Informacje

  • Wszystkie kilometry: 138120.06 km
  • Km w terenie: 2424.65 km (1.76%)
  • Czas na rowerze: 293d 08h 51m
  • Prędkość średnia: 19.57 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 20 lutego 2013

Ludzie myślcie, to nie boli!

Ludzka bezmyślność to rzecz, która najszybciej i niezawodnie doprowadzi mnie do stanu, gdzie zapominam całkiem o kulturze i klnę jak furman. Na szczęście dzieje się to z reguły w zaciszu własnego auta i świadkami są jedynie współpasażerowie podróży. No bo jak nie przeklinać idiotów, którzy skręcając w lewo na skrzyżowaniu, ustawiają się rządkiem na jednym pasie, ignorując wolne dwa pasy po prawej? Nic dziwnego, że niektórzy objeżdżają z prawej rząd czekających aut i skręcają w lewo ze środkowego pasa. Ale gdyby bezmózgi im nie zostawili miejsca, to nikt by tak nie mógł cwaniakować. Druga rzecz, jeżdżenie wolno lewym pasem. Też bym zabierał dożywotnio za to prawo jazdy. A ciężkim idiotom, którzy wyprzedzają przed pasami dla pieszych widząc stojące na dwóch pasach auta, oprócz zabrania prawa jazdy na zawsze, dodatkowo dałbym 5 lat mamra. Ale dzisiejszy wpis nie jest o takich ekstremalnych przypadkach głupoty, on nawiązuje do zdjęcia poniżej.
Przejście i przejazd rowerowy nad Al. Niepodległości, łączący dwie części Pola Mokotowskiego © yurek55
Cóż widzimy? Kładka jakich wiele powstaje w ostatnich czasach, z wjazdem i zjazdem dla rowerzystów (to ten szerszy), oddzielonym barierką od ciągu pieszego. I pytanie za 100 punktów. Którędy chodzą piesi na takich kładkach? Oczywiście, tam gdzie szerzej, bo przecież w tej węższej części by się nie zmieścili na zakrętach, prawda?! Powiedzcie mi, co kieruje tymi ludźmi? Jak można skłonić takich ludzi, by pomyśleli chwilę o tych, którym ich bezmyślność utrudnia życie. To niewielki fragment naszej rzeczywistości i jeden tylko przykład, ale przecież spotykamy się z tym na każdym kroku. To nie zawsze jest zła wola, często przepraszają jak się zwróci uwagę, ale dlaczego nie myślą? Nie wiem...
Czy ja sypię Pani Kierowniczko? Ja sypię bez przewy! © yurek55

Ta kładka zawsze jest przejezdna, dziś spotkałem panów, którzy na bieżąco sypią NaCl nie czekając na koniec opadów śniegu. Nie tak, jak nasi drogowcy z Zarządu Dróg Miejskich. Dziś tylko 10 km, bo pogoda pod psem, śnieg z deszczem, a na ulicach kałuże i breja śniegowa. Gdyby nie zlecenie kurierskie:) na Kruczą, pewnie bym się z domu nie ruszył. Ale dobrze się stało, nie żałuję. Chlapacz z butelki przykręcony do błotnika,chroni skutecznie plecy i miejsce poniżej pleców, przed rozbryzgami wody spod tylnego koła. Jest OK.
  • DST 10.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:38
  • VAVG 15.79km/h
  • Temperatura 0.8°C
  • Sprzęt Wheeler
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Yurek,
Ok, teraz rozumiem.

Oelka,
Nie jestem specjalistą od kładek, ale zwykle potrafię na tyle wcześniej powiedzieć "przepraszam", żeby ludzie się rozsunęli; zresztą, skoro zwykle oczekuję na jezdni, że kierowca będzie miał cierpliwość, żeby zwolnić na kilka sekund, żeby mnie wyprzedzić, to wymagam od siebie cierpliwości do tego, żeby poczekać na wyprzedzenie pieszego, nawet, jeśli lezie drogą rowerową, bo ja też nie zawsze jadę DDR/chodniko-ścieżką, gdy znaki mi nakazują.
Hipek
- 09:50 czwartek, 21 lutego 2013 | linkuj
Hipek99 - Przy żadnej znanej mi kładce nie pamiętam znaków wskazujących na istnienie części dla rowerów i dla pieszych, mimo że tak by wynikało z wypowiedzi urzędników. Oni bardzo nie lubią stawiać znaków poza ulicami.
Jeśli szerszą częścią podjazdu na kładkę pieszy idzie dokładnie środkiem, lub idą dwie osoby obok siebie, to nie da się ich wyminąć. Co jest jednak denerwujące podczas pokonywania podjazdu.
oelka
- 22:25 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
To chyba jednak źle mnie zrozumiałeś, albo ja źle tłumaczę. Ty zachowujesz się właśnie bardzo w porządku zjeżdżając na prawy pas. Ja opisuję sytuację gdy wszyscy stoją na jednym, lewym pasie, blokują go i nie pozwalają wjechać na skrzyżowanie większej liczby aut, pomimo, że jest miejsce po ich prawej stronie.
yurek55
- 17:40 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
Hmm... przeczytałem właśnie treść Twojego wpisu ponownie, zestawiłem z przykładem z Banacha i wyszło mi, że jestem idiotą i bezmózgiem. Ciekawe.
Hipek
- 16:51 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
O ile pamiętam, to na tej kładce jest na tyle szeroko, że pojedynczy pieszy krzywdy nie robi, przynajmniej mi to nie przeszkadzało. Pamiętaj, że jak nie ma znaków, to jesteś na chodniku, gdzie to nie Ty masz pierwszeństwo.

Co do skrętu w Banacha: zabroniony jest skręt w lewo ze środkowego pasa, chyba, że znaki poziome na to pozwalają. Jeśli ktoś wymaluje strzałki, poprawi znaki... ok. Póki tego nie ma, społeczne pomysły na mieszczenie się na siłę, czyli wypychanie tych z lewego pasa na lewą stronę, by prawa strona została dla tych, co ze środkowego pasa to nie jest dobry pomysł: ja na przykład gdy tam skręcam, od razu zjeżdżam do prawej, bo zwykle jeżdżę prawym pasem. Jeśli ktoś będzie upierał się skręcić w lewo ze środka, będzie mi płacił za nowy lakier.
Hipek
- 16:49 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
Hipek
Brak piktogramów, czy znaków nie zwalnia z myślenia o innych ludziach. Ja, jako pieszy bez najmniejszego problemu, bez dodatkowego wysiłku, przejdę tą węższą drogą. Rowerzyście będzie trudniej, jeśli będzie musiał mnie mijać. Chodzi mi tylko o takie myślenie, o wczucie się w sytuację drugiego człowieka.
Tutaj jest wytłumaczenie problemu lewoskrętu. Na zjazd ze Żwirki w Banacha czeka 6 samochodów, a mogłoby 9. A w skrajnie złym układzie, może stać 3 samochody, tylko na lewym pasie.
yurek55
- 16:37 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
cóż, myślenie jest dobre, ale nieprzyzwyczajonym szkodzi...
jolapm
- 14:52 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
Nie zrozumiałem Twojego przykładu z lewym pasem i skręcaniem w lewo. Czy ze środkowego pasa też można skręcać, czy jest tylko do jazdy prosto?

A kładka... cóż: ja tam nie widziałem narysowanego piktogramu rowerzysty, a z żadnej ze stron nie prowadzi droga rowerowa. Skąd oczekiwanie, że ludzie będą szli wąską, jak mogą szeroką ścieżką?
Hipek
- 13:20 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
Lewy pas nie służy do szybkiej jazdy - on słuzy do jazdy SUVami i odpowiednio drogimi limuzynami. To taka moja obserwacja z Puławskiej , którą ostatnio przemierzałem kilka razy. Nie ma jka wyznaczyć na Puławskiej buspasa to może wyznaczyć choć suvpasy?
A piesi na drogach rowerowych to problem na miarę głowy Einsteina, w mojej ocenie nierozwiązywalny.
teich
- 13:11 środa, 20 lutego 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zyluz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl