Wpisy archiwalne w kategorii
> 100
Dystans całkowity: | 44898.07 km (w terenie 738.00 km; 1.64%) |
Czas w ruchu: | 2163:23 |
Średnia prędkość: | 20.75 km/h |
Maksymalna prędkość: | 116.95 km/h |
Suma podjazdów: | 54956 m |
Suma kalorii: | 658493 kcal |
Liczba aktywności: | 396 |
Średnio na aktywność: | 113.38 km i 5h 27m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 25 listopada 2024
Kategoria > 100, squadrathinos, bieda-gravel
Jeszcze raz trochę Kampinosu i kontrola odcinka S7
Listopad, a pogoda prawie wiosenna i nawet jednego rowerzystę w krótkich spodenkach widziałem. Ja aż tak odważny nie byłem, ale spodnie i rękawiczki zmieniłem na cieńsze i zrezygnowałem z podkoszulki termicznej. Co do trasy, to znowu przejechałem odcinek Puszczy z Truskawia do Mariewa, gdzie tym razem nie było fajnie. Niedawny śnieg i zapewne wcześniejsze deszcze, uczyniły drogę błotnistą z mini kałużami w każdym dołku. A że jest mocno wyboista, to było ich setki. Jakoś nie pomyślałem wcześniej. Dalej już były asfalty i dopiero jak zachciało mi się sprawdzić przejazd do niebieskiego mostu, znowu wpakowałem się w błoto, o bardzo zróżnicowanej konsystencji; od rzadkiej warstwy naniesionej na asfalt przez ciężarówki, do mięsistej gliny wymieszanej przez koła. Wprawdzie nie było tego zbyt wiele, ale zniechęciło mnie do jazdy w kierunku Nowego Dworu i przy wale przeciwpowodziowym zawróciłem do Czosnowa. Stamtąd do Łomianek i przez Lasek Młociński wzdłuż Wisły do Mostu Gdańskiego do domu, tym razem nad Wisłą. Dopiero na miejscu zobaczyłem, jak wygląda mój rower, wtedy usiadłem i zapłakałem. A później, próbując doczyścić go z błota obiecałem sobie, że dziesięć razy się zastanowię zanim zjadę z asfaltu. Basta!

Mariew - Truskaw © yurek55

Wiersze © yurek55

Osiem błogosławieństw © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Czosnów © yurek55

Olbrzymie buchtowisko w Parku Młocińskim © yurek55

Mariew - Truskaw © yurek55

Wiersze © yurek55

Osiem błogosławieństw © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Wzdłuż S7 © yurek55

Czosnów © yurek55

Olbrzymie buchtowisko w Parku Młocińskim © yurek55
-
- DST 106.71km
- Czas 05:47
- VAVG 18.45km/h
- VMAX 33.44km/h
- Temperatura 8.0°C
- Kalorie 2828kcal
- Podjazdy 158m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 listopada 2024
Kategoria > 100
Po stówę do Kampinosu i spotkanie z Legendą
Za cel postawiłem sobie dzisiaj przejechanie stu kilometrów. Wiedziałem, że droga przez miasto może być miejscami śliska, ale udało się nie wywalić tym razem. Za miastem, gdzie już nie było wspaniałych rowerowych śmieszek, jazda stałą się normalna. Ubranie odpowiednie, to i temperatura niestraszna. W powrotnej drodze, gdy przystanąłem by sięgnąć po żel energetyczny, usłyszałem: Cześć, Jurek! i zobaczyłem plecy oddalającej się kolarki. Ruszyłem w pogoń zobaczyć kto mnie rozpoznał i pozdrowił, ale była dla mnie za szybka. Domyślałem się, że to nasza legenda,Eliza, ale pewność zyskałem dopiero, gdy ją zapytałem na Stravie.

Warszawskie drogi rowerowe1 © yurek55

Warszawskie drogi rowerowe2 © yurek55

Jest flaga na rondzie! © yurek55

Droga w Kampinosie © yurek55

Kampinoskie pola i drogi © yurek55

Dębina, brak przejazdu © yurek55

Warszawskie drogi rowerowe1 © yurek55

Warszawskie drogi rowerowe2 © yurek55

Jest flaga na rondzie! © yurek55

Droga w Kampinosie © yurek55

Kampinoskie pola i drogi © yurek55

Dębina, brak przejazdu © yurek55
-
- DST 100.65km
- Czas 05:20
- VAVG 18.87km/h
- VMAX 29.92km/h
- Temperatura 1.0°C
- Kalorie 2729kcal
- Podjazdy 109m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 8 listopada 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, squadrathinos
Pierwsza seta w listopadzie
I nie jest to ta seta, o której śpiewał Wiesław Gołas w nieoficjalnym hymnie pijackim "W Polskę idziemy". Wreszcie udało się zgrać kilka niezbędnych czynników to znaczy: czas, chęci, pogoda i stosowne do niej ubranie. Wyjeżdżając nie wiedziałem jeszcze co zrobię i nie nastawiałem się na długi dystans. Dlatego też, korzystając z szerokich opon, wybrałem terenową drogę z Truskawia do Mariewa, którą na co dzień omijam. Wolę dłuższą drogę asfaltem przez Koczargi i Borzęcin. Z kolei przed Lesznem i w Lesznie dwa razy skręcałem w polne drogi po kwadraciki, z myślą, że stamtąd już skieruję się do domu. Ale jakoś udało się odgonić te niegodne myśli i wybrałem drogę wojewódzką 579, skąd po ośmiu kilometrach skręciłem w cichą, leśną drogę na Wiersze, żeby przez Czosnów i Łomianki wrócić do Warszawy. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, złamałem barierę stu kilometrów, a pierwszy raz założona kurtka zimowa, wcale nie okazała się zbyt ciepła. Tak samo zresztą jak i rękawiczki.
Na zakończenie wyborczy akcent z za Wielkiej Wody.


Droga do Mariewa © yurek55

Kampinoska wioska Stanisławów © yurek55

Kampinoska wioska Wiersze © yurek55
Na zakończenie wyborczy akcent z za Wielkiej Wody.


Droga do Mariewa © yurek55

Kampinoska wioska Stanisławów © yurek55

Kampinoska wioska Wiersze © yurek55
-
- DST 110.45km
- Teren 7.00km
- Czas 05:50
- VAVG 18.93km/h
- VMAX 32.58km/h
- Temperatura 3.0°C
- Kalorie 2934kcal
- Podjazdy 128m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 23 października 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, kwadraty
Pociągiem z Mińska Mazowieckiego
Dziś dla odmiany, na kołach jechałem tam - a pociągiem - z powrotem. Wiedziałem, że czeka mnie dużo kilometrów w terenie i dlatego wyruszyłem rano, żeby zdążyć na pociąg i nie kazać czekać z obiadem. Rzeczywiście początkowo miałem bardzo bezpieczny zapas czasu, ale od kiedy musiałem zagłębić się w lasy, zapas topniał w oczach.
W rezultacie na stację w Mińsku wpadłem w ostatniej chwili i ledwie zdążyłem bilet kupić w aplikacji.
Generalnie jednak jestem zadowolony, gdyż kwadrat w lesie, będący za ogrodzeniem jakiegoś opuszczonego ośrodka wypoczynkowego, dziś padł moim łupem. Trzeba było tylko zignorować napis na bramie "złe psy" oraz "teren monitorowany", przejść przez dziurę w płocie i dojechać kilkaset metrów po całkiem niezłych drogach.
Temperatura odczuwalnie niższa, o jeździe na krótko nie było mowy, jesienna kurtka była strzałem w dziesiątkę i nie pozwoliła zmarznąć.
PS. Dopisuję kilometry ze stacji Warszawa Ochota do domu
Max square: 56x56 (+1)
Max cluster: 3531 (+25)
Total tiles: 6523 (+8)

"Dziadek" z córkami w Sulejówku © yurek55

Dziura w płocie © yurek55

Rower w lesie © yurek55

Laboratorium Badania Emisji Radiowych © yurek55

Dzień pieszego rowerzysty © yurek55
W rezultacie na stację w Mińsku wpadłem w ostatniej chwili i ledwie zdążyłem bilet kupić w aplikacji.
Generalnie jednak jestem zadowolony, gdyż kwadrat w lesie, będący za ogrodzeniem jakiegoś opuszczonego ośrodka wypoczynkowego, dziś padł moim łupem. Trzeba było tylko zignorować napis na bramie "złe psy" oraz "teren monitorowany", przejść przez dziurę w płocie i dojechać kilkaset metrów po całkiem niezłych drogach.
Temperatura odczuwalnie niższa, o jeździe na krótko nie było mowy, jesienna kurtka była strzałem w dziesiątkę i nie pozwoliła zmarznąć.
PS. Dopisuję kilometry ze stacji Warszawa Ochota do domu
Max square: 56x56 (+1)
Max cluster: 3531 (+25)
Total tiles: 6523 (+8)

"Dziadek" z córkami w Sulejówku © yurek55

Dziura w płocie © yurek55

Rower w lesie © yurek55

Laboratorium Badania Emisji Radiowych © yurek55

Dzień pieszego rowerzysty © yurek55
-
- DST 100.00km
- Teren 15.00km
- Czas 05:50
- VAVG 17.14km/h
- VMAX 47.10km/h
- Temperatura 9.0°C
- Kalorie 2544kcal
- Podjazdy 191m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Atak lata
Jadąc we wrześniu z Małkini do Zegrza ominąłem dwa kwadraty i dziś postanowiłem uzupełnić to swoje niedopatrzenie. Do Zegrza Południowego dojechałem Szybką Koleją Miejską z Rakowca i przed dziewiątą ruszyłem na północ. DK 61 prowadząca do tytułowego miasta, jest bardzo ruchliwa i pozbawiona pobocza, a jazda nią podnosi ciśnienie lepiej niż kawa. Na szczęście widziałem, że prace nad obwodnicą Pułtuska idą pełną parą i jest szansa na polepszenie doli rowerzystów. Podobno mają do czerwca przyszłego roku skończyć i być może wtedy sprawdzę ponownie tę trasę. Wcześniej na pewno nie. Po zjechaniu na drogę do Wyszkowa i przejechaniu mostu na Narwi, skręciłem z powrotem na Zatory i znalazłem się w innym świecie. Samochody znikły, jak ręką uciął i mogłem wreszcie w ciszy i spokoju cieszyć się jazdą. Tak było aż w Popowie dojechałem do kolejnej krajówki, tym razem numer 62 z Wyszkowa do Serocka - trzydzieści kilometrów bez jednego zakrętu. Dobrze, że do mostu w Wierzbicy jest tylko siedem kilometrów, dało się jakoś przejechać. Ostatni kawałek bez większych stresów, bo już wiedziałem, że zdążę na powrotna SKM-kę o 14:15. Byłem dziesięć minut przed czasem.
Pogoda aż za ładna na mój zestaw ubraniowy; koszulka z długim rękawem plus kurtka rano były OK, ale potem było nieco za gorąco.
Dodaję kilometry z dojazdów na stację i powrotu
Max square: 55x55
Max cluster: 3491 (+19)
Total tiles: 6506 (+7)

Warszawa Rakowiec © yurek55

Budowa obwodnicy Pułtuska © yurek55

Budowa obwodnicy Pułtuska © yurek55

Fotka z mostu na Narwi © yurek55

Narew w Pułtusku © yurek55

Rezydencja w Zatorach © yurek55

Rezydencja w Zatorach © yurek55

Rezydencja w Zatorach © yurek55

Rezydencja w Zatorach © yurek55
Pogoda aż za ładna na mój zestaw ubraniowy; koszulka z długim rękawem plus kurtka rano były OK, ale potem było nieco za gorąco.
Dodaję kilometry z dojazdów na stację i powrotu
Max square: 55x55
Max cluster: 3491 (+19)
Total tiles: 6506 (+7)

Warszawa Rakowiec © yurek55

Budowa obwodnicy Pułtuska © yurek55

Budowa obwodnicy Pułtuska © yurek55

Fotka z mostu na Narwi © yurek55

Narew w Pułtusku © yurek55

Rezydencja w Zatorach © yurek55

Rezydencja w Zatorach © yurek55

Rezydencja w Zatorach © yurek55

Rezydencja w Zatorach © yurek55
-
- DST 101.00km
- Czas 05:29
- VAVG 18.42km/h
- VMAX 40.68km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 2611kcal
- Podjazdy 346m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 października 2024
Kategoria > 100, bieda-gravel, kwadraty
Pociągiem do Warki.
Ostatnio nie zdążyłem na pociąg o 7:53 z Rakowca, ale co się odwlecze, to nie uciecze. Dziś dotarłem bez problemu, a Warka przywitała mnie mokrymi drogami, chłodem i wilgocią w powietrzu. Deszcz już wprawdzie nie padał, ale było ciemno i ponuro, szare chmury wisiały tuż nad głową i jazda zapowiadała się nieszczególnie. Ale cóż, odwrotu już nie było. Niemal od startu załapałem się na traktor z przyczepą i pierwsze dziesięć kilometrów przejechałem niewielkim wysiłkiem. Tym bardziej, że to był stary traktor i utrzymanie się za nim nie sprawiało mi problemu. Prędkości, z jaką jechaliśmy nie podaję, by nie wywołać kolki ze śmiechu u czytających. Pozostałą część nowych i nieznanych dróg przejechałem z przyjemnością i ciekawością. Nawierzchnia bardzo dobra, a ruch całkowicie akceptowalny. Pośród sadów dominowały traktorki i inne pojazdy, ciągnące przyczepki wyładowane jabłkami wiezionymi do punktów skupu. Jabłkowe żniwa, znaczy, w pełni.
Z tej części trasy mam tylko dwa zdjęcia.

Most nad Pilicą nieopodal Warki © yurek55

Na moście © yurek55
Po niespełna sześćdziesięciu kilometrach znalazłem się w Górze Kalwarii i zatrzymałem się na kawę, wiadomo gdzie. :)

Czarna jak noc, gorąca jak piekło i słodka jak grzech © yurek55

To już dziesięć lat od tytułu w Ponferradzie © yurek55

"Dziadek" w Górze Kalwarii © yurek55
Odpoczynek w cieple plus kawa zrobiły swoje i z nową siłą i energią wyruszyłem w ostatni etap.

Jak nie lubić takich dróg? © yurek55 '

Jest już nowy asfalt na Bruzdowej! © yurek55
Na przystani w Gassach sezon żeglugowy zakończył się już w połowie września. Lina wymagała wymiany, a zamówiona nie dotarła na czas, więc skorzystali z wysokiej wody i przeciągnęli prom na zimowe leże. Teraz, jak widać na zdjęciu, przesmyk już by na to nie pozwolił. No i dowiedziałem się, że to prawdopodobnie ostatni sezon, gdyż przestało się to opłacać. No chyba że zaangażują się finansowo gminy Konstancin, lub Karczew.

Koniec sezonu © yurek55

Przesmyk się zamyka © yurek55

Jeziorka © yurek55
A na ostatni fragment rajzy zanurzyłem się w las, obok pola golfowego na Wilanowie. Mam szerokie opony i trzeba z tego korzystać, a czasu miałem wystarczająco dużo. Droga początkowo łatwa, z czasem stała się bardziej wymagająca, ale jakoś udało się przejechać i nie wpakować do wody. Jechałem wzdłuż Jeziora Wilanowskiego, po drugiej stronie Pałacu, aż natrafiłem na mostek. Potem tylko kawałek przez pola i wróciłem na asfalt na ulicy Zawodzie i już normalnie, bez eksperymentów, wróciłem do domu.
Jest 12 tysięcy kilometrów!

Las w Wilanowie © yurek55

Leśne przeszkody © yurek55

Rezerwat Morynin © yurek55

Błotnisto i grząsko © yurek55

Mostek nad odnogą Wilanówki © yurek55

Po drugiej stronie Wilanówki © yurek55
Max square: 55x55
Max cluster: 3472 (+10)
Total tiles: 6499 (+15)
Z tej części trasy mam tylko dwa zdjęcia.

Most nad Pilicą nieopodal Warki © yurek55

Na moście © yurek55
Po niespełna sześćdziesięciu kilometrach znalazłem się w Górze Kalwarii i zatrzymałem się na kawę, wiadomo gdzie. :)

Czarna jak noc, gorąca jak piekło i słodka jak grzech © yurek55

To już dziesięć lat od tytułu w Ponferradzie © yurek55

"Dziadek" w Górze Kalwarii © yurek55
Odpoczynek w cieple plus kawa zrobiły swoje i z nową siłą i energią wyruszyłem w ostatni etap.

Jak nie lubić takich dróg? © yurek55 '

Jest już nowy asfalt na Bruzdowej! © yurek55
Na przystani w Gassach sezon żeglugowy zakończył się już w połowie września. Lina wymagała wymiany, a zamówiona nie dotarła na czas, więc skorzystali z wysokiej wody i przeciągnęli prom na zimowe leże. Teraz, jak widać na zdjęciu, przesmyk już by na to nie pozwolił. No i dowiedziałem się, że to prawdopodobnie ostatni sezon, gdyż przestało się to opłacać. No chyba że zaangażują się finansowo gminy Konstancin, lub Karczew.

Koniec sezonu © yurek55

Przesmyk się zamyka © yurek55

Jeziorka © yurek55
A na ostatni fragment rajzy zanurzyłem się w las, obok pola golfowego na Wilanowie. Mam szerokie opony i trzeba z tego korzystać, a czasu miałem wystarczająco dużo. Droga początkowo łatwa, z czasem stała się bardziej wymagająca, ale jakoś udało się przejechać i nie wpakować do wody. Jechałem wzdłuż Jeziora Wilanowskiego, po drugiej stronie Pałacu, aż natrafiłem na mostek. Potem tylko kawałek przez pola i wróciłem na asfalt na ulicy Zawodzie i już normalnie, bez eksperymentów, wróciłem do domu.
Jest 12 tysięcy kilometrów!

Las w Wilanowie © yurek55

Leśne przeszkody © yurek55

Rezerwat Morynin © yurek55

Błotnisto i grząsko © yurek55

Mostek nad odnogą Wilanówki © yurek55

Po drugiej stronie Wilanówki © yurek55
Max square: 55x55
Max cluster: 3472 (+10)
Total tiles: 6499 (+15)
-
- DST 102.88km
- Czas 05:19
- VAVG 19.35km/h
- VMAX 40.92km/h
- Temperatura 10.0°C
- Kalorie 2863kcal
- Podjazdy 216m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 października 2024
Kategoria > 100, squadrathinos
Stówka na dobry początek miesiąca
Poprzedni miesiąc zakończyłem doskonałym wynikiem 2193 kilometry i wydawało mi się, że jest najlepszy w mojej dotychczasowej karierze rowerowej. Po sprawdzeniu statystyk, bo od czegóż jest bikestats, lepszy okazał się też wrzesień, ale 2018 roku. Wtedy przejechałem o siedemnaście kilometrów więcej. Rok ów, był rekordowy także pod względem całkowitej liczby przejechanych kilometrów - 14 010. Jak pogoda i zdrowie pozwolą, to chciałbym ten wynik w tym roku poprawić. A co do dzisiejszej jazdy, to gmina Michałowice kończy inwestycję przy stawach i rzece Raszynce. Naprawdę nie mają na co wydawać pieniędzy.

Koniec prac nad Raszynką © yurek55
Kierując się z grubsza na południe i wschód objechałem południowe wioski, a w Szczakach nawet parę nowych kwadracików zaliczyłem. Wracając zahaczyłem o Konstancin i poniższa fotka jest z mostu następnego od Obórek i ujścia do Wisły.

Jeziorka w Konstancinie © yurek55
A na koniec jadąc przez Ursynów ostatnie zdjęcie z kładki rowerowej.

Tunel na Ursynowie © yurek55

Koniec prac nad Raszynką © yurek55
Kierując się z grubsza na południe i wschód objechałem południowe wioski, a w Szczakach nawet parę nowych kwadracików zaliczyłem. Wracając zahaczyłem o Konstancin i poniższa fotka jest z mostu następnego od Obórek i ujścia do Wisły.

Jeziorka w Konstancinie © yurek55
A na koniec jadąc przez Ursynów ostatnie zdjęcie z kładki rowerowej.

Tunel na Ursynowie © yurek55
-
- DST 102.33km
- Czas 05:13
- VAVG 19.62km/h
- VMAX 31.38km/h
- Temperatura 12.0°C
- Kalorie 2786kcal
- Podjazdy 195m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 26 września 2024
Kategoria > 100
Kampinos śladami Elizy
Po Kampinosie jeździłem już wiele razy, ale gdzie mi tam do naszej mistrzyni! Widząc jej wpisy tu i na Stravie wiem, że wraca tam często, przynajmniej kilka razy w miesiącu. Ściągnąłem więc losowy ślad, wgrałem do nawigacji i pojechałem. Drogi w puszczy niby znane, a jednak trafiło się kilka kilometrów zupełnie dotąd nieodkrytych. Trasa wiodła w sposób nieoczywisty i zakręty też nie zawsze w oczekiwanym kierunku, czyli jakiś tam urok świeżości był. No i 29 kwadracików nowych wpadło. W połowie mniej więcej trasy uznałem, że już wystarczy trzymania się śladu i że nic nowego mnie nie czeka, a poza tym musiałbym wracać tą samą drogą przez Łomianki. Wybrałem inny wariant drogi powrotnej i pojechałem do Leszna. Tam znów zrobiłem przystanek przy sklepie i nawodniony i najedzony, przez zachodnie wioski wróciłem do Warszawy. Wiatr południowy dość mocny, temperatura jeszcze akceptowalna nawet do jeżdżenia na krótko, trzeba korzystać póki czas.

Krowy w Kampinosie © yurek55

Jest i byczek © yurek55

Cielaczki też © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Kościół w Wierszach © yurek55

Ulica Przejazdowa (nazwa od dawna nieadekwatna, ale przejść można;) © yurek55

Pytanie egzystencjonalne © yurek55

Krowy w Kampinosie © yurek55

Jest i byczek © yurek55

Cielaczki też © yurek55

Kanał Łasica © yurek55

Kościół w Wierszach © yurek55

Ulica Przejazdowa (nazwa od dawna nieadekwatna, ale przejść można;) © yurek55

Pytanie egzystencjonalne © yurek55
-
- DST 113.48km
- Czas 05:37
- VAVG 20.20km/h
- VMAX 33.71km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 3147kcal
- Podjazdy 127m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 25 września 2024
Kategoria > 100, Gassy, squadrathinos
Południowe rubieże stolicy + GK
Rano wydarzyła się rzecz niewytłumaczalna, a mianowicie spóźniłem się na pociąg do Warki. Co najlepsze, dopiero gdy drugi już pociąg odjeżdżał z mojego peronu, coś przeskoczyło mi w głowie i spłynęło na mnie olśnienie, że warto może sprawdzić. No i sprawdziłem - było sześć minut po czasie. Nie rozwikłam tej zagadki.
Musiałem więc odpuścić sobie pociąg i pojechać bez planu, gdzie oczy poniosą. Wybrałem znowu kierunek południowy, ale tym razem z zamiarem odwiedzenia Góry Kawiarni i Gassów. Tym razem nie dotarłem tak daleko jak wczoraj, bo tylko do sanktuarium w Pieczyskach i stamtąd, kierując się na Górę Kalwarię rozpocząłem drogę powrotną. U Maćka wypiłem kawę, pooglądałem eksponaty i wzdłuż wału dotarłem do Warszawy. Pogoda nadal dopisuje, wiatr południowy, temperatura optymalna, choć rano zaledwie 14°C.
Licznik włączyłem na Sasanki dopiero, więc dodaję pięć kilometrów.

Kontrola antydopingowa © yurek55

Fort Zbarż © yurek55

To nie moja wina © yurek55

Fronton kościoła w Pieczyskach © yurek55

Sanktuarium w Pieczyskach © yurek55

Tył kościoła © yurek55

Model AURUM- Magma, to najlepszy wyścigowy rower szosowy. © yurek55

AURUM to ekskluzywna marka rowerowa stworzona przez Alberto Contadora i Ivana Basso. © yurek55

Rower 35199,00 zł – 60999,00 zł © yurek55

Aurum Magma © yurek55

Jeziorka © yurek55
Musiałem więc odpuścić sobie pociąg i pojechać bez planu, gdzie oczy poniosą. Wybrałem znowu kierunek południowy, ale tym razem z zamiarem odwiedzenia Góry Kawiarni i Gassów. Tym razem nie dotarłem tak daleko jak wczoraj, bo tylko do sanktuarium w Pieczyskach i stamtąd, kierując się na Górę Kalwarię rozpocząłem drogę powrotną. U Maćka wypiłem kawę, pooglądałem eksponaty i wzdłuż wału dotarłem do Warszawy. Pogoda nadal dopisuje, wiatr południowy, temperatura optymalna, choć rano zaledwie 14°C.
Licznik włączyłem na Sasanki dopiero, więc dodaję pięć kilometrów.

Kontrola antydopingowa © yurek55

Fort Zbarż © yurek55

To nie moja wina © yurek55

Fronton kościoła w Pieczyskach © yurek55

Sanktuarium w Pieczyskach © yurek55

Tył kościoła © yurek55

Model AURUM- Magma, to najlepszy wyścigowy rower szosowy. © yurek55

AURUM to ekskluzywna marka rowerowa stworzona przez Alberto Contadora i Ivana Basso. © yurek55

Rower 35199,00 zł – 60999,00 zł © yurek55

Aurum Magma © yurek55

Jeziorka © yurek55
-
- DST 125.03km
- Czas 06:16
- VAVG 19.95km/h
- VMAX 43.06km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 3332kcal
- Podjazdy 237m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Trzy 🟩 na zachód od Grójca
Skoro odkryłem na nowo uroki południowych tras, dziś pojechałem jeszcze dalej, bo aż w okolice Grójca. Tym razem chciałem zaliczyć trzy kwadraty nieco na zachód od tego miasta. Tym razem trudno mówić o urokach, gdyż trasa z Tarczyna do Grójca wiodła krajową "siódemką", a potem serwisówką wzdłuż S7. Z powrotem było jeszcze gorzej, gdyż z braku czasu musiałme jechać krajową siódemką do samej Warszawy. Na dodatek od Wólki Kosowskiej do Sękocina lewy pas sfrezowany i wyłączony z ruchu, więc najpierw w korku ja wyprzedziłem z dwieście samochodów, a potem one wyprzedzały mnie. Naprawdę nic przyjemnego.
Max square: 55x55
Max cluster: 3462 (+5)
Total tiles: 6484 (+3)

Droga rowerowa w Michałowicach © yurek55

Przed Tarczynem będzie rondo zamiast skrzyżowania © yurek55

Kościół w Tarczynie © yurek55

Poczekaj, ale na co? © yurek55

Wielki krzyż w Bikówku przy DK50 © yurek55

Krajowa "siódemka" jeszcze bez namalowanych pasów © yurek55
Max square: 55x55
Max cluster: 3462 (+5)
Total tiles: 6484 (+3)

Droga rowerowa w Michałowicach © yurek55

Przed Tarczynem będzie rondo zamiast skrzyżowania © yurek55

Kościół w Tarczynie © yurek55

Poczekaj, ale na co? © yurek55

Wielki krzyż w Bikówku przy DK50 © yurek55

Krajowa "siódemka" jeszcze bez namalowanych pasów © yurek55
-
- DST 110.81km
- Czas 05:31
- VAVG 20.09km/h
- VMAX 40.40km/h
- Temperatura 24.0°C
- Kalorie 3237kcal
- Podjazdy 413m
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze