Z dzisiejszej wędrówki rowerowej, na bardziej szczegółowy opis zasługuje bliskie spotkanie z symbolem Puszczy Kampinoskiej - łosiem. Eksplorując uliczki Izabelina, na jednej z nich - nomen omen, Końcowej - natknąłem się na łosią rodzinę. Wlazły sobie za ogrodzenie i spokojnie czekały, aż ktoś je stamtąd uwolni, bo już zapomniały, którędy weszły. A przynajmniej ja tak zinterpretowałem tę sytuację. Szczególnie ujęło mnie zachowanie łoszy, która ufnie podeszła do siatki i nawet dawała się głaskać po pysku. Widocznie poczuła dobrego człowieka, albo pieszczota jej się spodobała, bo gdy zacząłem się oddalać w kierunku powalonego fragmentu ogrodzenia, podążała zza mną, a za nią reszta rodziny. Po wyprowadzeniu całej trójki na wolność, pan łoś i młody łoszak oddalili się niespiesznie, a mama została ze mną i zaczęła lekko poszturchiwać mnie łbem. Nie znając jej intencji postanowiłem się oddalić, bo gdyby przypadkiem mocniej mnie szturchnęła, to pewnie bym leżał razem z rowerem. Wszystko co tu opisuję, trwało kilkanaście minut i w tym czasie stałem się, wraz z łoszą, bohaterem kilku filmów dokumentalnych, kręconych telefonami przez przypadkowych widzów. :)
Ewidentnie łosie przyzwyczajone już do ludzi. Też kiedyś mieliśmy bliskie spotkanie - młody łoś był dosyć ciekawski, ale woleliśmy trzymać przynajmniej minimalny dystans, bo nie wiedzieliśmy jak się zachowa, no i nie chcieliśmy przyzwyczajac dgo do ludzi.
@mallutky Ona najpierw była za siatką z drugiej strony i podchodząc do mnie byłą raczej zaciekawiona a nie agresywna. Na dodatek była bardzo spokojna, więc nie bałem się zupełnie. Później, jak wyszła, to byliśmy już zaprzyjaźnieni. :) @teich Kolega z Izabelina napisał mi na FB, że ta rodzinka jest sławna wśród mieszkańców i często przechadza się po uliczkach. Poinformował mnie też, że to łosza z dwoma cielakami, starszym i młodszym. Tego starszego rozpoznał po charakterystycznym guzie. Czyli taty łosia nie było z nimi.
Super spotkanie z łosiami. Gratuluję odwagi, bo nie wiem czy to było do końca bezpieczne takie przytulanie się z łoszą. Trzeba przyznać, że dzikie zwierzęta mają wiele problemów w środowisku człowieka.