Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2019
Dystans całkowity: | 611.06 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 30:43 |
Średnia prędkość: | 19.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 34.20 km/h |
Suma podjazdów: | 143 m |
Suma kalorii: | 830 kcal |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 55.55 km i 2h 47m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 5 grudnia 2019
Kategoria > 100
Stówka grudniowa
Dawno chciałem powtórzyć pętlę dookoła Kampinosu, ale zawsze jakoś tak było, że skuszony nowymi asfaltami, ciszą i przyrodą, skręcałem w środek puszczy. Teraz na szczęście miałem na świeżo w pamięci nie tylko plusy, ale i minusy takiego wariantu trasy. Oczywiście chodzi o jakośc asfaltu z Górek do Sowiej Woli - zresztą do Kampinosu jest tak samo dziurawy.
Ale od początku. Pierwszy fragment trasy, to tradycyjna droga przez zachodnie wioski, tym razem przedłuzona aż do Żelazowej Woli. Ale znacznie wcześniej, na rondzie w Pilaszkowie, mocne zadziwiające, wręcz surrealistyczne zdarzenie Mocno starsza pani jadąca z przeciwka samochodem, zatrzymała się i zapytała: - Jak dojechać do Lidla? Z jednej strony pola, z drugiej pola, jedzie przez tereny wiejskie i o Lidla pyta?! Tak mnie zaskoczyła tym pytaniem, że odpowiedziałem: Nie mam pojęcia - i pojechałem dalej. A powinienem ja chyba skierować do Warszawy, na Szeligowską? Stamtąd by miała jakieś osiemnaście kilometrów...
Dalsza droga upłynęła bez niespodzianek, tylko musiałem zrezygnować z bułeczek w Secyminie, bo zaczynało się robić krucho z czasem. Jeżdżę z taką, a nie inna prędkością i ciągle nie mogę się do tego przyzwyczaić, dopiero rzut oka na zegarek mi uświadomił w jakim niedoczasie jestem. Pod koniec jazdy, już w Warszawie, zacząłem tracić czucie w rękach, ale w kierować i hamować jeszcze dawałem radę. Gorzej było w windzie, gdy okazało się, że palce nie chcą mnie słuchać i nie mogę rozpiąć suwaka od kurtki, ani zdjąć kasku. Na szczęście po pewnym czasie krążenie wróciło i odzyskałem sprawność w rękach, ale widelec przy obiedzie trzymałem jeszcze w sposób inny niż zawsze. :)
Zdjęcia.

Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady © yurek55

Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin © yurek55

Skręć w lewo na Szczytno © yurek55

Żelazowa Wola © yurek55

Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok © yurek55

Brochów, kościół © yurek55

Kościół obronny, Brochów © yurek55

Brochów, kościół © yurek55

Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha © yurek55

Kontrola czasu, Leoncin 13:55 © yurek55

Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2913140943/embed/a77ac01634f528d353edb40b2e24b34544ace239">
Ale od początku. Pierwszy fragment trasy, to tradycyjna droga przez zachodnie wioski, tym razem przedłuzona aż do Żelazowej Woli. Ale znacznie wcześniej, na rondzie w Pilaszkowie, mocne zadziwiające, wręcz surrealistyczne zdarzenie Mocno starsza pani jadąca z przeciwka samochodem, zatrzymała się i zapytała: - Jak dojechać do Lidla? Z jednej strony pola, z drugiej pola, jedzie przez tereny wiejskie i o Lidla pyta?! Tak mnie zaskoczyła tym pytaniem, że odpowiedziałem: Nie mam pojęcia - i pojechałem dalej. A powinienem ja chyba skierować do Warszawy, na Szeligowską? Stamtąd by miała jakieś osiemnaście kilometrów...
Dalsza droga upłynęła bez niespodzianek, tylko musiałem zrezygnować z bułeczek w Secyminie, bo zaczynało się robić krucho z czasem. Jeżdżę z taką, a nie inna prędkością i ciągle nie mogę się do tego przyzwyczaić, dopiero rzut oka na zegarek mi uświadomił w jakim niedoczasie jestem. Pod koniec jazdy, już w Warszawie, zacząłem tracić czucie w rękach, ale w kierować i hamować jeszcze dawałem radę. Gorzej było w windzie, gdy okazało się, że palce nie chcą mnie słuchać i nie mogę rozpiąć suwaka od kurtki, ani zdjąć kasku. Na szczęście po pewnym czasie krążenie wróciło i odzyskałem sprawność w rękach, ale widelec przy obiedzie trzymałem jeszcze w sposób inny niż zawsze. :)
Zdjęcia.

Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy, Zawady © yurek55

Kościół Św. Doroty Dziewicy i Męczennicy(2), Leoncin © yurek55

Skręć w lewo na Szczytno © yurek55

Żelazowa Wola © yurek55

Betonowy słupek znaku drogowego to rzadki widok © yurek55

Brochów, kościół © yurek55

Kościół obronny, Brochów © yurek55

Brochów, kościół © yurek55

Kościół Św. Jana Chrzciciela i Św. Rocha © yurek55

Kontrola czasu, Leoncin 13:55 © yurek55

Tułowice, gmina Brochów. Kapliczka przydrożna, latarnia © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2913140943/embed/a77ac01634f528d353edb40b2e24b34544ace239">
- DST 135.00km
- Czas 06:37
- VAVG 20.40km/h
- Temperatura 1.6°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 3 grudnia 2019
Kategoria 50-100
Pierwsza grudniowa
Trzeci dzień nowego miejsiąca, a mnie tak duma trzymała po listopadzie, że przez cały weekend ani jednego, marnego kilometrunia nie zrobiłem. Dobrze, że choć dziś udało się pogonić wewnętrznego lenia i wyjśc na piekne słoneczko. Kiloemtrów nie za wiele, tak w sam raz, żeby za mocno nogi nie przemarzły i rece.
PS. A taką miałem nadzieję, że śnieg spadnie i będę miał usprawiedliwienie., ale ci wróżbici od pogody, to się nadają do d... na plaster! :)
Dziś tylko dwa zdjęcia: jedno z wiaduktu na Lazurowej, drugie już pod domem, jak czekałem na zielone.

Stacja Odolany i widok na Wolę © yurek55

Skrzyżowanie ulicy Grójeckiej i Banacha © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2908187271/embed/17884481853369ab80de340296e622a669067b07">
PS. A taką miałem nadzieję, że śnieg spadnie i będę miał usprawiedliwienie., ale ci wróżbici od pogody, to się nadają do d... na plaster! :)
Dziś tylko dwa zdjęcia: jedno z wiaduktu na Lazurowej, drugie już pod domem, jak czekałem na zielone.

Stacja Odolany i widok na Wolę © yurek55

Skrzyżowanie ulicy Grójeckiej i Banacha © yurek55
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/2908187271/embed/17884481853369ab80de340296e622a669067b07">
- DST 60.57km
- Czas 02:50
- VAVG 21.38km/h
- Temperatura 1.4°C
- Sprzęt Bystry Baranek
- Aktywność Jazda na rowerze