Strzeliło 15 tysięcy!
Już wczoraj nastawiłem się na przekroczenie tej bariery i tylko deszcz mógł mi popsuć szyki. Ale skoro rano nie padało, a ja i tak nie spałem, to po prostu wyszedłem na rower i zrobiłem to. Kiedyś uważałem, że dziesięć tysięcy to już jest satysfakcjonujący wynik, potem dwanaście, bo to tysiąc na miesiąc, a teraz? Teraz taką barierą nie do pokonania jest dwadzieścia tysięcy. Pewnie nigdy mi się nie uda, ale jest przynajmniej o czym myśleć.
dziś, skoro potrzebowałem około pięćdziesięciu kilometrów, wybrałem trasę na Gassy wariant skrócony, czyli do mostu w Obórkach, a powrót przez Bielawę i Konstancin i koło Parku Botanicznego do Kierszka i obok Józefosławia z jednej, a Lasu Kabackiego, z drugiej, dojazd do Puławskiej.

Jeziorka, Obórki © yurek55
dziś, skoro potrzebowałem około pięćdziesięciu kilometrów, wybrałem trasę na Gassy wariant skrócony, czyli do mostu w Obórkach, a powrót przez Bielawę i Konstancin i koło Parku Botanicznego do Kierszka i obok Józefosławia z jednej, a Lasu Kabackiego, z drugiej, dojazd do Puławskiej.

Jeziorka, Obórki © yurek55
-
- DST 50.19km
- Czas 02:36
- VAVG 19.30km/h
- VMAX 47.23km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 1415kcal
- Podjazdy 146m
- Sprzęt Holenderka
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj






















