Informacje

  • Wszystkie kilometry: 146604.07 km
  • Km w terenie: 2657.65 km (1.81%)
  • Czas na rowerze: 312d 01h 48m
  • Prędkość średnia: 19.53 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl ... i w latach poprzednich

AD 2023 button stats 
bikestats.pl

AD 2022 button stats 
bikestats.pl

AD 2021 button stats 
bikestats.pl

AD 2020 button stats 
bikestats.pl

AD 2019 button stats 
bikestats.pl

AD 2018 button stats 
bikestats.pl

AD 2017 button stats 

bikestats.pl

AD 2016 button stats 

bikestats.pl

AD 2015 button stats 

bikestats.pl                   AD 2014 button stats 

bikestats.pl                   AD 2013 button stats 

bikestats.pl                   AD 2012 button stats 

bikestats.pl                  AD 2011 Gminobranie



Pogoda na rower

Pogoda Warszawa

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy yurek55.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wtorek, 12 września 2023 Kategoria > 100

Trochę nad Wisłą, trochę Kampinos reszta to wioski zachodnie

Trasę na dziś miałem ogarniętą w ogólnych zarysach, głównie chciałem przejechać odwrotnie niż ostatnio, czyli do Nowego Dworu przez Jabłonnę. Przy okazji miałem wreszcie po latach rozkminić, gdzie należy wjechać/zjechać, by unikać jazdy terenowej i zminimalizować poruszanie się po Modlińskiej i ulicach Tachomina. Napiszę, żeby nie zapomnieć. Z Modlińskiej skręcamy za sklepem z artykułami BHP, z daleka widać manekina w stroju roboczym i kamizelce odblaskowej, to łatwo poznać. W każdym razie jak dojedzie się do tego miejsca, to znaczy, że zajechaliśmy za daleko. Tak z półtora kilometra. Jak ja dzisiaj.

Koniec Warszawy - koniec kostki
Koniec Warszawy - koniec kostki © yurek55
Dalej, przez Jabłonnę i aż do Nowego Dworu jechałem bądż pasem, bądź asfaltową drogą rowerową i aż niebieskiego mostu nic się nie działo. Za to zaraz za mostem kierowca ciężarówki musiał wyrazić swoje zniecierpliwienie, że jeszcze nie teleportowałem się na lewą stronę i potrąbił sobie na mnie troszkę. Kiedy już mogłęm zjechać na drogę rowerową, mijając mnie coś tam gestykulował w szoferce Ale najlepsze jest to, że za dwieście metrów zaczynał się kilometrowy korek do świateł i wtedy ja go wyprzedziłem i popukałem się z politowaniem w głowę. Po tej wymianie drogowych uprzejmości pojechałem do fontanny w Czosonowie schłodzić głowę, a potem do lasu, by przez puszczańskie wioski dojechać do Leszna. Tam na cmentarzu przy kranie z wodą powtórzyłem procedurę i uzupełniłem bidony. Trzeci i ostatni przystanek poświęcony tej czynności, zrobiłem już w Warszawie przy ujęciu wody oligoceńskiej na Osiedlu Lazurowa. I to tyle.
Opuszczona cygańska rezydencja w Nowym Dworze
Opuszczona cygańska rezydencja w Nowym Dworze © yurek55
Nieco ochłody w Czosnowie
Nieco ochłody w Czosnowie © yurek55
Kościół w Wierszach
Kościół w Wierszach © yurek55
Kwatera żołnierzy września i partyzantów Grupy Kampinos na cmentarzu w Lesznie
Kwatera żołnierzy września i partyzantów Grupy Kampinos na cmentarzu w Lesznie © yurek55

https://www.strava.com/activities/9834559093



  • mapa trasy mini
  • DST 112.16km
  • Czas 05:19
  • VAVG 21.10km/h
  • VMAX 46.49km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Kalorie 3363kcal
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Bystry Baranek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Imponujący dystans, zwłaszcza przy takiej temperaturze. Wrzesień bardzo ciepły w tym roku, trzeba pamiętać o nawadnianiu organizmu.
tanova
- 23:18 piątek, 15 września 2023 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa acaja
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl