódzka 579 prowadząca do Leszna. Stamtąd jeszcze tylko trzydzieści kilometrów i dom. W Szeligach niestety budowa olbrzymiego osiedla doprowadziła do zniszczenia asfaltu i nadal jest ruch wahadłowy. Nie polecam tgo dojazdu do Lazurowej.
Pogoda ładna, słońce, sucho i kilka stopni na plusie. Można jeżdzić.

Wisła z Wybrzeża Gdyńskiego © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Moja kolarska ustawka © yurek55

Dom w Czeczotkach © yurek55

Kierunek Kazuń © yurek55
Pogoda ładna, słońce, sucho i kilka stopni na plusie. Można jeżdzić.

Wisła z Wybrzeża Gdyńskiego © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Moja kolarska ustawka © yurek55

Dom w Czeczotkach © yurek55

Kierunek Kazuń © yurek55
-
- DST 95.41km
- Czas 04:51
- VAVG 19.67km/h
- VMAX 38.52km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 2659kcal
- Podjazdy 121m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 17 stycznia 2025
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy, kurierowo, Piaseczno/Ursynów
"To jest miś na skalę naszych możliwości"
Znowu wypadło mi jechać na Ursynów do sklepu harcerskiego i z ciekawości zahaczyłem po drodze, o słynną strefę relaksu na rogu Puławskiej i Madalińskiego. Nie będę się tu wyzłośliwiał, lepiej i dowcipniej zrobił to Krzysztof Stanowski z Kanału Zero, dla zainteresowanych link jest tutaj .

Strefa relaksu - 60 tysi a sława na całą Polskę © yurek55

Strefa relaksu - mała rzecz a cieszy © yurek55

Strefa relaksu - "to jest miś, na skalę naszych możliwości" © yurek55
Po zakupieniu lilijki, która odpadła od beretu naszej harcereczki (a nawet dwóch, na zapas) przez Powsin i Obórki dotarłem do Gassów.

Fotka z mostu w Obórkach © yurek55

Wisła w Gassach © yurek55

Nabrzeże przystani © yurek55

Prom w Gassach © yurek55
Do Piaseczna jechałem z myślą o oddaniu zakupionych akcesoriów zainteresowanej, ale dowiedziałem się, że jest w szkole, więc wrzuciłem do skrzynki na listy i wróciłem do domu.

Duża inwestycja (parking?) na Kinetycznej przy lotnisku © yurek55

Strefa relaksu - 60 tysi a sława na całą Polskę © yurek55

Strefa relaksu - mała rzecz a cieszy © yurek55

Strefa relaksu - "to jest miś, na skalę naszych możliwości" © yurek55
Po zakupieniu lilijki, która odpadła od beretu naszej harcereczki (a nawet dwóch, na zapas) przez Powsin i Obórki dotarłem do Gassów.

Fotka z mostu w Obórkach © yurek55

Wisła w Gassach © yurek55

Nabrzeże przystani © yurek55

Prom w Gassach © yurek55
Do Piaseczna jechałem z myślą o oddaniu zakupionych akcesoriów zainteresowanej, ale dowiedziałem się, że jest w szkole, więc wrzuciłem do skrzynki na listy i wróciłem do domu.

Duża inwestycja (parking?) na Kinetycznej przy lotnisku © yurek55
-
- DST 71.74km
- Czas 03:53
- VAVG 18.47km/h
- VMAX 34.77km/h
- Temperatura 2.0°C
- Kalorie 1970kcal
- Podjazdy 141m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 stycznia 2025
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Pierwsze 50+
Rozruch trwa długo w tym roku, ale mam nadzieję, że jak już silnik zaskoczył, to powinien zacząć działać. Pogoda nie dała mi pretekstu do siedzenia w domu; nie padało, nie wiało jakoś mocno, nie było śniegu, nie było ślisko, nie było mrozu, więc w końcu ruszyłem. Wyszedł w miarę przyzwoity dystans, a w każdym razie bez wstydu można go zapisać. Trasa bez wydziwiania, taka sama jak zwykle, przez Michałowice do Nadarzyna. Tam już można wybierać wiele wariantów dalszej jazdy, w zależności od czasu i chęci, ja wybrałem wariant niezbyt daleki, przez Łazy i Antoninów do Lesznowoli i powrót przez południowe wioski. Tylko końcówka trasy była przez Paluch i serwisówkę S2 do Alei Krakowskiej, bo w Centrum Rowerowym chciałem dokupić drugą oponę. Ale ponieważ nie mieli w sklepie, kupię przez ich stronę.

Nowy parking lotniskowy na Wykuszu © yurek55

Droga serwisowa przy POW(S2) na Okęciu © yurek55

Nowy parking lotniskowy na Wykuszu © yurek55

Droga serwisowa przy POW(S2) na Okęciu © yurek55
-
- DST 62.51km
- Czas 03:30
- VAVG 17.86km/h
- VMAX 29.16km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 1664kcal
- Podjazdy 109m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 31 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Gassy na pożegnanie roku i podsumowanie '24
Plan był taki, żeby ostatniego dnia roku zaliczyć ulubioną drogę rowerową w Michałowicach wzdłuż Raszynki i ulubione, rzecz jasna, Gassy. Jak widać z mapy, udało się go zrealizować stu procentach. Pogoda dopisała, jechało się bardzo dobrze, wreszcie nie zapomniałem założyć cieplejszych rękawiczek i nawet wkładki filcowe do butów się zmieściły. A właściwie noga do butów z wkładkami. :)
Podsumowanie 2024 roku:
W minionym roku ustanowiłem nowy, wyśrubowany rekord przejechanych kilometrów wynoszący aż 15 212 km, z czego 56 razy była to wycieczka powyżej 100 km. Kilometry z infografiki Veloviever się trochę różnią, co wynika z tego, że bazuje na danych ze Stravy, a nie wszystkie jazdy zapisały się prawidłowo. To moja wina, że zapominałem włączyć licznika, albo bezmyślnie skasowałem jazdę bez zapisywania. To drugi z rzędu rekordowy rok z tym, że w 2024 poprawiłem wynik aż o 1039 km, gdy poprzednio tylko o 162.
Za to urobek nowych gmin jest mniej niż mizerny. Jedna wyprawa 16.09. przyniosła cztery nowe: Goworowo, Różan, Rzewnie i Szelków, czyli mam zdobyte 349 gmin.
Z kolei zabawa w kwadraty ma to do siebie, że im większy kwadrat, tym trudniej go powiększyć. W tym roku 31 razy jeździłem po kwadraty i podstawowy kwadrat rozbudowałem do wymiarów 56x56 (+4)


Ścieżka im. Vico nel Lazio w Michałowicach © yurek55

Gassy 2024 © yurek55

Gassy - Karczew 2024 © yurek55

Przeprawa promowa 2024 © yurek55

Przystań 2024 © yurek55

Jeziorka 2024 © yurek55
Statshunters:
Tile: 9122 x 5389
Max square: 56x56
Max cluster: 3580
All cluster: 3710
Total tiles: 6555
Tiles remaining: 9
Squadrathinos:
Podsumowanie 2024 roku:
W minionym roku ustanowiłem nowy, wyśrubowany rekord przejechanych kilometrów wynoszący aż 15 212 km, z czego 56 razy była to wycieczka powyżej 100 km. Kilometry z infografiki Veloviever się trochę różnią, co wynika z tego, że bazuje na danych ze Stravy, a nie wszystkie jazdy zapisały się prawidłowo. To moja wina, że zapominałem włączyć licznika, albo bezmyślnie skasowałem jazdę bez zapisywania. To drugi z rzędu rekordowy rok z tym, że w 2024 poprawiłem wynik aż o 1039 km, gdy poprzednio tylko o 162.
Za to urobek nowych gmin jest mniej niż mizerny. Jedna wyprawa 16.09. przyniosła cztery nowe: Goworowo, Różan, Rzewnie i Szelków, czyli mam zdobyte 349 gmin.
Z kolei zabawa w kwadraty ma to do siebie, że im większy kwadrat, tym trudniej go powiększyć. W tym roku 31 razy jeździłem po kwadraty i podstawowy kwadrat rozbudowałem do wymiarów 56x56 (+4)


Ścieżka im. Vico nel Lazio w Michałowicach © yurek55

Gassy 2024 © yurek55

Gassy - Karczew 2024 © yurek55

Przeprawa promowa 2024 © yurek55

Przystań 2024 © yurek55

Jeziorka 2024 © yurek55
Statshunters:
Tile: 9122 x 5389
Max square: 56x56
Max cluster: 3580
All cluster: 3710
Total tiles: 6555
Tiles remaining: 9
Squadrathinos:
All - 85361
Yardinho - 6205
Übersquadratinho 23x23
-
- DST 77.10km
- Czas 03:48
- VAVG 20.29km/h
- VMAX 41.04km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 2237kcal
- Podjazdy 141m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Gassy
Dwa razy dętka, ale nic to - jest 15 tysięcy! :)
Wreszcie pogoda pokazała swoje łaskawsze oblicze i mogłem postawić kropkę nad i. Do piętnastu tysięcy kilometrów brakowało tylko jednej jazdy, ale że wyjeżdżam na Święta już w sobotę i wracam też w sobotę, więc wcale nie miałem stuprocentowej pewności, że się uda. Wymyśliłem sobie, że przejadę "trójkąt gassowy" w odwrotnym kierunku niż zazwyczaj, czyli z domu do Piaseczna, potem Gassy i nad Wisłą do Warszawy. Wszystko szło dobrze, dopóki w Chylicach nie poczułem znajomej miękkości pod dupą - guma! Szybko i sprawnie wymieniłem dętkę, dziękując w duchu, że jest ciepło i nie mam zgrabiałych rąk. Nie chcę nawet myśleć, ile czasu, uwagi, wysiłku, by mi to zajęło przy minusowej temperaturze. Moja radość z naprawy nie trwała zbyt długo. bo już na Literatów przed Gassami znów poczułem to samo. Tym razem postanowiłem spróbować zadziałać doraźnie i dopompować, z nadzieją, że dokupię i wymienię dętkę w Konstancinie. Jeszcze tylko dwa czy trzy razy przystawałem i udało się dojechać do sklepu. Kupiłem dętkę i pod sklepem zabrałem się za wymianę, tym razem dokładnie sprawdzając wewnętrzną stronę opony. Nic nie znalazłem i nic ostrego pod palcem nie wyczułem, bo tym razem winna była zapasowa dętka, a właściwie to ja. Tyle czasu woziłem zapas z naklejoną kiedyś łatką samoprzylepną, że klej nie wytrzymał i z jednej strony troszkę się odkleiła. Myślę, że te łatki spełniają swoją rolę, gdy po naklejeniu trafiają do opony i ciśnienie pomaga im dobrze się przykleić. A moja dętka jeździła wiele miesięcy w torbie, przy upałach i mrozach i klej tego nie wytrzymał, więc dokupiłem drugą dętkę i tym razem niespodzianki z zapasem nie będzie.

Fort Zbarż © yurek55

Droga ekspresowa S2 w kierunku zachodnim © yurek55

Wiadukt w Dawidach © yurek55

Fort Zbarż © yurek55

Droga ekspresowa S2 w kierunku zachodnim © yurek55

Wiadukt w Dawidach © yurek55
-
- DST 68.36km
- Czas 03:41
- VAVG 18.56km/h
- VMAX 36.84km/h
- Temperatura 7.0°C
- Kalorie 1810kcal
- Podjazdy 130m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel, Naprawy
Do Tarczyna i z powrotem
Słońca dziś nie było, ale bezdeszczowy dzień trzeba wykorzystać, bo dni do końca roku coraz mniej. Nad trasą nie musiałem myśleć, pojechałem przez Nadarzyn do Tarczyna i powrót przez południowe wioski. To, że z przodu miałem szosową oponę, a z tyłu gravelową wcale mi w niczym nie przeszkadzało. Ale po powrocie przyszła do paczkomatu zamówiona PANARACER GravelKing SS i od jutra będę jeździł na takich samych. Prawie, bo różnią się literkami na końcu SK+ i SS i widać różnicę w bieżniku. Ale to mało nieistotne.

GravelKing SK+ (7700 km) i GravelKing SS © yurek55

Koło Gospodyń i Gospodarzy w Grzędach © yurek55

Koło Gospodyń i Gospodarzy w Przypkach © yurek55

Kiermasz świąteczny w Tarczynie © yurek55

Kościół (w budowie) w Młochowie © yurek55

Rozwarstwienie i dziura przy rancie © yurek55

Panaracer GravelKing SK+ © yurek55

GravelKing SK+ (7700 km) i GravelKing SS © yurek55

Koło Gospodyń i Gospodarzy w Grzędach © yurek55

Koło Gospodyń i Gospodarzy w Przypkach © yurek55

Kiermasz świąteczny w Tarczynie © yurek55

Kościół (w budowie) w Młochowie © yurek55

Rozwarstwienie i dziura przy rancie © yurek55

Panaracer GravelKing SK+ © yurek55
-
- DST 82.00km
- Czas 04:09
- VAVG 19.76km/h
- VMAX 38.16km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 2205kcal
- Podjazdy 221m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 13 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
DNF, po polsku wycof
Piękne słońce od samego rana i wczesny wyjazd dawały szansę na konkretny dystans, ale tym razem zawiódł rower, a konkretnie opona. W Lesznie wyczułem na kierownicy drganie, które powtarzało się co obrót koła. Patrząc w czasie jazdy widziałem wyraźne bicie boczne, a gdy z bliska popatrzyłem na oponę, zauważyłem przy rancie obręczy coś, co mnie poważnie zaniepokoiło. Wyglądało jakby z boku opony robiło się wybrzuszenie. Pierwsze co mi przyszło do głowy, to spuścić powietrze i spróbować jakoś wcisnąć, ułożyć ją w tym miejscu. Nic to nie dało, więc udałem się na poszukiwanie serwisu rowerowego, słusznie przypuszczając, że w Lesznie jakiś powinien być. Znalazłem go dość łatwo, a nudzący się właściciel z chęcią zajął się moim kołem. Niestety zdjęcie opony i ponowne jej założenie nie zlikwidowało problemu i z duszą na ramieniu rozpocząłem powrót. W przednim kole, dla bezpieczeństwa miałem ciśnienie tylko 3.5 atm i jakoś dojechałem szczęśliwie do domu. Dobrze, że mam dwa zestawy kół, więc mam na czym jeździć i zakładam, że wynik piętnaście tysięcy kilometrów w tym roku nie jest zagrożony.

Prymasa Tysiąclecia w porannym słońcu © yurek55

Zaborów © yurek55

Prymasa Tysiąclecia w porannym słońcu © yurek55

Zaborów © yurek55
-
- DST 77.03km
- Czas 04:23
- VAVG 17.57km/h
- VMAX 29.52km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 2007kcal
- Podjazdy 118m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 grudnia 2024
Kategoria 50-100, bieda-gravel
Maszt w Raszynie stoi w Łazach
Śnieg za oknem, a nawet lekka zadymka, kazała mi poczekać na poprawę warunków. Kiedy już można było wyjść, pojechałem po zamówione książki na Pańską, a kiedy wróciłem do domu zostawić plecak, z czasem zrobiło się już krótko. Wystarczyło w sam raz na krótszą pętelkę przez Nadarzyn, Wilczą Górę, Zamienie i Dawidy. Po opadach asfalt mokry, rower uwalany, wosk z łańcucha wypłukany, czyli uroki jazdy w grudniu.

Maszt radiowy 335 m © yurek55

Maszt radiowy 335 m © yurek55
-
- DST 67.47km
- Czas 03:39
- VAVG 18.48km/h
- VMAX 33.77km/h
- Temperatura 0.0°C
- Kalorie 1753kcal
- Podjazdy 117m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze































